Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)

Kurcze idzie ten Twój Czarek jak strzała ze swoimi postępami. Nasza niunia tylko obraca się z plecków na brzuszek. Zaczęła od obracania się z brzucha na plecy, ale zupełnie zapomniała i jak teraz sie obruci na brzuch to nie potrafi spowrotem i krzyczy. Wcina swoje stópki - preferuje prawą Odrywała już też główkę i plecy do siedzenia, ale też juz chyba zapomniała. Strasznie ją te stopy teraz zajmują. Ah i od kilku dni namiętnie, spinająć wszystki mięśnie twarzy powtarza "pa-pa-pa" , ale szeptem - śmieszne to jest. potrafi też smoka, który wypadł z buzi, złapać i włożyć spowrotem. To chyba tyle. Jak czytam o tych waszych zdolnych maluchach to aż mi sie przykro robi Oglądałam jak Paulinka się zaśmiewa. Moja niunia tylko się uśmiecha, pełna gębą, ale bezgłośnie, tylko casem coś jęknie, ale moja mama mówi, że ja się w ogóle nie śmiała też i, że juz myślała, że jakas nienormalna jestem

agncyb super zdjęcie profilowe

Jeśli chodzi o postępy to Czarek się bardzo duży urodził i od samego porodu był bardzo silny. To jest mały łobuziak i niespokojny duch. Zresztą każde dziecko inaczej idą postępy a i czasami jest tak że skok następuje szybko. Więc dziś Emilka jest spokojna a za kilka dni może już szaleć po podłodze. Np Czarek też nie śmieje się głośno. Potrafi się zaśmiewać ale nie tak jak Paulinka. Lubi dużo piszczeć i krzyczeć ale jak chodzi o jakieś gaworzenie to spokojnie jak sobie czasem leży to pogada. Raczej preferuje "a gu" i też robi to z takim skupieniem.. Uwielbiam to Ogólnie Czarek strzela różne najróżniejsze miny z których często jest duuużo śmiechu. Taki mały Czarodziej z niego. Ale też jest tak że coś robi a później jakby to słabej robił i zapomniał. Np świetnie się turlał a teraz często jak go ktoś odkłada to już na koc to już na brzuch i jak jest na pleckach to leniwie się obraca. Od dziś już raczkuje ale też poobijany jest już mocno. Niestety jeszcze ma odruch przy raczkowaniu i siadaniu jakby chciał zaczworakować..Ogólnie to warto korzystać i cieszyć się z chwil kiedy maluszki jeszcze za bardzo nie są mobilne bo teraz Czarka jest pełno wszędzie tam gdzie nie ma jego zabawek i nawet na sekundę nie można go spuścić z oczu bo coś kombinuje.. Np do telefonu dostaje takiego przyspieszenia.

A dziewczyny wozicie maluchy w gondolach jeszcze? bo zastanawiam się czy się nie przesiąść na spacerówkę. Czarek jeszcze się mieści w gondoli na szczęście kupiliśmy większą ale już prawie na styk. zresztą na spacerach jak nie śpi to musi jeździć na brzuchu inaczej się buntuje że niczego nie widzi. A jednak przy dłuższych nie jest to dla niego komfortowe i bezpieczne.

hej dziewczyny...u mnie Zosia coraz bardziej robi postępy...w poniedziałek skończy pół roku jak to szybko zleciało... jeśli chodzi o wprowadzenie glutenu to najlepszy czas jak dziecko skończy 8 miesięcy bo tak jest on w sztucznym mleko i mleku matki więc się tak nie spieszcie bo ja rozmawiałam z lekarzem tu i powiedział że dopiero o 8 miesiąca.... Zosia marudzi mi myślę że to ząbki...po za tym szef dal mężowi umowę na stałe więc jestem szczęśliwa bo możemy zostać tu w De i leczyć dalej Zosię...tu ma lepszą opiekę medyczną i przede wszystkim wszystkie leki za darmo a trochę ich przyjmuje...pozdrawiam wszystkie mamusie i życzę wszystkiego dobrego wam i waszym pociechom...

Jestem po pierwszym dniu w pracy. Paulinka zniosła to dobrze - gorzej ze mną. Jak tylko wyszłam z pracy to nie wytrzymałam i rozpłakałam się. Póki miałam zajęcie to tak o niej nie myślałam, a jak wyszłam... to już nie mogłam. Ehh, szkoda że czas tak szybko leci...

Kasiu my się przesiadłyśmy na spacerówkę jakiś miesiąc temu, bo stwierdziłam że w te upały będzie bardziej przewiewna. Rozkłada się całkiem na leżąco więc nie było problemu.

Jeśli chodzi o gluten to wstawię cytat bo ja tego tak sama nie opisałabym ładnie:

"Nowe zalecenia przewidują znacznie wcześniejsze niż do tej pory wprowadzenie niewielkiej ilości glutenu (w postaci kaszy manny) do diety niemowląt. Dzieciom karmionym piersią można podać go już w 5. miesiącu życia, a karmionym butelką w 6 miesiącu. Dotychczas lekarze zalecali wstrzymanie się z podawaniem potraw zawierających gluten do 10 miesiąca życia niemowlęcia.

Ponieważ w polskich sklepach nie ma kleiku glutenowego dla niemowląt, o którym jest mowa w schemacie, a jedynie kleiki bezglutenowe - kukurydziany i ryżowy, specjaliści radzą podawać dzieciom po prostu kaszę mannę. Maluchom karmionym piersią w zupie jarzynowej, a karmionym butelką w mleku modyfikowanym (2-3 g kaszki na 100 ml zupki lub mieszanki). "

Myślałam o spacerówce, ale stwierdziłam, że skoro Emilka jeszcze nie siedzi, ro nie jest to najlepszy pomysł. Gdzieś przeczytałam, że nie powinno się sadzać dzieci,które jeszcze same nie siedzą, choć pewnie spacery byłyby dla niej wtedy ciekawsze. Sama nie wiem. Bo niby czyta się różne rzeczy ale intuicja podpowiada co innego.

Ja myślę o spacerówce bo Czarek w sumie ledwo się mieści w gondoli. Tak naprawdę jak się w pełny wyprostuje to zostało niewiele mu zostaje. Niby sam wyprostowany nie siedzi ale z podpórką już tak zresztą nie chcę go męczyć małą przestrzenią.

Wiecie co? Ostatnio kupiliśmy inne pieluchy - Huggies (bo była promocja w tesco) i jakby mi kosmici podmienili dziecko. Nie ma ciągłego płaczu i noszenia na rękach. Bawi się sama, jest wesoła, śmieje się. No całkowita odmiana. A nie miała od tamtych poprzednich pieluch ani odparzonej pupy, ani żadnych innych zmian. Nie wiem o co to chodzi. Może zbieg okoliczności, ale tak nagle z dnia na dzień by jej się odmieniło? Tylko z tymi pieluchami kojarzę zmianę.

Dziewczyny moja spacerówka rozkłada się całkiem na leżąco więc wożę małą w pozycji leżącej póki co. A wy jakie macie spacerówki? Jak kupowałam to było to dla mnie ważne kryterium bo jak będzie większa to do spania w wózku też najlepsza pozycja leżąca.

agncyb ciekawe z tymi pieluchami... Może w poprzednich coś ją uwierało czy jak. Dzieciaki mają różne widzimisię więc wcale bym się nie zdziwiła gdyby chodziło o pieluchy...
Córka mojej siostry - Maja ma 2 latka i zawsze chodziła w pampersach, ale jak ją uczyli sikać do nocnika i już rzadko się moczyła to stwierdzili że wystarczą tańsze pieluchy i kupili Dady z biedronki. Ja ich używam cały czas i uważam że są super a Majusia chodziła w nich i cały czas pokazywała, że ją boli - uwierały ją te gumeczki wokół nóżek. A takie maleństwo nie potrafi powiedzieć co mu dolega więc całkiem możliwe.

Jeśli chodzi o wózek to u mnie robi się spacerówkę z gondoli, więc też może niunia w spacerówce na leżąco jeździć.
O taki mam (tylko zielony zamiast czerwonego koloru):

Julia dzisiaj kończy pół roku!
Wczoraj odwiedził nas mój mąż ( bo znowu jestem u moich rodziców). Przyda się nam taka rozłąka na te nasze spięcia.
Julia wczoraj pierwszy raz sama usiadła! Ja leżałam, ona na mnie i się nagle spięła i usiadła. Chwilkę posiedziała, położyła się i znowu do góry. Oczywiście asekurowałam ją w razie gdyby się zachwiała ale nie było potrzeby łapania, siedzi jak dorosła kobieta Pije coraz rzadziej (co 3,5-4 godziny). Karmię ją przed tym jak sama pójdę spać dzięki czemu malutka budzi się około 6 (bo w nocy dłużej wytrzymuje bez mleka). Tylko zaczęła w nocy robić kupki i już raz miała lekko odparzoną pupę...

A Paulinka dziś raz za razem przewraca się z plecków na brzuszek i krzyczy jak się ją odwraca na plecy - a zawsze było odwrotnie hehe No ale nareszcie zaczęła się ruszać. Obrotu w odwrotną stronę jeszcze nie opanowała.

Adlenne Emilka tak samo. Obraca się tylko z pleców na brzuch. Zaczęła od obrotów z brzucha na plecy (miała wtedy 3 miesiące), ale po jakimś czasie zupełnie o tym zapomniała i długo długo nic i zaczela sie obracać w drugą stronę.

Tak teraz sobie przypominam że Paulinka też kiedyś obracała się z brzuszka na plecy chyba też jakoś około 3 miesięcy ale wydaje mi się, że to jakoś tak przez przypadek jej się udawało...

Być może. Emilka przekrzywiała na bok głowę i pod jej ciężarem leciała na plecy.