Mamusie Maj 2010

U nas tez nocny bunt nie widzę na oczy normalnie, a plecy od noszenia Wiktora to mnie tak bolą, że chyba bez prochów dziś się nie obejdzie.

Ilonka widziałam że też na moderatora startujesz

A co mi tam konkurencje Ci robię

Super ja tam mogę mieć takiego moderatora jak Ty choć na obecnych nie narzekam

Witajcie,

ledwo co siadlam na forum zeby poczatac, musialm do malej isc, ale teraz juz spi..

Od przedwczoraj jest zakatarzona, kaszle, kicha, z goraczka, noce sa okropne, dni tez, tylko na rekach, katar tragedia, jeszcze takiego nie widzialam u dziecka a przynajmniej u swojego, co prawda i czego musze Bogu dziekowac to od urodzenia jej trzecia choroba, ale im starsza tym ciezej przechodzi.
Bylysmy u lekarza, wiec mysle ze jutro juz bedzie lepiej.

Ja tez nie najlepiej sie czuje chyba od niej cos zalapalam.

To tyle u mnie.

angela i Natmur milo Was widziec.
angela szkoda ze tak sie potoczylo z tym sklepem, ale lepiej jak zamkniesz widzisz sama oplaty sa, a zyskow nie ma. moze jednak sprobuj na sztuki sprzedawac rzeczy, wiem duzo roboty skoro na kilogramy chcesz sprzedac, ale moze czasem.

Natmur co prawda Laura nie bije mnie czy kogos po twarzy, ale mam inny problem on jak czegos nie dostanie to rzuci sie na podloge i sie drze, wrecz czesto jej utrzymac nie mogem, boje sie ze kiedys ja nie utrzymam, tez szukam sposobu, jak narazie klade ja na podloge i sie obracam tak zeby ona widziala ze ja tego nie widze, czasem pomoze czasem jest gorzej.
Szczerze mowiac nie wiem co ci poradzic, grozic palcem napewno jej grozisz i mowisz ze tak nie wolno, moze jak tak zrobi to posadz ja na podloge.Sama nie wiem.

Groszek widze ze znowu masz ciezkie noce, oj kiedy Ty sie wyspisz.

Asiu mala jest czadowa

Ilonka ja Ci napisze tak, w roli moderatora ja Cie widze i to bardzo,(lubie Cie czytac i jestes dosc czesto) ale nie wpisalam Ci na liste (mam nadzieje ze nie masz zalu) ze zwgledu na Twoj stan zdrowia, wiem ze teraz duzo czasu potrzebujesz dla siebie, i zycze Ci osobiscie bardzo bardzo duzo zdrowia!!!!! ale jakos niechcialam Ci dodatkowych obowiazkow dodawac, bede sie cieszyc jak zostaniesz moderatorem,

tak samo bede sie cieszyc jak Groszek nim zostanie.

Jak widzicie jestem zadziej niz myslam, jest mi cholernie przykro, ale moze kiedys przyjdzie taki znowu czas ze bede na kazdym watku i wpisie aktywna.

A wiec tak moja Julka tez miala etap, ze rzucala sie na podloge- robila to tak impulsywnie, ze az mi ciarki przechodzily, ale raz uderzyla sie w czolo, ze az miala siniaczka- od tego czasu tego nie robi. Ale tak jak w przypadku Klaudii zaczela bic, albo szczypac. Teraz powoli Jej to przechodzi i nawet jak sie zamachnie to zachwile sie przytula i sama sobie grozi paluszkiem (oj,oj). Tak jak rozmawiam z roznymi mamami wychodze z zalozenia, ze jest to taki okres w zyciu dziecka, bo praktycznie wszystkie moje kolezanki, kuzynki przechodzily to ze swoimi maluchami. Oczywiscie nalezy pokazac, ze tak nie wolno. A jak dziecko wpada w zlosc najlepiej powiedziec, ze nie wolno sie tak zachowywac i wytlumaczyc dlaczego, a jak to nie skutkuje odwrocic sie i nie zwracac uwagi- na Julke to dziala, bo im wiecej reaguje tym dluzej trwa ten caly proces.

dokladnie nie reagowac.

Ostatnio jak bylismy w ikea to mi mala zrobila taki cyrk, az jej sama nie poznawalam.

a co do uderzenia sie w czolo ,to dwa razy sie uderzyla, i to raz bylo na pol dnia czerwona plamka. ale wlasnie ja sie odwracam, zobacze na jak dlugo to zadziala.

ok ja ide lulu, troche poczytam forum,wiec widze ze troszke sie na nim dzialo....

dobrej i spokojnej nocy dla wszystkich z osobna zyczymy!

Mojego chrześnica tak biła i to po twarzy,ja jej zwracałam uwagę i nie pozwoliłam to mnie i męża nie biła,a całą resztę tak,a raz uderzyła moją teściową ale to już duża była chyba ze 2 lata miała,a moja teściowa wyjechała z tekstem"oj mucha" i stwierdziła,że nie zwraca się na to uwagi

I tak się zastanawiałam czy jak ja bym jej machnęła w twarz to by powiedziała "oj bąk"

Dziękuję sloneczko

a z moim zdrowiem to już nie wiem co jest, niby czuje się o niebo lepiej, ale wyniki poprawiły się nieznacznie. Za tydzień znów seria zastrzyków. A teraz dodatkowo czeka mnie kilka badań nieprzyjemnych i wizyta u ortopedy bo mnie kości tak bolą, że szok! Kolana to mi tak strzykają jak szkieletowi w pracowni biologicznej. Mam problem, żeby wstać z podłogi trzymając dziecko na rekach i nie przytrzymując się czegoś.
a tak poza tym Wiktor też się wgryza we wszystkich

Sloneczko ja jestem uzależniona od forum i wieczorem jak Wiktor zaśnie to ja się relaksuje przy komputerku czytają Was.

ilona ja też od forum jestem uzależniona ale od wczoraj piszę bloga więc to mi też zajmuje trochę czasu

No z tym uzaleznieniem to tragedia, to naprawde trzeba leczyc, na poczatku jak widzialam ze mala potrzebuje czasu to dochodzily mi wasze posty na maila to moglam na telefonie czytac ale zawsze mialam tyle do czytania, ze az codziennie telefon musialam ladowac, wiec teraz robie zawsze Subskrybuj, bo inaczej sie nie da, dlatego bardzo mi Was brakuje, ale nie mam innego wyjscia.

Cieszyc sie bede jak zostaniesz moderatorem!

moja co prawda musze Wam powiedziec ze nie gryzie, do zasniecie drapie, ale to od urodzenia to na to mam sposob, wkladam reke pod bluzke czy cos cienkiego i wtedy jest ok.

Ilonka wiem ze napewno bierzesz rozne leki i witaminy, ale moze magnez by Ci sie w wiekszej dawce przydal.

kurka mialam isc spac hahahah.

martela89 napisał:

Mojego chrześnica tak biła i to po twarzy,ja jej zwracałam uwagę i nie pozwoliłam to mnie i męża nie biła,a całą resztę tak,a raz uderzyła moją teściową ale to już duża była chyba ze 2 lata miała,a moja teściowa wyjechała z tekstem"oj mucha" i stwierdziła,że nie zwraca się na to uwagi

I tak się zastanawiałam czy jak ja bym jej machnęła w twarz to by powiedziała "oj bąk"

Nie zwracanie uwagi nie polega na tym, ze calkowicie nie reagowac- najpierw trzeba powiedziec "NIE WOLNO", potem powiedziec dlaczego (w zaleznosci od sytuacji) i jak dziecko nie zareaguje wtedy nie zwracac uwagi (ja tak robie- na moje dziecko to dziala).
A powiedzenie "oj mucha" to troche nie na miejscu, bo dziecku moze sie to spodobac i bedzie bilo dla zabawy.

z moja klaudia jest taki problem ze jak mnie uderzy zlapie jej reke powiem nie wolno ale ona sie smieje i znowu probuje albo wygina usta w podkowke patrzy mi w oczy ze zlami w oczach i tak zaczyna ciuchutko plakac i wtedy nniestety serce mi mieknie, albo sadzam ja na podloge albo wkladam do lozeczka a wtedy jest taki krzyk jakbym conajmniej ja ze skory obdzierala i nie uspokoi sie dopuki jej ktos nie wezmie na rece. kurcze co jak co ale znalazla sobie na mnie sposoby mala i wie co zrobic zeby bylo po jej mysli. ostatnio bylysmy na usg bioderek w kolejce z 15 mam z bobaskami tylko ja z taka wielka dziewczynka a ta chce do kontaktu ja mowie nie wolno a ta mi chlast w twarz i dalej do kontaktu ja znow nie wolno ta znowu chlast:/ wszystkie matki mialam wrazenie ze patrzyly co zrobie a ja bezradnie wcisnelam jej dwa chrupki w dwie rece

wiece co do forum to faktycznie ja chora jestem jak nie ma co poczytac. ja nigdy w zadnym miejscu internetowym nie usiedzialam tyle czasu. w ogole to forum to taka rodzinna atmosfere ma:)_

angela a moze tu na forum zrob foteczki i pokaz co masz:) mysle ze sporo osob by sie skusilo

mam to samo!!!
Nicolas trzaska po szybie od terrarium albo po laptopie i gdzie tylko go widzi próbuje do niego sięgnąć. Zabieram mu rączki, tłumaczę, "grożę" palcem, staram się powiedzieć coś stanowczo, a on się wtedy ze mnie śmieje, nawet jak głos podniosę nic sobie z tego nie robi, i od nowa tłumaczę że nie wolno a on i tak swoje. Zero reakcji...
Jak mu coś nie wyjdzie krzyczy wniebogłosy dopóki go ktoś nie przytuli...

Ilona to dobrze, że czujesz się lepiej i wyniki się poprawiły. A na kolana to może jakąś glukozaminę?

Sloneczko dziękuję za rady i zainteresowanie, zobaczę jeszcze jak to wszystko pójdzie. ;P

Uciekam spać:*
Kolorowych snów i spokojnej nocy