Mamusie Lipcowe 2013

dorniszon też uważam, że nie zawsze jakość idzie w parze z wysoką ceną. Ale nie można generalizować bo często te drogie rzeczy, wcale nie jakiejś znanej marki są na prawdę bardzo dobre. Nie zgadzam się jednak z Tobą co do leków. Te drogie leki mają taką cenę z tego powodu, że były pierwsze na rynku i ich producent musiał zrobić mnóstwo badań, żeby móc je wprowadzić na rynek. Cena tych badań jest wliczona w cenę produktu i stąd cena. Jest takie prawo, że chyba po 2 latach inni producenci mogą podrabiać te leki, więc oni już nie muszą tych kosztownych badań wykonywać, tylko robią leki na podstawie składu tego drogiego. I uważasz, że tutaj jest sprawiedliwość? Sama pisałaś o wyzysku ludzi. Jak widzisz drogi lek nie oznacza ceny tylko za markę.

Hej dziewczynki:)
Rano byłam na basenie i zakupach, teraz wybieram się do babci na obiadek gołąbki tak mi się przy chciało hehe:)
Popołudniu wybieramy się na spacer dotlenić brzuszek.

Moja torba też jeszcze nie spakowana:P
miłego dzionka gaduły!

Dorkiszonku w pełni się z Tobą zgadzam i lepiej bym tego nie ujęła Taka jest niestety nasza rzeczywistość, słoma z butów wystaje - za przeproszeniem, ale ubiorem zgrywają wielkich Państwa Polskie realia


Jakiego mam lenia chyba sie nim zaraziłam niby cos tam robie ale najchętniej to bym sobie posiedziała na balkonie z herbatką w ręku a tu obiad trzeba zrobic i jakieś zakupy jeszcze... ciacho dokończyć... no i z psiakiem do weterynarza bo mu sie znowu cos przyplątało... biedna ta moja psina - zawsze cos złapie i wtedy męczymy sie z podawaniem leków


Dziś mam w planach klopsiki w sosie koperkowym i młode ziemniaczki a na jutro karkówka w sosie śmietanowym z kaszą

Ja tez sie zgadzam z Dorkiszonem, tylko czekac do komunii wtedy beda u niektórych zakupy quadow albo i mieszkań dla dziecka bo zegarek czy rower to przecież taniocha i tandeta...
Mój mąsz ma w pracy kolegów którzy nie dosc ze ledwo wiązą koniec z koncem-a zarabiają naprawdę sporo, biorą jeszcze kredyty na zakup najnowszych modeli telefonów bo przecież oni tyle zarabiaja a nie stac ich na najnowszy model za 3 lub 4 tys?? Toż to wstyd by było pokazać sie w pracy bez takiego bajeru... Masakra, co starsi to glupsi, ale co zrobić każdy sobie rzepke skrobie

U mnie penne z sosem pieczarkowym i mięskiem:)

Dorkiszon a co jeśli dla kogoś kwestia doboru do okazji jest po prostu wyrażeniem szacunku ? No bo przecież czasami tak jest, że na daną okazję wypada założyć elegancki strój
No sorry ale jak widzę młodych gniewnych, którzy do teatru przychodzą w obcisłych dżinsach i T-shircie a obok starszą Panią ubraną, prawdopodobnie w najlepszy strój jaki ma w domu - to wybacz, ale uważam, że strój młodego a nie tej Pani jest nie na miejscu i tyle ...
Poza tym w takich krajach jak Włochy, Chorwacją itd. mogą Ciebie nie wpuścić do kościoła w stroju turysty bo dla nich to jest brak szacunku i tyle. Nie wiesz czy ubierając się dana osoba zrobiła to dla lansu no bo skąd to możesz wiedzieć ? Ocenianie kogoś po tym jak się ubrał do kościoła no nie wiem czy to taki dobry sposób na poznanie ludzi. Poza tym w kościele powinno się skupić na modlitwie a nie na tym kto jaki ma strój i tyle

U mnie kurzy cyc i mizeria. Ja z menu nie mogę poszaleć- a takiego makaronu z sosem śmietanowym bym zjadła.

Co do kasy (miałam się więcej nie wypowiadać ale nie umiem papy na kłódkę utrzymać...) dużo zależy od mentalności a nie zasobności portfela. Jak ktoś jest nowobogacki to będzie kawior jadł jak pasztetową. A ludzie z klasą nie obnoszą się ze swoją zamożnością. I zgadzam się z Niką, że strój powinien być dobrany do okazji- więc Kościół, teatr czy choćby egzaminy to czas aby pokazać się godnie a nie swobodnie. Takie czasy... Ludzi nie powinno się pouczać żeby się nie lansowali ale żeby potrafili się zachować.

Łazi za mną spaghetti carbonarra.

Proponuję już zakończyć ten temat z tymi droższymi wózkami bo już to nudne się robi powoli..
Każdy niech kupuje to co mu się podoba i tyle.

Byliśmy u położnej z małym wszystko ok serduszko ładnie biło, następna wizyta dopiero za 4 tygodnie myślałam że co tydzień już będę chodzić no ale jednak nie. Dzisiaj jakoś bez humoru jednak nie wszystko wyszło tak jak wyjść miało i dupa nastawiłam pranie przedostatnią turę ciuszków dla małego i się pierze, muszę kupić żelazko i zacząć prasować.

Ja dopiero wstałam z łóżka,obiadu robić nie muszę,prania też nie,zakupów też nie więc luzik.Wyszłam tylko z psami na dwór i tak se chodzę w piżamie bo mam lenia a w domu sama i nie chce mi sie ubierać.Ostatnie miesiące lenistwa więc trzeba wykorzystać idę coś zjeść bo zagłodzę moją małą

Ja nie miałam pomysłu na obiad, ale naszło mnie na pierogi ruskie. Mąż wpadnie w zachwyt jak wróci, a że wróci późno to mam czas co prawda wiem, że mnie plecy potem będą rąbać całą noc, ale zachcianka to zachcianka idę obierać ziemniaczki

ja dzis też mam luźny dzień bo obiad zrobiony od wczoraj , pranie tylko zrobiłam więc wypoczywam.
Byłam w aptece wykupić lek który mam teraz 2 tyg przyjmować z powodu toxo(Biseptol) i pani farmaceutka mega się zdziwiła, że mam go łykać skoro jestem w ciąży. No to ja oczywiście w internet i czytam, że faktycznie nie powinno się go brać bo może powodować uszkodzenia płodu. Na ulotce tego nie ma a na ulotce w internecie jest napisane, że nie jest wskazany w ostatnim trymestrze ciąży i nie powinno się go przyjmować. I bądź tu mądry skoro zapisuje Ci go specjalista? Dzwoniłam do mojej gin ale nie odbiera bo ma teraz gabinet. Zadzwonie w piątek rano jeszcze bo juz sama nie wiem co z tym cholerstwem...

!sylwia!, teraz wiesz, że warto na forum częściej zaglądać
Co do zmobilizowania męża, by zaczął szybciej machać pędzlem to myślę, że argument, że nie powinno się wnosić nowonarodzonego dziecka do świeżo pomalowanego pomieszczenia powinien zadziałać. Pokój powinien być pomalowany przynajmniej 4 tygodnie przed narodzinami... Tak piszę, a sama nie zdążę chyba, jesteśmy na etapie gipsowania ścian....
Na potwierdzenie mych słów, jak zwykle wyszukałam linka , co by Wam faceci uwierzyli nie tylko na słowo
www.zapytajpolozna.pl/ciaza/pokoj-dla-dz...oju-dla-dziecka.html

agnesia, Ty już pewnie po wizycie lakarskiej, więc się z kciukami spóźniłam, ale czekam na relację

magda, Ty już lepiej trzymaj się z dala od bankomatów, kont przez neta do porodu....

Lacra, super, że z naszymi Lacriuszkami i ich mamą, of course, wszystko ok Kurczę, ja tam na tym zdjęciu USG nic nie widzę....

karolinap, jak to co będzie? Będziesz się drzeć w niebogłosy Nikt nie powiedział, że poród nie boli... Ale spoko, takie nasze zadanie dzięki matce naturze... W sumie ja też tak mam, że jak mnie coś dość mocno boli to płaczę z bólu, więc tam to się zaryczę chyba Ale może tak źle nie będzie-podczas porodu wytwarza się adrenalina i ona dodaje nam sił...może też nie pozwoli się mazgaić , kto wie

agusiaa26, no z tą komunią to masz rację... Moja przyjaciółka robiła tydzień temu komunię swej córce i jaki prezencik m.in. córka dostała? Kino domowe....no błagam...to dla niej czy dla rodziców ma być...? A i w naszych czasach, choć wtedy dostawało się tylko zegarki z długopisem (taki hit to był wtedy) na podwórku już się dzieciaki przechwalały, który zegarek lepszy i ile kasy kto dostał w kopercie... I gdzie tu miejsce na poszanowanie świętości i tego co w I komunii ma być najważniejsze? Ale chyba wybiegamy już za daleko naprzód

NataliaK miałam tak samo z moim relanium tez było napisane że w ciazy niewskazane chyba ze ginekolog wskaże to za stosowne, poczytalam w necie i dziewczyny biorą te leki i ja tez bo nie chce urodzic czesniej.
Myślę że skoro twoja pani dokor tak zalecila to dobrze jest to brac, ale upewnij sie dla świętego spokoju i daj znac:)

ujawniam sie dzis z Madzia jak rosnie - 29.05.2013

agusia no też wiesz, że właśnie o Tobie sobie pomyślałam z tym relanium. Omówie to jeszcze z moją gin ja tylko się dodzwonię. Ale takie informacje znalazłam w necie...

Istnieje prawdopodobieństwo, że lek odzdziałuje na płód. Nie wolno zażywać leku w okresie ciąży.
Nie zaleca się stosowania w końcowym okresie ciąży, z uwagi na możliwość wystąpienia u noworodka żółtaczki jąder podkorowych mózgu. Lek może być przyjmowany w początkowym okresie ciąży jedynie w przypadkach, gdy w opinii lekarza korzyść dla matki przeważ anad potencjalnym zagrożeniem dla płodu.

W doświadczeniach na zwierzętach, bardzo wysokie dawki kotrimoksazolu powodowały powstawanie wad rozwojowych u płodu, typowych dla substancji antagonistycznych do kwasu foliowego. Obserwacje dotyczące zastosowania kotrimoksazolu u kobiet w ciąży, przegląd piśmiennictwa i doniesienia dotyczące wad rozwojowych świadczą jednak, że stosowanie produktu nie stwarza istotnego ryzyka działań teratogennych u ludzi. Ponieważ zarówno trimetoprim, jak i sulfametoksazol przenikają przez barierę łożyskową, produkt może być stosowany w czasie ciąży jedynie wtedy, gdy oczekiwany efekt leczniczy uzasadnia potencjalne ryzyko dla płodu. Kobietom w ciąży stosującym kotrimoksazol zaleca się jednoczesne przyjmowanie 5-10 mg kwasu foliowego dziennie. W ostatnim okresie ciąży, jeżeli tylko jest to możliwe, powinno się unikać stosowania produktu, w związku z ryzykiem wystąpienia u noworodka żółtaczki jąder podkorowych mózgu.