Mamy Kwietniowe 2013

Oj duża duża waży już 8300 może więcej bo to na ostatniej wizycie a nosi 74 chociaż chyba zaraz wyrośnie. Między innymi nie chce dlatego podawać jej Sinlacu bo to sam cukier a ona i tak dobrze wygląda

Ja wiem, że typowy polski szpital to nie Leśna Góra, ale to co się dzieje na tym oddziale to cyrk na kólkach. Wiecznie nikt nic nie wie! Wczoraj nie dowiedziałam się nawet jak poszedł zabieg, bo ordynator zagineła w akcji, wieczorem na obchodzie też nikt nic nie wiedział, nawet lekarka nie potrafiła mi powiedzieć co mam robić z opatrunkami, które miał w pieluszce no i czy i jak go myc (dopiero pielęgniarki pomogły go przewinąć pierwszy raz i poradziły co i jak z myciem).
Pół godz temu zachodzę do zabiegowego, pytam pielęgniarki czy coś planują małemu robić, bo połozyłabym go spać. W głębi siedział lekarz, więc ona go pyta czy chce obejrzeć dziecko, bo ona nic nie ma zapisane w kajecie. A on: "a to on przypadkiem do domu nie idzie?" Nosz kuźźźwa, to chyba on powinien wiedzieć. No i nie wiedział oczywiście co z nami zrobić. Pielęgniarka szepnęła, by na razie dziecko położyć, niedługo się wyjaśni.

Nosz normalnie sodomia i gomoria :/

Wpadłam do domu wziąć prysznic po ludzku i siadłam na chwilę z kawką, bo młody z tatusiem został. No więc możliwe, że dziś wyjdziemy Adaś już bez przeciwbólowych, pogodny jest, nic go nie boli, dupeczka też ładnie wygląda, malutki ślad jest tylko.

Aaaaa, Tomusiu pięciomiesięczniaku buziaki do Ciebie lecą :* :* :* :*

Paweł dzwonił, gadał z lekarzem i zaraz mają małego obejrzeć i jak wszystko ok to wychodziiiiiiiiiiiiiimy

Agat niestety takie realia w polskich szpitalach, ale mam nadzieje ze wszystko oki i juz dzis wyjdziecie do domciu nie ma jak w domu

Pauluska Igunia duża dziewczynka, jaki ma modny sliniak Całuski dla Iguni z okazji 5miesiecznicy

Magda caluski dla Tomcia

Tomeczku i Igusiu buziaki dla Was pięciomiesięczniaczki !!!

Wysłałam męża na spacer z małą to mam chwilunie na mega szybkie ogarnięcie domku.
Agat jak dobrze, że do domku wracacie, w domku i przy swoich zabawkach Adaś szybciej wróci do formy

Jeju 5 miesięcy ale minęło ...

Dużo drzemek mają Wasze dzieciaczki w dzień ?

Do Igusi pięciomiesięcznej też słodkie buziaki lecą :* :* :*

My już w domu

Jest cudownie, Adaś już brykał na macie. Ja jednak jeszcze chyba przez jakiś czas będę drżała o to czy wszystko na pewno z nim ok... Za dużo się napatrzyłam w szpitalu. Za tydzień mamy kontrolę u chirurga, a w międzyczasie rankę mamy smarować przepisaną maścią. Zamierzam też udać się do pediatry, zobaczyć co robić dalej z tym żelazem (na razie nie będę podawać bo mega brzydkie zielone kupy raczej nie pomogą w szybkim zagojeniu się ranki). Chyba zmienię lekarza, bo zawiodłam się na naszej pani dr. W dniu, w którym przyjęli nas do szpitala Paweł dwukrotnie prosił, by nas przyjęła, bez skutku. Wiedziała, że chodzi prawdopodobnie o ropień i skierowanie do chirurga i jedyne co nam poradziła to by próbować dopchać się do naszego lekarza rodzinnego, żeby to skierowanie dziecku wypisał Rolling Eyes
Postanowiłam iść z małym gdzieś prywatnie, koleżanka dała mi nr i pani dr po wysłuchaniu co małemu jest kazała szybko przyjechać do przychodni, w której pracuje, bo nie ma na co czekać. Okazało się, że ta przychodnia to "nasza" przychodnia, przyjęła nas "obca" pani dr, a "nasza", przyjmująca drzwi obok nie dała rady dziecka obejrzeć. Rozumiem, że lekarz nie może przyjąc wszystkich, którzy chcą przyjść, ale jednak zawiodłam się na naszej pediatrze. Zasięgnę jeszcze rady tej koleżanki, od której dostałam nr i zapiszę małego do tej kobiety. Zawsze będę miała ten komfort psychiczny, ze w razie nagłej potrzeby mogę do niej iść też prywatnie.

Dzień dobry
Agat jak wszystko dobrze,się skończyło widzisz
szkoda,że tyle nerwów Ci lekarze napsuli

Dziękujemy za życzonka
Dla Igusi również wszystkiego naj

Miłej i spokojnej soboty

Pauluska u nas ilość drzemek zależy od tego o ktorej Jasiek wstanie, jak wstaje o 6 to sa najczesciej 4 drzemki a jak kolo 8 to 3 drzemki, trwajace od 30 minut do godziny, wczesniej mial jedna dluzsza tak kolo 2-2,5 godz i 2 krotsze, ale cos ostatnio tej dluzszej nie ma

u nas dzis sredni dzien, nie dosc ze Mlody ma katar to jeszcze zeby mu mega dokuczaja, widac juz biale kreski w dziaslach, ale za cholere nie wychodzą, z tego wszystkiego usnal dzis 18.40 mam nadzieje ze to juz na noc i nie wstanie o 4 wyspany

mielismy isc dzis z M na koncert a pozniej sie spotkac ze znajomymi ale mama moja jest przeziebiona i nie mamy z kim Jaska zostawic, a zreszta szkoda mi go nawet zostawiac, pomimo ze spi, taki bidulek przez ten katar, M poszedl sam a ja zaraz odpale sobie karmi

Hello
Świetnie, że Adaś już w domku Emiśka właśnie zasypia, gada jeszcze coś namiętnie przez na wpól zamknięte oczka
Emilka przeważnie ma 3 drzemki ok. 45 minutowe ale dziś akurat w południe spała 2 godzinki, co mnie bardzo cieszy bo humorek miała później lepszy

Buziaki dla Iguni i Tomeczka

Paula - no powiem Ci, że niezła kluseczka

Agat - uff...w domu najlepiej. Mam nadzieję, ze jak najszybciej zapomnicie o tym całym szpitalowaniu się, bo to jakaś masakra.

Azja - też chyba Karmi odpalę. Maż pojechał na nockę do pracy. Maja zasnęła, Młody oczywiście coś oponuje. Bujam go a on oczyska jak piętki Kurde nie wiem jaka będzie nocka. Mam nadzieję, że w końcu jakaś bliższa normie

Mateo to ma tak ze 3 drzemki max 40 minut. Kiedyś miał fajne spanie dłuższe, ale to jakiś mały czort jest i tera sobie robi co chce i kiedy chce.

Dziś już lepiej weszła marchewka z ziemniakiem, kaszka też całkiem całkiem. Nawet pokusiłam się o mannę z moim mlekiem, bo rano trochę ściągnęłam. Wychlipał wszystko. Ale spania po tym nie było.

Powiem Wam, że już jakoś mam dość tego karmienia piersią. Pomijam to drapanie i wyrywanie się. Już bym chciała, żeby Młody był taki bardziej wyregulowany, poukładany itp.

Mam teraz też chyba jakiś cyckowy kryzys, bo znów czuję takie puchy w nich.

A może po prostu zmęczona jestem... jesienne przemęczenie jakiś chyba...

Młody płacz w niebogłosy, wcześniej opił cycuchy. Więc stwierdziłam, że spróbuję mu dać mm, ale tak jak myślałam. nie chce. Krzywi się, pluje. Więc póki co cyculiny muszą wystarczyć

I co ... i śpi

Nawet sobie nie wyobrazacie jaka cudowną jest normalność Adaś zasnął w łózeczku, trochę mu to zajęło, ale i tak świetnie, bo w szpitalu usypial lulany na rękach. Ciekawe jaka będzie nocka.
Poczekamy kilka dni, żeby niunio doszedł trochę do siebie i muszę się wziąć za niego, żeby mi trochę masy nabrał. Również zastanawiam się nad tym, żeby z cycusia zrezygnować, a przynajmniej zastanawiam się nad częściowym dokarmianiem. Nie wiem, mam mętlik w głowie.