- Posty: 372
- Otrzymane podziękowania: 4
- /
- /
- /
- /
- /
- Listopadówki 2013
Listopadówki 2013
- cortezia
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- "Dziecko to uwidoczniona miłość. "
Oki ja nie mam jeszcze takich dolegliwości, ale warto jednak skonsultować to z lekarzem. Bo może faktycznie tego śluzu w późniejszych etapach jest coraz więcej, chociaż przecież mamy ten czop który to powstrzymuje no nie wiem, nie wiem.
Pani P ja również jeszcze raz bo już na FB to Ci chyba z 3 razy gratulowałam, więc GRATULUJE i działajcie- działajcie tylko się nie przepracowuj przez tą przeprowadzkę za bardzo:)
NatB Ty masz z tymi infekcjami jakiś problem, przed ciążą też się zdarzały???
Kochane ja wczoraj wieczorem przy oglądaniu filmu z moim M. dostrzegłam jak mój brzuch jest wielki:) Ja siedzę oparta o ramę łóżka (przy której trzymamy głowę), a mój M. stara się znaleźć pozycje nagle słyszę, " kochanie czy dasz rade chociaż minimalnie wciągnąć brzuch no bo nie mam jak oglądać", patrze na niego z niedowierzaniem. I fakt nie mógł znaleźć pozycji musieliśmy przestawić laptopa tak żeby M mógł oglądać, pod koniec filmu M powiedział do Bianki "jeszcze nie wyszłaś z mamy brzucha a już mi filmów nie pozwalasz oglądać

Miłego dnia mamusie:*
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agnieszkazst
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Dziecko jest miłością, która stała się widzialna
- Posty: 312
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- oki222
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 214
- Otrzymane podziękowania: 0


Agnieszkazst- NO dzień DObry:)moze teraz będziesz miała czas na forum troszkę więcej posiedzieć.I oczywisćie trzymam kciuki z tym kredytem
Cortezia- Bo my Listopadówki to fajneeee jesteśmy a nasze dzieciaczki silne i zdrowe i nikomu ani niczemu się nie damy :)Ja się ogromnie cieszę że zdecydowałam się uczestniczyć w tym forum nikt nas tak nie zrozumie jak my same




Ja dzisiaj spałam w miarę dobrzę wprawdzie z korkami w uszach żeby nic mnie nie budziło ale się wyspałam. rano jak mojemu M zaczął budzik dzwonić odwróciłam się na plecy i po chwili zaczęliśmy oboje słyszeć taki dziwny odgłos z mojego brzucha początkowo myślałam ze to u niego ale sie okazało ze to u mnie. słuchajcie to było niesamowite odgłos przelewania albo takiej pękajacej bańki, krótki wystepujący kilkanaście albo i więcej razy regularnie co 5-6 sek i strasznie głośny tego nie da się opisać


NIe jestem wstanie tego opisać to było dziwne i moze to głupie ale zastanawiam się czy to możliwe że to było Mateusza słychać , nie wiem czkawka albo bąbelki puszczał , kurcze Wiem że to brzmi trochę fantastycznie i normalnie sama bym w to nie uwierzyła ale słyszeliśmy to oboje:)No to u mnie takie atrakcje z poranka HEHE
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- oki222
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 214
- Otrzymane podziękowania: 0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- pani_p
-
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
-
- Posty: 1509
- Otrzymane podziękowania: 24

No ubranka śliczne

Dziękuję za wspólną radość z mojego powodu

Cortezia no widzisz! i Bianka zdrowiutka dziewczynka jest

NatB hoho może Władek się jednak wcześniej urodzi

Oki no jedziemy jedziemy, tym bardziej, że ma być też usg 3d i 4d i liczę, że się załapię

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
Cortezia haha mogliście się miejscami zamienić


Oki ale dziwneee



No już coraz bliżej. Ahhh zaczynam czuć to oczekiwanie i nie mogę się już doczekać


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia085
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Jaś - moja miłość:-)
- Posty: 581
- Otrzymane podziękowania: 5
Cortezia strasznie się cieszę że Twoja Bianeczka rośnie jak na drożdżach i wszystko jest dobrze. Normalnie kamień mi z serca spadł. Wczoraj cały czas o Was myślałam.
pani P ja też już nie mogę się doczekać, czasem ogarnia mnie jakiś strach ale za chwilę staram się odgonić złe myśli. Mój M. jak codziennie wychodzi do pracy do całuje mnie w brzuszek i żegna się z Jasiem. Swoją drogą chyba przez całe życie nie miałam tak wycałowanego brzuszka jak teraz:-) Wczoraj mu powiedział że nie może się doczekać jak się już urodzi i spędzi z nami całe 2 tygodnie.
nat B ciekawa jestem jak mój Jasio w czwartek wypadnie. Bo termin miałyśmy na ten sam dzień i te nasze chłopaki jakoś podobnie rosły. Na ostatniej wizycie lekarz mi też powiedział że mogę rodzić na koniec października, ale mi się coś zdaje że Jasio się nie będzie spieszył. Poza tym spodziewam się że może być duży - nie tyle ciężki co długi bo ja mam 175 cm, mój mąż 183 cm. A i urodziliśmy się klopsiki - ja 3800 kg a mój mąż 4200 kg. Więc jak Jasio pójdzie w nasze ślady to może duży chłopiec z niego być.
Co do prania to właśnie dziś wstawiłam pierwszą partię prania ciuszków od mojej siostry. Ładna pogoda więc wszystko ładnie poschnie. A później czeka mnie prasowanko. Kurczę też chyba muszę przystopować z tymi zakupami bo mam masę rzeczy po moim siostrzeńcu, jeszcze ciocia ostatnio do mnie dzwoniła że też ma dla mnie rzeczy. Ale powiem Wam że trudno mi się uspokoić z tymi zakupami. Po takich długich staraniach jak mam już Jasieńka w brzuszku to ciężko mi się opanować, każda rzecz sprawia mi ogrąmną frajdę.
Co do wielkości brzuszka to wczoraj moja znajoma przed blokiem zapytała mnie kiedy rodzę. Ja na to że jeszcze 2 miesiące, a ona na to :to bliźniaki będą? A ja mówię że nie, a ona - A bo już tak myślałam bo masz taki duży brzuch:-)
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaśkus
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 184
- Otrzymane podziękowania: 0
Z tego co widzę, te targi to super sprawa. Jestem ciekawa, czy u mnie w mieście też coś takiego organizują. Hm Hm... Jeszcze tyle rzeczy do kupienia.
Wasze ubranka takie śliczne!
Cortezia jak się cieszę, że z małą wszystko dobrze. A propos brzucha...mój jest ogromny! Nawet nie wiem, kiedy się tak powiększył. Najgorsze jest to, że ja cała rosnę razem z nim w bardzo szybkim tempie, a kilogramów więcej i więcej. Po porodzie trzeba się będzie ostro za siebie wziąć, bo teraz to naprawdę święto lasu, kiedy uda mi się uzbierać choć troszkę sił na 30 minut ćwiczeń. Mój M. się ze mnie śmieje, kiedy mówię, że nie mam siły na ćwiczenia. Czasami mam wrażenie, że on nie rozumie, jak wielkie zmiany zaszły w moim organizmie, że ze skocznej kozicy, którą rozpierała energia, zmieniłam się raczej w słonicę toczącą się po drodze.

natB kto wie, może będziesz pierwszą mateczką z bobaskiem poza brzuchem

oki222 niezły miałaś poranek. Słodkie musiały być te odgłosy.
Jeśli chodzi o poród, miesiąc temu odwiedziłam koleżankę w szpitalu, która właśnie urodziła. Mówiła, że cała myśl o bólu znika, gdy się zobaczy te małe nóżki, rączki, oczka, buźkę. Wspominała, że przez całą noc po porodzie nie spała, bo była bardzo podekscytowana i chciała tylko patrzeć na swoją kruszynkę. Poród mnie póki co nie przeraża. Mam nadzieję, że tak pozostanie.
Za tydzień mam rutynową wizytę w szpitalu. Niestety nie z lekarzem, a z położną. Tak to już jest w tym kraju. Muszę ich tam jakoś przekonać, żeby zrobili mi badanie krwi, bo obawiam się, że anemia znów do mnie wróciła. Już raz podczas ciąży miałam z nią problem.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agnieszkazst
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- Dziecko jest miłością, która stała się widzialna
- Posty: 312
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia085
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Jaś - moja miłość:-)
- Posty: 581
- Otrzymane podziękowania: 5
Nie spotkałam nigdzie taniej. Piorę w temperaturze 60 stopni i nastawiam dodatkowe płukanie. Już schną na balkonie. Aż mnie wzruszyło jak patrzyłam na te miniaturowe skarpeteczki i czapeczki. Już nie mogę się doczekać niuniusia.
Właśnie spotkałam się przed blokiem z koleżanką i pytała się jak się czuję. Bawią mnie zawsze takie pytania bo nie wiem co odpowiedzieć i plączę się w wypowiedzi:-) Mówię że ogólnie dobrze ale coraz ciężej. Jedno przeczy drugiemu. chyba zacznę odpowiadać że po prostu czuję się szczęśliwa....mimo wszz

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kasia085
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Jaś - moja miłość:-)
- Posty: 581
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Brunetka
-
- Wylogowany
- gaworzenie
-
- Kocham Cię córciu :)
- Posty: 86
- Otrzymane podziękowania: 0

Zauważyłam również, że położne nie lekceważą pacjentek i gdy jest taka potrzeba pomagają świeżym mamusiom. Nie wiem jakie macie zdanie na temat szpitali które wybrałyście dla siebie, może dla Was jest to naturalne zachowanie jeśli chodzi o personel szpitala ale z doświadczenia innych kobitek wiem, że w szpitalu w którym pracuje mój lekarz prowadzący nie jest z tym tak pięknie. Wiele z nich skarżyło się, że położne przychodzą z wielką łaską i nie ma sensu o cokolwiek prosić.
Zajęcia teoretyczne zaczynam w 2 połowie września. Już nie mogę się doczekać. Mam nadzieję, że korzystając z nich mój strach chociaż trochę ustąpi i gdy juz trafię na ta porodówkę będę spokojniejsza.
Napisze do Was jeszcze parę słów później bo muszę lecieć szybko dokończyć obiad. Mój P zaraz wraca z pracy. Miłego dnia

http://www.zapytajpolozna.pl/components/com_widgets/view.php?sid=53655
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- cortezia
-
- Wylogowany
- budujemy zdania
-
- "Dziecko to uwidoczniona miłość. "
- Posty: 372
- Otrzymane podziękowania: 4
Kasia085 wiesz co ja na osiedlu też mam taki sklep z chemią z Niemiec, Włoch, Anglii i Polski i proszek Lovella kosztuje również 19,50 już jeden mam:)Kupiłam też włoskiej firmy bardzo zachwalany dla niemowląt Felcce Azurra, ale on kosztował 30 zł wystarczy na 45 prań

Agnieszkaszs faktycznie już tego ,śpiworka do łóżeczka nie ma a ten do wózka na pełnym wypasie, dzisiaj pogadam z rodzicami czy nie mają śpiworka po Tobianie do wózka i jak nie to kupie go:)
Oki hehehe aż się uśmiechałam od ucha do ucha mówisz dźwięki haha, a może bączki puszczał

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- suzi001
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 228
- Otrzymane podziękowania: 0





Pani p gratuluje przeprowadzki


Moja koleżanka urodziła 2 dni temu miała cc i mówi ze ja wszystko nawala,najchętniej by tylko spała i spała i ze nie moze sie ruszać tak ja ciągnie szew


Ogólnie bolą mnie biodra i jak na jednym boku śpię długo to tez mnie boli czuje sie jak połamana


Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- kaśkus
-
- Wylogowany
- pierwsze słowa
-
- Posty: 184
- Otrzymane podziękowania: 0

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- małopolanka
-
- Wylogowany
- rozmowna
-
- Posty: 531
- Otrzymane podziękowania: 0

NatB super że wyniki tak się poprawiły. Twój synuś rośnie jak na drożdżach

Okii trzymaj się dzielnie. Miejmy nadzieje że te zawroty głowy to chwilowe. Uważaj na siebie i odpoczywaj ile możesz.Co do wydzieliny to trzeba obserwować i jak pojawi się niepokojący zapach lub zmieni wygląd to trzeba to zgłaszać. Co do odgłosów to ja mam tak czasami tylko że to odgłos przypominający burczenie w brzuchu. Kompletnie nie czułam że to z mojego brzuszka a jednak

Pani P super zmiany Cię czekają


Kasia085 faktycznie wasz synek może być sporawy. U mnie trochę się to wymieszało bo ja mam 160 wzrostu a mój mąż 185 ja się urodziłam z wagą ok 3 kg a mój mąż 4600 i teraz słyszę że prawdopodobnie nasze dzidzi będzie szczupłe ale długie

Kaśkus ja jakoś wolę położne od lekarzy

Agnieszkazst witaj po długiej przerwie

Ja się pochwalę że z praniem i prasowaniem jestem już odrobiona hehe tylko pozostaje mi dokupić pare drobiazgów i zabieram się za pakowanie torby. Nie żeby mi się gdzieś śpieszyło ale cały czas czuje że wiszą nade mną niedokończone sprawy więc chce to mieć za sobą. W przyszłym mies planuje zrobić jakieś zapasy jedzenia i zamrozić. Wiem na pewno że nie będę miała głowy do gotowania po porodzie a wtedy najbardziej trzeba nam solidnych obiadków żeby mieć siły i pokarm.
Brunetka u mnie w szpitalu jest bardzo duży ruch. Jak już kiedyś pisałam na sali po porodzie leży ok 5-6 kobiet i oddzielone są tylko parawanami. Podczas odwiedzin jest ruch jak na targu i wszystko słychać. Maluchy są cały czas przy matkach po porodzie. Ciężko się wypoczywa w takich warunkach o wysypianiu nie ma mowy ale co poradzić. To jedyny szpital w okolicy. Co do położnych i pielęgniarek to tutaj nie a problemu wszyscy są mili i przychodzą z pomocą jeśli jest potrzeba. Przynajmniej z tego co słyszałam od siostry i kuzynek. Tak to mniej więcej wygląda. Jeśli poród odbył się naturalnie i bez komplikacji a dziecko jest zdrowe to starają się wypuszczać do domu jak najwcześniej się da. Mniej więcej tak z drugiej dobie. Mimo wszystko kobiety raczej są zadowolone i ten szpital ma w miarę dobre opinie.
Suzii mi tez ta glukoza smakowała jak oranzada

Ja nie mam na szczęście żadnej znajomej która ostatnio urodziła. Pewnie gdybym słyszała te wszystkie opowieści też bym się zaczęła bać

Kochane jak ja się cieszę że już jest weekend



Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.