Listopadówki 2013

Dziewczyny co do wózków , to ja osobiście polecam taki

allegro.pl/elipso-baby-active-2013-hit-f...3w1-i3486690087.html

bratowa go ma , rodziła 3 miechy temu, jest super, sama na niego czatowałam ale w listopadzie rok temu to była nówka funka model i cena też kosmiczna. Jest super lekki uniosłam bez problemu trzymają c za rączki, szerokie duze nosidełko, spacerówka fajna, bratowa ma kolorek, amarant i beż
Ale kupiła u nas za 1200 zł, a tu taka cena kosmiczna

Ja mam zagmę

allegro.pl/wozek-dzieciecy-3x3-x6-zagma-...nka-i3467751590.html
super sie sprawdza jak ktos na wsi mieszka i zimą tez , mały stelaż, ale zdecydowanie cięższy od baby active, można montowac wszystko tyłem i przodem do kierunku jazdy


Byłam wczoraj w lidlu i jestem mega wściekła!!!!!!!!!!!!!!!!!! dresiki poszły jak ciepłe bułeczki, został tylko jeden mały różowy r. 62 i ciemn dla chłopca, pomacałam te dresiki hhe i naprawdę super se były

hej
dawno mnie nie było chyba nie dam rady nadrobić zaległości
Co tyczy się opuchniętych nóg to też radzę nogi mieć jak najwyżej i jak najwięcej odpoczywać bo u mnie taki sam problem
Ja przyzwyczaiłam się do diety i powiem że daje rade. choć czasem mam ochotę na słodycze he.
My już zaczęliśmy malowanie mam nadzieję że mąż szybko z nim się upora ale teraz już pracuje i powoli mu to idzie.
Dziewczyny widzę że już jesteście prawie gotowe i macie wszystko pokupowane a ja jeszcze w lesie

Oki i jak sernik??? Jestem pewna że wyszedł pyszny, jej ale mi smaka narobiłaś...... Tak bym teraz zjadła serniczka........ mniam mniam

Małopolanka jakiś czas temu miałam tak samo byliśmy z Mężem na grillu u Rodziny, wszystko było pyszniutkie, tylko że potem cierpiałam w nocy przez zgage że nie wiem i żałowałam że tyle zjadłam no ale było pyszniutkie....

Monika super że mieszkanko będzie odnowione... Po malowaniu na pewno będzie cudownie!!

Lecę bo już mi się obiadek kończy gotowac, a głodna jestem (jak zawsze) że hej dziś zrobiłam makaron + schabik pokrojony w drobną kosteczkę, uduszony w rosołku, z oliwkami i ogórkami kiszonymi, zabielony śmietanką pyyyyychota

No i Oki nie wytrzymałam i poszłam do sklepu kupic kawałek serniczka Właśnie jem i smakuje mi że hej, choc pewnie Twój wyszedł lepszy

Jeju dziewczyny, ale mi smaka robicie. Ostatnio wtrąbiłam całego arbuza, a teraz na tapecie pojawił się sernik.

Witam kochane dziewczyny

Wiem, że mnie nie było ponad tydzień ale najpierw 5 dniowy pobyt u teściów-niestety nie byłam w stanie na bieżąco śledzić forum, mieszkaliśmy w lesie. No i teraz 3 dni w Żywcu.
Już nadrobiłam wszystkie wpisy, bardzo dużo ich byłoo.Mam nadzieję że chodź troszkę tęskniłyście za mną (-;

Małpolanka, gratuluje długonogiego synka, faktycznie ta polska pani gin była po prostu niewychowana, koniecznie musi przejść szkolenie pod tytułem psychologia kontaktu z pacjentami (-; Jej zachowanie stawia w złym świetle polskich lekarzy. Moja gin też mnie bada dopochwowo, trzeba kontrolować wysokość szyki macicy (-; Także to jest norma w Polsce.
Nie dziwie się Twojej irytacji bo wiedza jaką uzyskałaś od Gin była okrojona.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.
No i ja z Tym Twoim cukrem w moczu?

cortezia Bardzo się cieszę że Bianka (piękne imię wybraliście) nadrobiła wagowo, 1 kg w porównaniu do poprzedniej wagi- wow- szybka jest w kumulowaniu tkanki tłuszczowej. Oby tak dalej, szczerze przejmowałam się wagą Twojej dziewczynki, nawet nie wiesz jak mi ulżyło ufff. Wiem że kupiłaś termometr na podczerwień, ja zakupiłam z pomiarem przez ucho gdyż Pani w sklepie mothercare odradziła mi podczernień gdyż, podobno dziecko jak gorączkuje to nie zawsze może mieć ciepłe czoło. No sama nie wiem?? Ale fajnie że możesz mierzyć dodatkowo tem wody do kąpieli (-;
Zabawna ta anegdotka z oglądaniem filmu. No cóż niech Twój mąż się przyzwyczai że w najbliższym czasie córeczka będzie grała pierwsze skrzypce w Waszej rodzinie (-;

Kaśkus gratuluję obrony pracy dyplomowej, oj bidoku współczuję ci tej rwy, ja osobiście nie miałam ale moja starsza siostra ma okropną dolegliwość. Podobno bardzo boli, kojące są masaże, Tak jak Pani P pisała.Mojej siostrze masaże tez pomogły, ale głównie zastrzyki dostaje domięśniowo. Natomiast u Ciebie to raczej tylko masaż się sprawdzi bo ciąża ogranicza spektrum w metodach.
Jeśli chodzi o słodkie, to ja tez zaczynam dzień z myślą o słodkich przekąskach. Dobrą alternatywą na łakocie są suszone owocki,są słodsze od świeżych i zaspakajają łaknienie na słodkie. Kupuj zbożowe batony w miodzie, z suszonych owoców proponuje marakuję, papaję, banany, daktyle. Sama sięgnę po kawałek ciasta, bo nie mogę wytrzymać, ale np z czekolad to jem tą gorzką - 70% kakao. No i błogosławiony arbuz - to jest cudo. Od jakiegoś czasu sama piekę słodkie bułeczki na drożdżach, przynajmniej mam pewność że nie ma tam spulchniaczy.

Oki_ no zabawne masz te przewalanie w brzuchu, Twój kosmonauta skutecznie nurkuje dostarczając Wam rozrywki, jeśli chodzi o wybór wózka to jak podoba Ci się x lander to go weź, ma nadzieję że w przeciwieństwie do teściów Pani P z Twoimi nie będzie problemów z dofinansowaniem. Jeśli chodzi o pękające elementy to jak kupisz nowy wózek to obowiązuje Cie gwarancja więc tu się nie martw.
U mnie z wózkiem, chodź sama go kupiłam, top teść obiecał moim rodzicom że zgodnie z tradycją narodzin wnuczka on pokryje koszty. Jak na razie wózek pokazałam im ale o pieniądzach nie było mowy, ja się nie przypominam bo może Teść tak tylko się mądrzył przy moich rodzicach.

Kasia 085 miło było Cie zobaczyć na zdjęciu, jesteś wysoką kobitką i pięknym zgrabnym brzuszkiem, nie martw się mnie tez się pytają czy nie będę miała bliźniaków i czy przypadkiem za chwilę nie będę rodzić.

Wielomama, nie dziwię się że nie masz czasu, przecież dzieciaczki masz znowu u boku. Na żyły jest dobra maść z wyciągu kasztanowca, poczytaj czy kobity w ciąży mogą stosować, to jest sama natura ale wiem że z takimi ziołowymi rzeczami też trzeba uważać w ciąży.
Jeśli chodzi o Twojego męża, no kurcze tu wszytko leży w rękach specjalistów, astma to poważna sprawa. Leki które będzie przy6mował mogą pogorszyć stan wydolnościowy płuc więc lekarz ma rację. Nadejdzie na leczenie odpowiedni moment. Trzymam kciuki. Bidoku, i jeszcze ten remont, dużo Wam jeszcze zostało?

Pani P gratuluję zgody z banku... powiem szczerze że Twój stan brzuszkowy ograniczy Cię z przygotowaniach do przeprowadzki. Musisz uważać na siebie..
My z mężem wykończyliśmy 60 m2 w 2 miesiące więc liczę Wam tez się uda, przed samym rozwiązaniem. TRZYMAM KCIUKI. Z teściami to nie fajnie u Ciebie wyszło, ok no to że nie maja kasy na wcześniej obiecany wózek to jeszcze jestem w stanie zrozumieć ale że nie będzie ich na chrzcinach bo muszą pilnować domku ??!! Jakieś nieporozumienie.
Pięknie się przerejestrujesz na foto, ulala zgrabna przyszła Mama.
Na Krakowskie Targi Mother&Baby też się wybieramy, może uda się zapisać na usg. Dziś byłam ale już był limit 20 miejsc zarezerwowany. W Krakowie wstęp jest za free, ale nie dostaje się takich gadżetów jak butelki, dostałam broszury, i smoczki i wkładki laktacyjne. Po za tym ceny na stoiskach są niższe niż w sklepach, można faktycznie coś znaleźć dla malucha. No i najważniejsze byłam an wykładach o szczepionkach, wiązaniu i noszeniu malucha w chuście. Nie zdążyłam an pierwsza pomoc przy niemowlaku ale dostałam zaproszenie na oddzielne szkolenie we wrześniu.
Fajnie że będziesz miała indywidualne szkolenie, wow, ale szczęścicie Cię spotkało.

Nat B już możesz zapomnieć o szpitalu, fajnie że z Władkiem już jesteście w domku..oj się nasłuchałaś krzyków porodowych. Brzuszek masz malutki ale z pomiarów wynika że Włodek to już taki konkretny jest i może szybciej pojawi się na zewnątrz.
No to jeszcze pokoik musicie odświeżyć i komodę kupić. Fajne ciuszki w Lidlu kupiłaś. Mam wrażenie że chyba masz ich najwięcej z nas wszystkich. Sny masz Boskie...zazdroszczę że wszytko pamiętasz, bo mi sny umykają po przebudzeniu.

Brunetka ale miło że jesteś pozytywnie zaskoczona personelem w nowym szpitalu. Ja jak zwiedzałam swój szpital to tez to samo zauważyłam. Położne były chętne w udzielaniu odpowiedzi i pomocy, niestety nie mogłam zapisać się na szkołę rodzenia bo kobieta odpowiedzialna za zapisy była wówczas na urlopie. Natomiast dyżurna położna zadzwoniła do niej i przekazała mi żebym przyszła pod koniec sierpnia to nas zapiszą na wrześniowy kurs.

Waga Twojej dziewczynki jest do pozazdroszczenia, mi najbardziej podoba się imię trzech które wskazałaś - Blanka.

Gorla współczuję wspólnego mieszkania z teściami, 8 lat to jest kupa czasu i jeszcze nie czujesz się jak u siebie...Dziewczyny masz prześliczne.

Iza gratuluje rozwiązania Twojej szwagierce, nie przejmuj się opowieściami o bólach, one są nieuniknione. Moja przyjaciółka tez mnie nastraszyła el nie wnikaj w to. Ja się nie przejmuję, Kaa będzie miała swój indywidualny scenariusz porodu.

Agnieszak trzymam kciuki za pozytywną odpowiedz z banku w sprawie kredytu..same zmiany wśród naszych Listopadówek brawo

Susi no to już jesteś Panią z prawdziwego zdarzenia, zdjęcia na FB z Waszej uroczystości ślubnej są piękne, ślicznie wyglądałaś, na poprawinach kurczak bił wszystkich na klatę (-;

Powodzenia w przeprowadzce, krok po kroku duże zmiany w Waszym Nowym Małżeńskim życiu... super

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

psotka
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Wielomama, napisałam Ci na priv.

Oki
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

Hej Mamuśki

Agnieszkazstsernik wyszedł super zrobiłam z malinami i borówkami i blat z rozkruszonych herbatników z masłem- goście byli zachwyceni sama zjadłam 2 kawałki. Wszyscy mnie pytają czy mam zachcianki i smaki ja mówię ,że nie ale jak ktos wspomni o czyms np o cieście ,gofrach albo lodach to się tak nakręcam że muszę to zjeść żeby się zaspokoić.ostatnio chciałam zjeść makaron z jagodami i śmietanką mój M obleciał pół dzielnicy i nie znalazł jagód i kupił mi na pocieszenie 2 jagodzianki hehe . WIęc rozumiem to nagłe pragnienie na coś

Psotkamam nadzieję ,że urlopik się udał i troszkę odpoczełaś. Jeśli chodzi o laktator jestem tego samego zdania co Wielomamawprawdzie mozna go wysterylizować ale ja bym nie kupowała używanego cholera wie kto to wcześniej miał co innego po koleżance albo np siostrze ale dla mnie to trochę intymne wiec bym się na nowy zdecydowała tym bardziej ze nie są to jakieś wielkie sumy pieniędzy.
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


WielomamaJa też nie wyobrażam sobie przystawić cudze dziecko do wykarmienia albo co gorsza dać swoje do ssania czyjejś innej niż matki piersi. WIem, że czasem w szpitalach tak robią chociaż teraz podobno to te matki które mają dużo pokarmu sciagają go i tak wykarmiają inne dzieci, bo jeśli matka nie ma pokarmu to podobno nie ma sensu żeby dziecko uczyło się ssać cudzą pierś bo to robi się tylko większy kłopot. nie wiem mam nadzieję ,że będę wstanie wykarmić moje maleństwo.


Ja oczywiście nie dotarłam do lidla, ale dzisiaj odwiedziłam moją mamę, która była z dziadkami(swoimi rodzicami) w tym sklepie i kochani kupili dla MAtiego granatowy dresik , ten pluszowy wałek do raczkowania i zestaw 4 paczek chusteczek nawilżonych z bardzo fajnych pudełkiem do ich przechowywania. Wiec pradziadkowie spisali się na medal
Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Miłego wieczorku KOchane

aaaaa śliczne fotki waszych brzuszków na FB ja też niebawem swój brzusio wstawię tzn za tydzień jak będę zaczynać 8 miesiąc

Oki no super że tak super ten sernik wyszedł!! Byłam pewna że wyjdzie Ci pychotka mniam mniam

Psotka super że znów jesteś!!! Mnie też trochę nie było, ale wiadomo, są dni kiedy nie jest w stanie się usiąśc do kompa i nie ma się takiej możliwości, ale mimo wszystko o listopadówkach cały czas się pamięta no nie?? co do używanego laktatora to też jestem zdecydowanie na NIE. Co jak co ale laktator to musi byc nowy... Zgadzam się zdecydowanie z Wielomamą i Oki. Wiesz, teraz były w Smyku spore przeceny na laktatory, widziałam swego czasu na smyk.com że były, może jeszcze są. Mi akurat z laktatorem się fartnęło bo dostałam na szkoleniu dla położnych od sponsora szkolenia nowiutki, co prawda ręczny, ale zawsze to już coś, cieszyłam się jak nie wiem co... Bo tak normalnie to rzeczywiście droga inwestycja, ale bądź co bądź jak miałabym kupowac w przyszłości jeszcze elektryczny to tylko nowy...

Ja jutro też idę do mej Pani Ginekolog to też spytam się w tej sprawie co Psotko i Oki wspominałyście.

Buźki Kochane!!

Kaśkuś przeoczyłam gdzieś w nadrabianiu czytania postów o obronie Twej pracy dyplomowej! GRATULACJE Kochana!!!! Suuuper!!!! A o czym pisałaś?

Kochane koniecznie polecam Wam śpiewającą papugę do obejrzenia co wkleiłam na fejsie, no jest tak mega urzekająca że brak słów

Agnieszka papuga jest świetna...dziękuję, urlop się udał, pobyłam z moim Kochanym sam na sam, brakowało mi tego.

Oki no ja nie wiem czy to czop, raczej za wcześnie żeby już się luzował. No ale jutro spytam się Pani Doktor i dam znać. Dzięki dziewczyny za porady w kwestii laktatorów.

Dziś rano byłam na targach. Byłam 30 minut przed rozpoczęciem targów. Jeszcze nie można było wejść a już dziewczyny z brzuszkami czekały siedząc na karimatach. Wszystkie tylko po to żeby załapać się na usg 3D. Oczywiście już były problemy z kolejką z powodu ograniczonej liczby osób do rejestracji na badanie. No niestety się nie załapałam, ale uznałam że to tak przy okazji jak by się udało to ok a jak nie to trudno. Wystarczy mi zwykłe USG. Jedna dziewczyna bardzo się zdenerwowała że nie mogli już jej zapisać więc zaczęła krzyczeć że od 5 rano tu się szykowała a tu nic z tego. Szkoda mi jej było bo to już mega poświęcenie.
Stojąc w kolejce miałam przed sobą grupę kobiet ciężarnych, tzw "Grupa wzajemnej adoracji". Nazwałam je tak, bo takie rzeczy opowiadały, że aż głowa mnie rozbolała. Niektóre już w 2 lub 3 ciąży, straszyły te pierworódki rożnymi dziwnymi sytuacjami, które miały miejsce na porodówkach. Miałam wrażenie że były jakieś takie nieprzyjemne i zaborcze. Albo ja tak złagodniałam i zrobiła się wrażliwsza. Najgorsze że mój mąż też się ich przeraził, bidak musiał się nasłuchać. Stwierdziłam że tu na forum jest o 3 nieba lepiej i jest na serio przyjemnie, miło i nie skaczemy sobie do gardeł. Po prostu pierwsza klasa.

Witam mamusie,

Psotka właśnie pisałam Ci co do laktatorów, że ja bym używanego nie chciała bo bałabym się że gdzieś nie doczyszczę czy coś, a tu przez ramie czyta mój M i mówi że ten sprzęt musi być łatwy w czyszczeniu i że na pewno jakbyś go sparzyła i spokojnie wymyła to nie było by żadnego problemu. Nie wiem taka jest jego opinia Powiem Ci że właśnie jak czytam dziewczyny nawet z innych miesięcy to coś okropnego czasami kłócą się o takie bzdury, albo po prostu się straszą co moim zdaniem jest nie wskazane. Ja właśnie często spotykam się ze straszeniem mnie co do porodu i w ogóle mam z doświadczeniem albo od innych kobiet które stricte nigdy nie rodziły KPINA:) Uwielbiam nasze forum bo jest tu miło przyjemnie i bardzo się wspieramy, myślę że gdybym was nie miała to była bym bardzo w tym wszystkim samotna:) a tak to jest czadersko:) Mnie nawet znajome straszył co do forum, że własnie wypisują tutaj laski głupoty że straszą ,a nasze okazało się zupełnie inne.

Oki masz wspaniałą rodzinę pozazdrościć, na prawdę to bardzo ważne że potrafią wesprzeć, że są tak opiekuńczy. Bardzo bym chciała żeby mi się udało stworzyć właśnie taką cudowną rodzinę

Ja dzisiaj spędziłam dzień u teściów, nazrywaliśmy pełno warzyw, owoców i jutro przystępuje do robienia przetworów (lecza do słoików, powideł oraz soków śliwkowych oraz dżemów brzoskwiniowych), w środę robię pierogi i mrożę a w czwartek krokiety i również mrożę na następny tydzień zostawiam sobie już tylko gołąbki i może jakieś alkohole porobię Taki mam plan czy podołam trzymajcie kciuki:) No trzymajcie się i do przeczytani jutro:):*

Dziewczyny bardzo Wam dziękuję za rady w sprawie spuchniętych łydek. Na szczęście wszystko wróciło do normy po 2 dniach, ale w przyszłości na pewno wypróbuję te wszystkie możliwe sposoby złagodzenia tej dolegliwości. Co też ja piszę, nie w przyszłości tylko należy już teraz. Prawda taka, że chyba naprawdę wtedy byłam dość przemęczona. No widzicie człowiek cały czas się uczy czegoś nowego. Tak samo będzie z dzieckiem, może mnie spotkać mnóstwo niespodzianek przy Oliwce.

Psotka jeśli chodzi o te ciężarne to niestety często jest tak, że baby, które mają już dziecko sprawiają wrażenie jakby były wszechwiedzące. Często uważają, że wszystkie mądrości pozjadały. Niestety nawet pediatrzy i ginekolodzy z wieloletnim doświadczeniem często się mylą. Każdy poród jest inny i każda kobieta inaczej przeżywa to doświadczenie, tak jak każde dziecko jest inne i ma różne potrzeby. A człowiek ma być elastyczny, przyjmować nową wiedzę każdego dnia i nie zawsze upierać się tylko przy swoim. Cholera ja do dzisiaj jak przypomnę sobie te rady i zwracanie mi uwagi o byle co to nadal nie cierpię tych osób.

Jutro jadę po wózeczek, mam nadzieję, że będzie z nim wszystko ok i jednak go nabędę. Zaraz zabieram się za szukanie łóżeczka na allegro i tablicy.