Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Ha Ha Sophie co Ty masz za sny toż ja tańczyć za bardzo nie umiem

Nastka śliczna królewna

obrazek aż sobie na pulpicie zapisałam tak mi się spodobał

A wiecie że się wyspałam? Dałam małemu tyle jeść ile tylko wcisnął i miałam w nocy 3 pobudki o 22 zjadł 180ml mojego mleka, o 3 130mm i o 7 dostał cyca ale tak to nie wiem ile wycycał bo one ciągle puste... No i spaliśmy do UWAGA UWAGA 9!!!!! Jestem mega wyspana

Malutka nie daj się!

Dziewczyny co macie problemy z chłopami, krótko ich! Na krótką smycz Nie dajcie się, kobitki rządzą

Tak w skrócie - pochorowalam šie na maksa, zasmarkana i zakaszlana bylam, do tego okres ciężko przechodzilam i głowa mi codzień pękała i spac chodziłam po 21. Mąż dzielnie šie opiekowal mną i Bartusiem :-*

Dziś šie już zdecydowanie lepiej czuje, po pracy ogarnę mieszkanie i mamy z mezem pierwszy weekend tylko dla siebie gdzie nigdzie ńie jedŹiemy i nikt do nas ńie przyjeżdża

U Bartusia ok wszyskto - ząbki ladnie rosną no i skarb maly biega jak opetany normalnie šie ńie da nadążyć :-S oczywiście jak go šie za rączki trzyma

Zarejestrowałam sie na tej stronie hippa a z Fisher price tez nie dostalam zabawki ale nie wiem czy dostane bo mial przyjsc mail a nie przyszedl niby jak sie loguje to jestem zarejestrowana ale maila nie dostałam od nich. Jadę do sklepu po chlebek i cos na gardło bo mnie boli jak nie wiem. Narazie

Oj Marta to Cie dopadlo , ale dobrze ze juz lepiej Mezu wygrzeje w weekend i bedziesz zdrowa jak rybka

kakaszka super ze tak to sprawnie idzie i Twoj jedzie z Wami powodzenia w zalatwianiu dzisiaj

Sophi ja to troszke ugrzecznilam bo wstyd pisac jakich slow naprawde uzywa , wiec sa siebie warci obydwaj . Ja tez mam w d.. i nie gotuje niech seccos zrobi raczki ma zdrowe . Trzymaj sie kochana

szosteczka nie daj sie chorobie , a sio sio oby wszystko poszlo po Twojej mysli

Haniu powodzenia w żłobka ch

Gochens jak tam wieczorek ?? bo Nss tu zzera ciekawosc

Moja marudzi i walczy ze snem :/ ale nie bede jej lulac bo juz ciezka jak niewiem:/

Dzień DoBeR

A więc tak...
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Dziś zabieram mojego na kolacyjkę bo dziadki koniecznie chcą Aluśka u siebie więc wykorzystamy to i skoczymy do restauracyjki.

heh Kakaszka uśmiałam się z propozycji Twej ale chetnie jak się rozwiodę to dam znać Fajnie że wyjazd już bliżej niż dalej W końcu trochę odpoczniesz i rodzice też super że Wam pomogą i to nie tylko z kaską ale i opieką BOMBA

Karolka nie rozumiem zupełnie czemu ten Twój taki ostatnio jest co mu strzela? Może chłopak ma jakieś problemy w robocie i się na Tobie to odbija?! No bo co mu tak nagle do łba strzeliło? Pogadaj z nim albo raczej wykrzycz mu że jak sie nie ogarnie to zabierasz Gabi i spadasz od niego

Sophie fajowe ciuszki sukienka mi się bardzo podoba chętnie sama bym w taką wskoczyła Ten Twój też ma jakieś wąty? Ehh FACETY !

ja to nienawidze jak się kłócimy a ja jestem miękkiej dupy. W sumie nie lubię się kłócić i chciałabym być czasem taka obojętna jak mój ale wiem że to głupie i niepotrzebne więc wyciągam rekę pierwsza ale czasem twarda jestem i nawet 2 dni wytrzymam heheh

Haniu ostatnia sentencja najbardziej mi się podoba, wszystkie są ładne ale ta jakoś jest lepsiejsza No a na ur Twojego zorganizuj jakieś winko, świeczki no i kolacyjkę. Możesz też zrobić spagetti z mięsa drobiowego i makaronu ciemnego. Nie wiem co tam lubicie

Cordis ja czekałam chyba coś ok 20 kilku dni a dokładnie na koniec miesiąca miałam kaskę

Marta szósteczka zdrówka

Aleksia to będzie ciekawy taniec odpowiedni strój i jeeeedziesz hehe

Oj to teraz Wam się dziewczyny dużo tych świąt zebrało.. to będzie co czytać jak każda poopisuje swoje
przeboje

Prawie już południe dobija
Pierwszy raz słońce od nie wiem kiedy chyba ponad tygodnia tylko wielka piźdźawica już mnie cholera bierze od tego wiatru. Halo ja chce wyjść z domu z bobem.

Mąż dziś rano do mnie ale mi oczy napuchły pytam od czego; od tego ciągłego wstawania do boba. Bobo poszedł wczoraj spać koło 23 po chwili słyszę coś się dziwnie wierci mówię do męża patrz co on tam narobił podświetlam łóżeczko a on klęczy na środku trzyma się jedną ręką boku. Czułam, że coś wykombinował a potem co chwile spał i pojękiwał ze 2 razy płakał to go nosił odłożył go położył się nie minęło trochę i znów tu smoczek tu zakryć tu nakarmić. Heh ja tylko robiłam butle i się kładłam nie spałam ale przynajmniej miałam oczy zamknięte. Może teraz już w końcu wie, jak wygląda wstawanie kilka razy w ciągu godziny.

My na szczęście rzadko się kłócimy już nie pamiętam kiedy ostatnio bo nie mamy o co za bardzo. Jak mi się coś nie podoba to nagadam co mam powiedzieć i tyle. My na swoje rodziny nie najeżdżamy w ramach kłótni. On wie co ja sądzę o poszczególnych osobach jego rodziny wie, że nie trawie jego siostry bo zalazła mi za skórę bardzo skutecznie przez kilka lat na to pracowała, a ja pierońsko jestem pamiętliwa. Stary też mnie denerwuje szczególnie jak wpadnie w fazę chodzenia pod sklep. Teściowa ujdzie w tłumie.

Gochens po zobaczeniu Twojego pierwszego zdania mianowicie dzien dober wiedziałam, że było super. Mój to mi ciągle mówi jak było coś w nocy to kobieta zaczyna dzień uchachana. Akurat mi się to zgadza.

Kurczę jak każda zacznie pisać swoje świętowania z mężami to trzeba założyć kącik erotycznych opowiadań

Mój ma 30-stkę 5 kwietnia więc 2 miesiące mam na rozmyślanie na pewno upiekę mu torta pierwszy raz ale na małej tortownicy. W końcu się przełamię i zrobię taniec bo zawsze jak zaczynałam to jego to bawiło i ja od razu sztywnieje i odechciewa mi się wygłupów.

Mojemu małżowi na 30 urodziny syn šie urodził więc teraz czekam aż on šie wykaże na moja 30 ale to za rok

Heh Gochens no to super że się wieczorek udał

Mój małżu ma dopiero 27 lat to mam jeszcze 3 lata na zastanowienie się co dostanie ha ha

Gohenes super wieczorem i super prezenty sprawiłaś.
Jak juz jesteśmy przy imprezach to mój ma 10 kwietnia 40 urodzinki i nie wiem co mam wymyśleć jemu marzy sie motor ja to sie na tym nie znam ale moze jakiś ciuch na motor albo jakiś weekend we dwójkę zobacze moze cos sie uda a moze skonczy sie jak zwykle przyjęciem i jakims skromnym prezencikiem.

moje dziecko sie dzis na mnie wydziera. spala nie cale pol godziny i teraz jest nieznosna, ja ja spac, a ona w krzyk, ja ja lulam, a ona w smiech i tak w kolko.

i ten moj facet mnie wkurwia, on sobie spi w najlepsze, ani nie moge wyjsc do sklepu po cos do jedzenia, ani posprzatac, bo wkurwia sie, ze go budze. no ja pierdole jaki facet spi tyle jak sie ma male dziecko, zaden, ma jak w raju a nawet nie raczy oko otworzyc, dupek.

gochens czad, ze wszystko wyszlo tak jak zaplanowalas
i pamietaj o mojej propozycji

Kochane ja zyje,jestem..,ale ostatnio nie mam sil ma nic. Skrobiecie bardzo duzo,wiec udaje mi soe was czytac i tyle..Artus od tygpdnia okropnie marudzi,dziasla daja mu sie we znaki..sa momenty,ze nic nie moge zrobic. W bujaczku strach go zostawic,bo chce z niego wychodzic,doslownie leci do przodu lub na boki i ja jestem cala w strachu...Emi w zaleznosci jaki ma dzien albo mi pomaga i sie ladnie bawi albo placze wtedy co Artek,a ja wowczas wychodze z siebie.

Wszystkie dzieciaczki sa piekne i maja zabojcze minki,Milady ciesze sie,ze w koncu podjeliscie decyzje...dziewczyny,ale macie sny:-) na tance was bierze.
Gochens ale musialo byc goraco..,a prezent naprawde bombastyczny.

Wszystkie zakupy mi sie podobaja..ja tez jedne poczynilam,ale wydaje mi sie,ze jeden sweter za duzy i chyba trza wymienic na mniejszy.

Kakaszka wow,to wyjazd tuz,tuz.

Gochens Twojego prezentu to nikt nie przebuje, chyba że męzus Marty sie postara o córe

Nie dziewczyny to nie chandra. To raczej jest przemeczenie z niewyspaniem. Utraciłam wszystkie moce i jakiekolwiek chęci do działania. Ale mimo to, to co dziś zrobilam to i tak dużo.

Ta noc była katastrofalna pod kazdym wzgledem. po 4 krecila sie piszczala, nie mogla ulozyc, wzielam do siebie i dalej to samo. zrobilam butle nie chciala ale jakos sie przemogla i wypila ze 120ml ale nie zasnela, raczej oczy miala zamkniete ale sie krecila. I tak ni po ktorej ale na pewno już bylo kolo 6 albo przed (bylam juz tak padnieta ze nie pamietam) jak zasnelysmy obie i o 8:55 sie Wiki przebudzila a ja taka polamana bo spala mi na reku, odretwiala cala.

Jest 13:15 a Wiki dalej bryka na macie i skacze w chodziku jakby w skoczku byla. Kupilam jej wczoraj pchacza oparlam o komode by nie odjezdzal a ta na kolanach przed nim gra organkami i tylkiem kreci jakby tanczyla.

Dziwne minki dzis robi zamyka oczy i sie krzywio do placzu, czasami tak sie robi jak gardlo boli przy przelykaniu albo moze zeby, bo wczortaj lukalam i tak jakby dwojka lewa gorna sie przebila albo juz zwidy mialam. dzis nie da sobie dzioba otworzyc.

Oj jak z facetami, ciagle cos im nie pasuja i gratki dla meza Marty za opieke nad synkiem i zoną malo ktory wydaje mi sie zajal by sie sam dzieckiem i jeszcze schorowana zona...
Uwierzcie chcialabym sie tak poklocic z moim jak wy ze swoimi. Wyda sie Wam to dziwne ale wtedy przynajmniej bym wiedziala ze mam faceta w domu, a tak na odleglosc to zaraz gniew przechodzi bo czlowiek ochlonie. Chcialabym by byl w domu, nawet sie z nim klocic ale jak byl to bylo mi latwiej i jakos tak lzej mimo ze caly czas albo na budowie u nas albo kuzyna, ale za to wieczory i weekendy mialam go calego i na caly dzien....

ide zjesc obiad i jak mala sama nie zasnie to sie poprzytulamy i moze odplynie.

Ale skrobiecie tylko 3h mnie nie było

A więc w kolejnym żłobku powiedział mi facet ze mnie zapisze ale jestem już 25 osobą a mają tylko 20 miejsc będą wybierac później ale nie gwarantuje mi ze dziecko się dostanie ja pierdziele tyle żłobków niby a taka masakra
W przyszłym tygodniu przejade się profilaktycznie jeszcze może do 3 żłobków...ale tam juz autem...więc ogólnie będę miała złożone podania o przyjęcie do 6/7...i jak sie Lena nigdzie nie dostanie to mnie krew zaleje...bo wtedy będę udupiona i ani pracy ani kasy
Facet jeszcze mnie dzis uświadomił że jak pójdę się zapisywac do UP to oni muszą mi dac jakąś kartę i tam gdzie w żłobkach poskładałam podania to musze jeszcze raz sie przejść i żeby mi to podbili (bo to dla UP takie jakby potwierdzenie że nie kłamię i ze dziecko jes zapisane) i z powrotem znów to do UP. Potem jak się moja by gdzieś dostała...albo nawet do kilku to wybieram jedno a w reszcie żłobków muszę odmówić i znów łażenie a najlepsze jest to że ponoc wyniki w maju...a w maju my wyjeżdżamy to będę musiała się znowu przejść po każdym i spytac czy mają juz wyniki bo ja wyjeżdżam na miesiąc do PL. Ufff mam nadzieje że zrozumiale napisałam


szósteczka zdrowiej...ja tez nie dostałam maila z Fischera...z Twoim K. jeszcze nic nie stracone na awans więc głowa do góry trzymam kciuki za meble

ech ci faceci...najpierw mówią a potem myślą

Gochens super że wszystko udane i że z prezenciku bardzo zadowolony zatem miłego wypadu do Londynu (a kiedy planujecie? ) ... i miłego restaurowania dziś

Agusia fajnie ze się odezwałaś

Marta zdrowiej

kakaszka wow ale szybko juz pojedziesz tylko odwiedź nas jak będziesz na miejscu

heh sny super...każda o każdej śni haha

lece bo mała marudzi że hej...resztę później napiszę

Dziewczyny o co chodzi z ta rejestracja do Fischera i Hippa?