Styczniówki 2014 =)

kasiek21 oj bardzo szybko... ledwo co robilam test a tu juz 33 tydz

Cześć dziewczynki:-) Taki dzisiaj dzień jakiś nie bardzo bo mój mały tez mało co się do mnie odzywa. Pomyśleć, że już nie długo zaczniemy się rozpakowywać Strasznie ciężko mi ostatnio wszystko przychodzi...a noce to już w ogóle poezja...

Moje noce też nie są kolorowe...chodzę do toalety min. 2 x, często później nie mogę zasnąć (zazwyczaj między 2 - 4 w ogóle nie śpię) a jeszcze żeby było mało to każdej nocy mam koszmary - po pobytach w szpitalu mam takie fazy koszmarowe.....

Co do ruchów - ja na Lenke wołam "żywiołek" - kopie, rusza się, rozciąga prawie non stop - chyba teraz Was pozdrawia bo kopnęła

Mirka powodzenia życzę daj znać jutro jak po wizycie

Zanka1989 Z tymi koszmarami mam tak samo.... i ostatnio to nawet mój ma. Raz nawet obudziłam się z płaczem.
Mirka trzymamy kciuki żeby wszystko było dobrze!

Ojej Mirka, to ty najpradopodobniej będziesz grudnioweczką ciekawe czy pierwszą u nas...

Ja leze, ale juz mam dosyc, az mnie kregoslup boli. Dziewczyny, podziwiam, pelen szacunek. Niektore z was to juz tak kilka m-cy a ja marudze po kilku godzinach (a i tak wstawalam zrobic obiad, posiedziec przy kompie, itd. Wiec troche oszukuje )

Moja mala dzis sie za to kreci i ciagle wyskakuje mi mala bulwa pod zebrami z prawej strony i nie moge sie powstrzymac, zeby nie pomacac ale wtedy sie chowa.

Tez mi sie od jakiegos czasu ciężej oddycha, a jak zlapia mnie te skurcze to juz calkiem powietrza mi brak...
W. mi dzisiaj powiedzial, ze bede wstawala razem z nim rano i on będzie scielil lozko, bo jak mnie tak zostawi to sie nie powstrzymam i sama posciele oczywiscie uwazam ze przesadza, ale nie bede sie juz klucic

Czesc Dziewczyny

Pipinka napisał:

Matko Sałatko!! ponad 200 wpisów nie dałąm rady wszystkiego przeczytać przy Biance
(...)
CzarnyKocie nareszcie się odezwałaś też często widziałam że jesteś a ja dopóki nie poznałam M to od urodzenia mieszkałąm w Częstochowie, pewnie na Mickiewicza w szpitalu bedziesz rodzić ? w jakim rejonie mieszkasz ?

Pipinko, trzymam kciuki za Tate! Nie zapominaj jednak i o sobie. Tak, mam w planach Mickiewicza, o ile dotrzymam do terminu a pochodze z powiatu Myszkowskiego

motylek19 napisał:

Coś słabo mi się maluszek rusza od wczoraj czuje go ale bardzo rzadko i słabiutko. Zastanawiam się czy jechac do szpitala, co myślicie ?

Tez polecam cos slodkiego i przewracanie sie z boku na bok, zawsze pomaga nam tez sie zdarza, ze mamy malo ruchliwy dzien ale wieczorem zawsze nadrabiamy, szczegolnie po 22-giej

Dziewczyny, ile bierzecie magnezu maksymalnie na dzien? zaczyna mi twardniec brzuch coraz czesciej

hej dziewczyny ja 25.11 trafiłam na porodówkę ze skurczami 100% co 3 min, hamowali mi poród. Bardzo zle sie czuje, wiec nadrobie wasze posty i dopisze co u mnie dalej. teraz jestem na PC.

Hej dziewczyny,ja o intensywność ruchów sie nie martwię gorzej jest z miejscami np.czuje bardzo nisko nawet koło pachwiny szczególnie lewej,i koło pępka nic wyżej ,wiecie jakie to moze być położenie ? Martwię sie bo to juz prawie 36 tydzień powinno być glowkowe a u mnie to nie wiem,

Dziekuje kochane za odpowiedź, zjadlam mleko z platkami czekoladowmi.i się rozruszal lobuz mały.

Mirka a jestes pewna, ze to czop? Ja się boje ze nie rozpoznam tego

Jejciu Gaguka, trzymaj się cieplutko Kochana czekamy na dalsze wieści co tam u Ciebie, mam nadzieję, że sytuacja opanowana...

Jejku Gaguka ale u Ciebie się porobiło ja też miałam skurcze 100% i mi w szpitalu wyhamowali. A dzisiaj właśnie wspominałam, że dawno się nie odzywałaś.

Anitka ja leżę już miesiąc ostatnio trochę za dużo sobie pozwoliłam bo było trochę lepiej i niestety od wczoraj znowu mam twardniejący brzuch w nocy to aż się budziłam. Już myślałam, że będzie trzeba jechać do szpitala. Ale zasnęłam po 2 i rano było już lepiej. Teraz wstaję tylko do łazienki i na jedzenie.

Gaguka powodzenia. Jesteśmy z Tobą duchem.

Ja magnez mam 3x dziennie

ElaM ja też czuję ruchy bardzo nisko, też często w jakby w pachwinach aż. Moja Lenka jest ułożona bardzo nisko główką i mnie naciska właśnie od dołu.

Gaguka obys jak najdłużej jeszcze wytrzymala. Na szczęście wszystkie już jesteśmy w tych tygodniach, ze nawet gdyby coś się zaczęło to nasze dzidzie sobie poradzą nawet w większości bez inkubatora

Anitulka, rozumiem Cie. Ja na szczęście nie musze leżeć, ale nie wyobrażam sobie co by było gdybym musiała. Podziwiam.dziewczyny leżące a zwłaszcza te tyle czasu, jesteście naprawdę wytrwale, ale czego się nie robi dla dziecka

Gagutka, dawaj znać, co u Ciebie, ściskamy tu kciuki, żeby skurcze wyciszyli i żebyście jeszcze razem pobyli. Biedulko, pewnie się strachu najadłaś. Ściskamy Cię bardzo bardzo ciepło!
Pipinka, bardzo współczuję. Mam nadzieję, że dobrze się nim zaopiekują w szpitalu, może każą zmienić tryb życia i pomoże? Mam nadzieję, że będzie dobrze. Trzymaj się ciepło i dzielnie.
Ja ruchy czuję zwykle w okolicach pępka, po obu stronach - po lewej pupkę raczej, a po prawej nóżki. Ale i w żebra mi nieraz zasunie mała łobuziara. I czasami czuję kłucie jakby w szyjce macicy, szczególnie jak siedzę, bo zwykle siedzę z rozkraczonymi nogami i tak jakby dość nisko - żeby nie gnieść brzucha. Może to jakoś Hanię spycha w dół?
Co do magnezu - ja biorę 3 razy dziennie, a lekarki (dwie różne) mówiły mi, ze można do 4 bezpiecznie brać w ciąży. Ale ja mam MagneB6, ona ma więcej magnezu od Asmagu Forte, a kupuję go, bo się po nim lepiej czułam i się lepiej połyka. Asmag nie dość, ze powodował u mnie bóle żołądka, to jeszcze odruch wymiotny przy połykaniu (jak zaczynałam brać w 4 miesiącu).
Mirka - właśnie - jak ten czop wygląda? Skąd wiedziałaś, że to to? I daj koniecznie znać jutro po wizycie!
Emilka - to leż grzecznie i odpoczywaj, na pewno się poczujesz lepiej. Ja mam takie dni, że latam jak nakręcona, a mam i takie jak dzisiaj - na nic nie mam siły, wszystko zajmuje mi dużo czasu i pół dnia śpię. I nogi zaczęły mi puchnąć, kozaków nie mogę zapiąć.

Czesc dziewczynki. Po postach widze mam przeczucie, ze czesc z nas bedzie miala grudniowe dzieciaczki. No ja dzisiaj tez mialam pieronskie skurcze, ale to juz 35 tydzien sie zaczyna wiec chyba tak musi byc.
Pipinka- bardzo wspolczuje. Wiem jak sie musisz bo w zeszla srode moj ojczym zmarl, a ja nawet nie moglam leciec na pogrzeb do Polski.
Dzisiaj spakowalam czesc torby do szpitala, bo przez te skurcze to sie troche boje, ze akcja porodowa moze zaczac sie w kazdej chwili, a ja nie bede miec nic spakowane do szpitala. Wizyte u poloznej mam w czwartek to mam nadzieje, ze mi powie co i jak.Dziewczynki jeszcze troche musimy wytrzymac w dwupakach, wiec musimy mocno zaciskac nozki haha. Bedzie dobrze.A co do tego czopu to gdzies na necie czytalam, ze to moze nawet do miesiaca przed data porodu wypasc.Ciezaroweczki a powiedzcie mi jaki krem kupowalyscie czy byc moze bedziecie kupowaly dla dzidzi do smarowania jak bedziecie wychodzily na powietrze?