Mamusie Marcowe 2015 :)

Dziewczyny z tego co czytałam to ból głowy to kolejny objaw ciąży w naszych tygodniach, mnie na szczeście nie dotyczy ale lalka, ada współczuje, słyszałam że dobra jest na to joga relaksacyjna a zimno- to ja też jestem zmarźluch i ciągle kicham, co też upierdliwe jest
Dziewczęta a teraz z innej beczki, może pomożecie bo bardzo mnie jedna rzecz zastanawia, ostatnio przeszłam się do zusu, bo 2 miesiące już nie miałam wypłaconej pensji, a byłam pewna, że 30 dni pierwsze zwolnienia płaci pracodawca a potem przejmuje zus. Babka w zusie powiedziała, że jeśli firma jest ponad 20 osób to cały czas płaci pracodawca A niestety moja szefowa ma takie ruchy, że zawsze wypłata była z opóźnieniem I teraz się martwię, jednak zus wypłacał by to regularnie, a jak do kadrowej zadzwoniłam to ona powiedziała, że do 20-go września uregulują za sierpień, a za lipiec mi już dała. Ale 20-sty i tak jakoś późno, a jak jest u Was z pensją, nie ma moźliwości żeby to zus mi płacił, bo z tego co wiem to zus oddaje pracodawcy moją pensję?

Bujanka to chyba wygląda tak ze fizycznie wyplaca pracodawca a odejmuje sobie to ze składek zus. Nie wiem czy jest szansa żeby to zus wyplacal.

Ale jak się obudza "nasze" kadrowe to dadzą ci konkretna odpowiedz

VBujanka ile razy mam do czynienia w pracy z brakiem wypłat to sie za głowę łapie. W Zusie dobrze Cie poinformowali, przez 33 dni zwolnienia płaci pracodawca, pózniej dostajesz kaskę z zusu z tym że jeżeli twoja firma ma ponad 20 osób to płaci pracodawca a zus później im ta kasę zwraca. Ja na twoim miejscu już bym napisała wezwanie do zapłaty, podciągnęłabym pod to art 55 z KP o ciężkim naruszeniu z tytułu braku wypłaty. Lepiej się wziąć za to wcześniej niż później. Postrasz ich trochę, powiedz ze znasz swoje prawa i jak mówi KP wypłata nie później jak do 10, oczywiście jeżeli to się dzieje regularnie. Zreszta o ile twoja firma ma ponad 20 osób też musicie mieć regulamin, do którego zobowiązał sie twój pracodawca ;] Ja bym tak zrobiła.

Nikaa napisał: Pamiętam moment wyjścia ze szpitala - oj jak ja się cieszyłam

Ja to samo Mówiłam całą drogę do męża, że to najszcześliwszy dzień w moim życiu ;D Bolało mnie krocze jak siedziałam w samochodzie na jednym półdupku, ale nic do męża nie mówiłam, bo się bałam, że mnie znowu do szpitala odwiezie

Joasia odzywaj się odzywaj koniecznie! A drobnymi sprzeczkami się nie przejmuj. Będzie ich tu mnóstwo w czasie ciąży jak i po niej. Każda z nas jest z innej cześci polski, ma inne poglądy, inny sposób wychowywania dziecka, inne priorytety, charaktery, osobowości. Zgrzyty są nieuniknione - ale właśnie dzięki nim wątek ma charakter - nie jest nudny. Odzywaj się koniecznie i nie bierz do siebie zbyt mocno ewentualnej krytyki. Nie wszystkie musimy się kochać, ale możemy w sposób cywilizowany towarzyszyć sobie w czasie oczekiwania na dziecko jak i później Daj znać jak tam u ciebie sprawy wyglądają.

Ból głowy okropny miałam w zeszły weekend. Jakakolwiek zmiana pozycji czy krzyk Antka a ja już miałam mroczki przed oczami. Przetrwałam ale makabra

Lalka jakis spadek odporności cię załapał. Myślę dziewczyny że na spokojnie jednym apapem możecie się uraczyć , organizm jest silny i od jednej tabletki nic sie nie stanie
Zjadłabym sernik albo W-Ztke i marzy mi sie zima kupa śniegu i wigilia

Hmm dżasta ja na słodkie w ogóle nie mam ochoty, ale sałatkę porową z wigilijnymi pieczeniami to bym zjadła

Najgorsze że nie mam pomysłu na obiad -.- mam niby mięso na gulasz w zamrażalce, ale nie wyciągnęłam na noc - cholera ja czy mąż to nic ale Antek musi mieć jakiś obiad :/

Anabell moze Antek ma ochotę na pizze ja dzisiaj nie gotuje, wórci Mój to każę sie zabrać gdzieś na pizze czy coś
A ja słodkie jadłam przez ostatni tydzien teraz juz mi przeszlo ;] lekarz kazał pić soki pomidorowe ;/ i jeść małże i buraki same pyszności ;]

Ps w zyciu nie brałam tyle tabletek co w ciązy , dziennie wychodzi 10 sztuk lol

Hehehe ja mam dziennie.... włącznie z dopochwowymi... 8-9

Soki pomidorowe? A fuj!!
Małże? A fuj
Buraki lubię ;D ale w życiu nie robiłam barszczu z burakami - zawsze barszcz czerwony krokus haha może sobie u mojej mamy zażyczę barszcz czerwony z buraczkami, ziemniakami i jajkiem?

To nie zupe kazał jeśc , tylko SOK bleeee małzy jeszcze nie jadłam i mam przeczucie ze też będą ochydne ale podobno maja dduuuuużżżoooo żelazaa

Annaj - strasznie mi przykro, ale mam nadzieję, że niedługo pojawisz się u nas z dobrymi wieściami, tego Ci życzę z całego serca, trzymaj się

Lalka, Ada - mnie też w ciąży kilka razy bolała głowa, ale jak już bolała to bardzo intensywnie, nic nie pomagało i wzięłam apap, chociaż moja gin mówiła mi żeby lepiej nie brać.

Joasia92 - ja podpisuję się pod tym co napisała Anabelle, jestem na różnych wątkach i takie sytuacje nieporozumień zdarzają się wszędzie, ale nie uważam, żeby to był powód żebyś miała się nie wypowiadać i unikać tego wątku.

Bujanka - ja też ciągle kicham i aż zastanawiam się o co chodzi, przeziębiona jakaś nie jestem, aczkolwiek ostatnio też muszę się ubierać w domu bo marznę.

Dżasta86 - hmm, a ja czytałam, że owoców morza powinno się w ciąży unikać.

Hej Laski jak dziś u Was samopoczucie? Mi wczoraj Mąż wymasował głowe i zrobiłam sobie zimne okłady i obeszło się bez tabletki. Dzisiaj jest ok, mdłości poranne ustępują bo jak wstałam to oczywiście musiał być odruch wymiotny ale zjadłam śniadanie i zabieram się dziś za łazanki

Joasia codziennie zastanawiałam się gdzie się podziewasz, że nic nie piszesz. Śmiało pisz tutaj, ja kilka dni temu też miałam małe "spięcie" tylko na innym wątku napisałam Ci pw

Dżasta fujj to Ci kazał "smakołyki" jeść

Dziewczyny sporo bierzecie tych tabletek, ja nie biore wcale nic mi gin nie przepisał bo mówił, że nie ma takiej potrzeby.

Dżasta86 - jak masz sokowirówkę to do soku z buraków daj jeszcze duzo marchewki i jablko wtedy nie jest takie paskudne jak sok z samego buraka ... sama to pije i da sie przełknąć

Joasia92 - anabelle i monique1983 maja racje powinnas dalej uczestniczyć w naszych rozmowach ...nie jestesmy przeciez dziećmi zeby sie obrazac... specia sa i beda taka nasza ludzka natura wiec glowa do gory i zapraszamy spowrotem


U mnie kochane dzisiaj samopoczucie o niebo lepiej niz wczoraj .... cholerna migrena mineła i czuje sie jak nowo narodzona zero mdłości juuupi to lubie moglabym sie tak czuc juz do konca ciąży :*

Antek zasnął, chyba idę masę na naleśniki przygotować, bo myślałam, że wyciągnę krokiety z zamrażalki, ale został tylko jeden więc później myślę sobie - zamówimy pizze - ale mąż sie nie zgodził, bo do nas przywozi tylko pizzeria która ma dobrą pizze z pieca opalanego drewnem, ale drogą i z 50 zł musielibysmy zapłacić. Więc... zostały mi naleśniki Antek chętnie zje - mam dżem domowej roboty od teściowej. Obym tylko dała radę choć jednego tego naleśnika przełknąć

Joasia - jeśli ci to pomoże, to zawsze możesz nie czytać wypowiedzi osób, których nie lubisz - lub których wypowiedzi cię w pewien sposób dotykają. Nie odcinaj się jednak od nas wszystkich PS: Albo pisz na wątku kwietniowym

Amorfivell ja tak wczoraj rewelacyjnie się czułam do godziny 18, dzisiaj jest już gorzej, ale troche lepiej niż kilka tygodni do tyłu, może w końcu zacznie nam przechodzic powoli

Anabelle dalej Cię męczy?