Styczniówki 2014 =)

ja po wizycie. dostałam leki na podtrzymanie bo szyjka mi się nie skraca to mogę czekać, i leki na ciśnienie bo podskoczyło na 140/80 i leżeć i czekać . za dwa tygodnie na wymaz i usg chyba że wsześniej mnie coś złapie
zobaczymy co dalej

Mirka będzie dobrze. A jakie leki dostałas na ciśnienie?

hej dziewczyny... ja dzis zrobilam badania krwi i moczu... i znowu kasa... eh... Mirka bedzie dobrze lez i odpoczywaj ... kurde dzis pisalam z ta kolezanka co urodzila synka z przepuklina przeponowa ... nie jest wesolo ;( maly walczy o zycie... jest podlaczony pod te kabelki i maszyny mu pomagaja oddychac ... kurde no...

Jejku kociaczek a co to jest za choroba ? To takie smutne jak takiemu niewinnemu dziecku coś jest oby wszystko skończyło się dobrze, pozdrów od nas kolezanke

motylek19 jak go urodzila maly musial byc odrazu operowany... medycynawiekurozwojowego.pl/pl/articles/...onowa_opis_przypadku

Coś strasznego

isoptin na nadciśnienie i podobno to jest na podtrzymanie bo podtrzymuje macicę w rozluźnieniu czy coś tam, tak mi lekarz mówił. kociaczek tak to już niestety jest, ale trzymamy kciuki za maluszka

Mirka, trzymaj się i leż z nogami w górze. A jak się w ogóle czujesz? Oby jak najdłużej jeszcze
Kociaczek - paskudna sprawa z tym malutkim, oby wszystko skończyło się dobrze. To jest naprawdę okropne. Ale też dobrze, że wiadomo było wcześniej, ze potrzebna operacja i mogli szybko zareagować. Ale widok maleństwa przy maszynach musi być naprawdę straszny
Co do prania - schnie. Mąż tak zaczął oglądać, jakie to wszystko maleńkie. Najcudniejsze są skarpetki chyba. Są tak mikromałe, że chyba na lalunię, nie na dziecko Ale fajnie, bo wcześniej sam z siebie nie oglądał tych rzeczy.

Mirka trzymam kciuki, zebys wytrzymała jak najdłużej

Linka, a co u Ciebie i Twoich chłopaków?

Witam ciezaroweczki.
Bella27- ja pracuje do samych swiat niestety, ale mam nadzieje, ze jakos dociagne.
Mirka26- tez mi sie cos wydaje, ze urodze w grudniu hihi, bo juz mnie tak plecy bola.Brzuch mi sie obnizyl i wszystko w kroku czasami mnie tak boli, ze wytrzymac sie nie da, a poza tym coraz czesciej mam skurcze. A co do zajmowania sie bobaskiem to my wszystki sie boimy, ale po to mamy to forum, ze jak cos to bedziemy sie wymienialy nowinkami i poradami prawda dziewczynki, Zreszta jak cos bedzie nie tak to wydaje mi sie, ze instynkt nam podpowie.
Ja jeszcze musze kupic staniki do karmienia i skonczyc pakowanie torby do szpitala, ale to pakowanie to idzie mi jak krew z nosa.

Ooo tak, ja na was liczę dziewczyny po porodzie, bo pewnie co chwilę będę miała jakieś wątpliwości i mam nadzieję, że nadal bedziemy się udzielać na forum

Ja też muszę tylko kupić staniki do karmienia i chyba jestem gotowa (czekam jeszcze na ostatnie przesyłki), ale torby dalej nie zaczęłam pakować, nadal nie wiem czy mam w ogóle odpowiednią

Niteczka, a Ty tak dobrowolnie nadal na zwolnienie nie poszlas?

ja odwlekam pakowanie torby bo ludze się że dopóki się nie spakuje to nie urodze. W czwartek jade na wymaz bo na wynik sie tydzień czeka.

U mnie to my musimy sobie sami radzic dlatego, ze mieszkamy w Anglii to raz a dwa zadne z naszych rodzicow nie da rady tutaj przyleciec, wiec jestesmy zdani tylko na siebie. Moj K moze tylko wziasc 2 tygodnie tatusiowego urlopu+ zostal mi jeszcze dwutygodniowy urlop do wykorzystania, ale go trzyma w razie jakby juz zaczela sie dziac akcja porodowa no i po porodzie, zeby mi pomoc.

Dziewczyny dzisiaj 3grudniowki urodziły coraz bardziej zaczynam się bać, mam dziwne przeczucie, ze urodzę w święta, a chciałabym wytrzymać chociaż do 2.01..

ja umieram, plecy mnie bol jak cholera co chwila jakieś skurcze zgaga mnie spala mały nawet nie ma jak się ruszyć bo miejsca brak a pochwa mnie tak boli że jak siadam to ze łzami w oczach ale lekarz stwierdził że może do stycznia mnie przeciągnie... oszalał