BezpiecznaCiaza112023

MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

13 lata 7 miesiąc temu #220132 przez aniaa_
Olu cudeńko z Twojej Natalki :)
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220135 przez luska
oooo własnie słodka jest :kiss: :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220143 przez vestusia
Madziaska, Sz. na pewno też chce, aby wszystko było gotowe na przyjście na świat Hani. Myślę, że akurat kwestia porodu to nie jest taka sprawa, którą można zaplanować, więc woli być zabezpieczony i przygotowany na jej ewentualne wcześniejsze przyjście na świat :) Stara się, robi i to jest najważniejsze :)

Dorcia, pozwalam opowiedzieć tę historię :P A co tam, wesoło przynajmniej było :D

Olcia, ta Twoja Niuńka jest słodka. Zjadłabym ją :D I ten kinolek :D Zrób zdjęcie stópek he, he, he :D

A ja nadal nie wiem, co robić z tym rodzeniem. Ciągle się waham, chociaż myślałam, że sobie wszystko ładnie zaplanowałam. Powiedziałam Piotrkowi, że chyba chcę rodzić tam. Bo jak mam słuchać ciągle, że on nie wie czy zdąży tutaj, to mnie szlag trafia. To wolę siedzieć sama u siebie i w razie czego Psiapsióła podjedzie w przeciągu 20 minut. Teraz się wyparł, że niby przyjedzie od razu, ale jak będzie np. we Wro, no to zajmie mu to troszkę dłużej. Sama nie wiem. Mam w ogóle jakiegoś doła przez niego. Ciągle mi się wszystko nie podoba, ciągle mam go dość. Jakbym co najmniej musiała od niego odpocząć. Drażni mnie jak cholera.
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu - 13 lata 7 miesiąc temu #220183 przez kima
Vestusia, dzisiaj pobiłaś wszystkich swoją historią! normalnie odpadam! :laugh: :laugh: :laugh:

Natalcia jest przesłodka :) Fajnie Olu, że masz to już za sobą :)

Ja mam jakieś głupie wrażenie, że urodze dziś w nocy, 21.10. to mój termin z OM (ale absolutnie niemożliwy wg mojego gina,ze względu na moje nieregularne miesiączki i usg), a jak jeszcze zobaczyłam w kalendarzu, że 21.10. to są imieniny Jakuba, to już wogóle... Oj, mam nadzieję, że to tylko jakieś głupie przeczucia bez oparcia w rzeczywistości... w dodatku mały przez ostatnie godziny jakoś słabo się rusza, a przed porodem ponoć dziecko się wycisza :ohmy: masakra...

Lecę spać, bo mi się fatalnie siedzi przy komputerze, brzuch mi się ściska.

Buziaki Kochane :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu - 13 lata 7 miesiąc temu #220184 przez madziaska
Boziu Natalka taki dziubus kochany... :):):)
Wiem, ze SZ sie stara, doceniam to ;)
Vestusia kochana kurcze nie wiem co Ci doradzic... Ja chyba rodzilabym w Olesnicy na Twoim miejscu... Piotrek napewno dojedzie, a z Wroc to chyba nie tak daleko jak cos... Kurcze wlasnie gdybysmy wiedzialy kiedy urodzimy to nie byloby takich problemow... Ja tez sie czasami martwie, ze do SZ sie nie dodzwonie,no u niego w garazu zazwyszaj nie ma zasiegu... na poczatku ciazy nawet mialam takie koszmary... A tesciowie Cie zawioza jakby co??? potem Piotrek moglby dojechac ;) No i bedzie przy Tobie przy porodzie, a wiem ze chcialas z nim rodzic... No juz sama nie wiem...

Kima wdl OM to juz jutro???? Kurka, ciekawe....
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220189 przez Aleksandra
Zrobię zdjęcia stópek jak mi się uda, bo zawsze jak ma stópki gołe to je podkurcza jak żabka :) Niektóre zdjęcia są mniejsze bo robiłam je telefonem. Jak będę miała jakieś nowe fajne foty to przez Dorcię wam pokażę :)

Luska ja też ja odciągnę 50 to jest cud ale daję radę. Jak mam za mało swojego pokarmu to daję jej Bebilon dla wcześniaczków.

Vestusia twoje rozdrażnienie wynika także z ciązy. Jesteś już na etapie oczekiwania, więc wszystko cie może drażnic, a facet szczególnie.

Zbyszek właśnie karmi Natalkę, a ja zaraz ide pod prysznic.

Postaram się jutro zajrzec.

Dobranoc kochane :kiss:
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220197 przez Milla
Vestusiu jak sobie Was wyobraziłam na tym narożniku to mało co się nie posikałam :lol:

Olu, ślicznotka z Twojej Natalki. Jeny, jak ja już bym chciała mieć małą przy sobie. Ale niech jeszcze czeka te kilka tygodni.
Ostatnio braknie mi sił, boli mnie noga w łydce, cały czas po tym nocnym skurczu i tak jakoś mnie kłuje na dole przy chodzeniu.Jak inwalidka :(
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220199 przez Milla
Oli ucałuj malutką od nas, forumowych ciotek :)
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220211 przez vestusia
Madziaska, ja wiem, że wymyślam. Olcia ma rację, że ten ostatni okres to takie oczekiwanie gdzie wszystko mnie może drażnić. Piotrek w szczególności. W sumie ja wiem, że z Wrocławia to kawałek ale on niepotrzebnie mi ciągle gadał, że "jak zdąży to ze mną pojedzie". Ja mu powiedziałam, że ja tu nie mam nikogo, więc jak ma nie zdążyć? Ja bez niego się nie ruszę, no bo jak? W sumie teściowie są na miejscu, nie byłoby pewnie problemu. Sam szpital jest naprawdę blisko, więc w ostateczności to nawet na piechotę mogłabym dojść (ale z dwiema torbami to już byłby problem). No ale... zobaczymy. Mamy od wczoraj ciche dni i to pewnie dlatego taka zła jestem. Jak osa. I jeszcze martwię się, że jak będę potrzebowała zaświadczenie od lekarza, że byłam pod jego opieką od najdalej 10 tygodnia, to boję się, że ten z Oleśnicy mi nie wystawi tego. Wiem, wkręcam sobie, bo ja mam tak, że dramatyzuję. Ale kurka, taka głupia jestem, że jak pomyślę, że miałabym jechać do swojego lekarza, do którego teraz na wizytę nie pójdę, to mi słabo. Ech. Sama nie wiem, co robić... :(

A ta historia to tak na poprawienie humoru :) Żeby było wesoło troszkę :)

Kima, kto wie, może przeczucie jest słuszne. W sumie Suari nas wszystkie zaskoczyła, więc może i Ty nam zrobisz niespodziankę :)

Ja na pewno urodzę na samym końcu. Mówię Wam.
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220221 przez vestusia
Uciekam na Kuchenne Rewolucje :)
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220223 przez Milla
vestusia napisał:

Madziaska, ja wiem, że wymyślam. Olcia ma rację, że ten ostatni okres to takie oczekiwanie gdzie wszystko mnie może drażnić. Piotrek w szczególności. W sumie ja wiem, że z Wrocławia to kawałek ale on niepotrzebnie mi ciągle gadał, że "jak zdąży to ze mną pojedzie". Ja mu powiedziałam, że ja tu nie mam nikogo, więc jak ma nie zdążyć? Ja bez niego się nie ruszę, no bo jak? W sumie teściowie są na miejscu, nie byłoby pewnie problemu. Sam szpital jest naprawdę blisko, więc w ostateczności to nawet na piechotę mogłabym dojść (ale z dwiema torbami to już byłby problem). No ale... zobaczymy. Mamy od wczoraj ciche dni i to pewnie dlatego taka zła jestem. Jak osa. I jeszcze martwię się, że jak będę potrzebowała zaświadczenie od lekarza, że byłam pod jego opieką od najdalej 10 tygodnia, to boję się, że ten z Oleśnicy mi nie wystawi tego. Wiem, wkręcam sobie, bo ja mam tak, że dramatyzuję. Ale kurka, taka głupia jestem, że jak pomyślę, że miałabym jechać do swojego lekarza, do którego teraz na wizytę nie pójdę, to mi słabo. Ech. Sama nie wiem, co robić... :(

A ta historia to tak na poprawienie humoru :) Żeby było wesoło troszkę :)

Kima, kto wie, może przeczucie jest słuszne. W sumie Suari nas wszystkie zaskoczyła, więc może i Ty nam zrobisz niespodziankę :)

Ja na pewno urodzę na samym końcu. Mówię Wam.


O nie kochana, ostatnia to będę ja! :laugh: Więc głowa do góry.
A zaświadczeniem się nie przejmuj. Zawsze możesz Piotrka wysłać po nie. Nie musisz być tam przecież osobiście.
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220257 przez vestusia
No właśnie kurka boję się, że będę musiała jeszcze do tego swojego lekarza jechać i dlatego zastanawiam się czy nie jechać do niego na wizytę. A urodzić może mogę tutaj, bo w sumie zawsze mogę powiedzieć, że akurat byłam gdzieś i nie zdążyłam dojechać do niego do szpitala. Sama nie wiem. Tylko że to znowu wydatek - bo i paliwo, i wizyta... ech dupa zezol. Muszę się z tym przespać :)

Milla, ok, więc ja będę przedostatnia :P
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220311 przez anyanka
Dziewczyny odchodzi mi czop... właśnie zauważyłam :)
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220316 przez Milla
Wczoraj spotkałam kuzynkę. Pytała czy cały czas chodzę do gina X. Ja mówię, że nie. A ona na to, że ostatnio dziewczyna z sąsiedniej miejscowości urodziła córeczkę.Niestety mała miała rączkę owiniętą pępowiną.Co za konował. Przecież mój na każdym usg sprawdza czy pępowina nie owinęła się np wokół szyjki małej. Nie wierzę, że nie można było temu zapobiec :(
Vestusiu a czemu masz mu się tłumaczyć? Przecież to Twoja sprawa gdzie chcesz rodzić.
Temat został zablokowany.
13 lata 7 miesiąc temu #220317 przez Milla
anyanka napisał:

Dziewczyny odchodzi mi czop... właśnie zauważyłam :)

O ja pierdziu, Anyanka to Ty następna? :ohmy:
Temat został zablokowany.
Moderatorzy: ilona
Reklama

Bestsellery

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2025 ZapytajPolozna.pl