- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
- /
- /
- /
- /
- Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)
Rok 2012 otwarty:) - mamy styczniowe:)
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
Adlenne trzymaj się dzielnie każdy ma chwilę słabości jesteśmy z Tobą. może jak masz szansę niech mąż spróbuje pokarmić małą albo Twoja mama. Mi to często pomaga i nawet jak mu też nie wychodzi np uspokojenie Czarka albo ululanie to ja nabieram nowych sił w tym czasie.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
I nie przejmuj się aktywnością Paulinki, Piotruś ma dokładnie tak samo - leżąc na pleckach macha nóżkami, a na brzuszku podnosi się nawet niżej niż kiedyś i nie chce mu się kombinować jak tu się obrócić mimo że już mu się udawał obrót na plecy. Pocieszam się, że w czasie skoków rozwojowych dzieci mają "cofki rozwojowe" a później nagle z dnia na dzień uczą się wielu nowych rzeczy. Tak przynajmniej piszą w sieci
Kaś, mnie się wydaje, że po nowym pokarmie kupa ma prawo być luźniejsza albo inna - przecież żołądek malucha jeszcze nie wie jak to strawić. Byle nie była to regularna biegunka i byle nie trwało długo.
Piotruś dzisiaj wciągnął 200 ml papki z ziemniaka z brokułem, oliwą z oliwek i kaszą manną - na razie z brzuszkiem wszystko dobrze. Kupiłam już cukinię i kalafiora na następne próby. Jak na razie mój syn jest małym odkurzaczem - wciąga wszystko, co wpadnie do miski A i od czasu kiedy dostaje warzywka znacznie lepiej je też z piersi - nie wiem, na czym to polega, ale tak jest.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
Marti a sama gotujesz czy kupujesz sloiczki?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Gotuję sama, bo ja ogólnie uwielbiam gotować Kupuję ekologiczne warzywa przez internet. Co prawda drogie są, ale przecież słoiczki też tanio nie wychodzą. W słoiczkach zamierzam dawać tylko niektóre owoce, takie, których nie kupię w wersji eko, np. maliny albo jakieś bardziej egzotyczne. No i pewnie na wyjeździe będę też słoiczkami karmić, bo nie będę miała dostępu do świeżych ekologicznych warzyw.
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
Jesli chodzi o smoka to u nas nadal jest używany na szczescie minimalnie.. Marti gratuluje bo ja sie czasem zastanawiam komu bardziej smok jest potrzebny i kto nie jest jeszcze gotowy na odstawienie my czy Czarek. Mlody wazy juz 7.150 więc chyba calkiem ladnie mu sie przytylo
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
Po ostatnim szczepieniu Czarek tak marudził i budził się że daliśmy mu pierwszy raz paracetamol. Niestety nie wiem czy to nie przez ząbki. Wczoraj było to samo i też daliśmy tylko mniejszą dawkę. Niestety dziś od samego rana mały płacze. Nie chce spać nic go nie zabawia. Szczerze to mąż pojechał do pracy a ja już nie wiem co mam robić
mam nadzieję że u was lepiej. Sądzę że sąsiedzi pomyślą że coś mu robimy tak płacze i marudzi.. eh
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agncyb
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 0
czytam wasz wątek od 2 miesiaca zycia mojej Emilki. Chciałam przeczytać najpierw co było i dopiero zacząć pisać - i aż tyle to trwało, bo czasu za mało. Nie przeczytałam postów z ostatniego tygodnia, bo już nie mogłam się doczekać aż napiszę. Chciałabym do was dołączyc. Czy mogę?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Piotruś od wczoraj jest szczęśliwym posiadaczem pierwszego ząbka. Okupiliśmy to strasznym cierpieniem, które niestety jeszcze się nie skończyło - wydaje mi się, że będzie od razu druga jedynka.
W weekend byliśmy u rodziny na wsi i Piotruś był superrozkoszny ("w życiu nie widzieliśmy tak pogodnego dziecka" itp.) A w drodze w jedną i w drugą stronę urządził taką tragedię, że myślałam, że wyjdę z siebie. Jechaliśmy 1,5 h, z czego 1:15 był wrzask, jakby ktoś go ze skóry obdzierał. Nie wiem co się nagle stało, do tej pory lubił jeździć samochodem
Kaś, czy tą drugą chorobą jest celiakia? Jeżeli tak, to właśnie jest nietolerancja glutenu, która powoduje, że dziecko musi być na diecie bezglutenowej. Ale może chodzi jeszcze o inną chorobę? W każdym razie nam lekarka powiedziała, że pełny posiłek z kaszki glutenowej możemy wprowadzić dopiero w 8. miesiącu. Na razie ewentualnie bezglutenową.
W ogóle odkąd Piotruś zaczął jeść zupki, zaczął mi znowu pięknie przybierać na wadze. Przed wprowadzeniem zupek przez dwa tygodnie nie przytył nic, a teraz 300 g tygodniowo Ile Wy dajecie zupki dziennie? Ja daję 180-200 ml, mimo że Piotruś wygląda jakby chętnie zjadł jeszcze, ale nie chcę go tuczyć, bo i tak ładnie przybiera.
agncyb, właśnie zauważyłam, że już się dopisałaś - mamy dzieciaczki z tego samego dnia Ale super
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
Marti zazdroszczę Ci że Piotruś Ci tak ładnie je Czarek nie chce otwierać buzi i nie chętnie jada zupki chociaż jada. Karmienie go jednak jest nie koniecznie czymś przyjemnym. Często trze łapkami po buzi więc wszystko co ma na ustach jest rozniesione na całą twarz. Próbuje złapać łyżkę i o dziwo jak ją złapie dobrze to chętnie otwiera buzię i ją wsadza ładnie ale w większości rączka ląduje w jedzeniu. A dodatkowo Czarek cały czas rusza nogami co często kończy sie kopniakiem w moją rękę. Kaszkę jedną jadł ładnie ale też już jej nie chce Może to ząbki. Marti rozumiem Twoje zdenerwowanie ja ostatnio miałam też taki krytyczny dzień. Mały ciągle płakał. Najlepsze było to że mama przyjechała mi z ratunkiem i w końcu ukoiła Czarka. Ululała i mówi pośpi to ja jadę bo w domu też muszę coś porobić. a Czarek jak się obudził to w jeszcze większy ryk.. Babcia działa na niego jak balsam. Na szczęście wczoraj było całkiem spokojnym dzieckiem.
A zauważyłam że jeśli chodzi o wyjazdy bądź gości w domu to Czarek też jest bardzo spokojny ale co się dziwić np u nas jest tak że zawsze go ktoś inny weźmie na ręce a to ktoś się pouśmiecha do niego, porobi jakieś głupie miny. Ciągle inne ciekawe twarze to i dziecko jak aniołek. Ciągle słyszę "On Ci chyba w ogóle nie płacze" "Jaki Aniołeczek" "Jakie pogodne spokojne dziecko" itd itp.. a w domu mały diabełek
życzę spokojnego dnia aby maluszki były aniołkami
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Adlenne
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat
- Posty: 386
- Otrzymane podziękowania: 1
Idziemy dziś na szczepienie... Znowu będzie wielki lament...
Marti z dziećmi nigdy nic nie wiadomo. Paulinka też jakoś zazwyczaj przy gościach jest grzeczna. Panicznie boi się jedynie mojego brata czyli swojego chrzestnego - nie wiem czemu... U nas dalej ząbka nie widać żadnego...
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agncyb
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 0
Coś o nas: To nasza pierwsza dzidzia - jak u was wszystkich (chyba). Mieszkamy w Anglii i tutaj tez się Emilka urodziła. Poród był strasznie wyczerpujący, można powiedzieć, że miałam wszystko w jednym, bo niby dostałam znieczulenie zewnątrzoponowe, ale chyba z 5 razy mi odchodziło, aż przestało działać zupełnie. Ja to w ogóle ja bardzo odporna jestem na wszystko co przeciwbólowe. Miałam rodzić naturalnie, ale mała nie chciała wyjść, nic się nawet nie ruszyła przez 2 godziny parcia i strasznie zaczęło boleć mnie biodro i stwierdziłam, że już nie dam rady, więc zawieźli mnie na cesarkę. Chciałam być przytomna, żeby usłyszeć malutką, więć zwiększyli jeszcze dawke znieczulenia. Jak mnie rozcinała lekarka to wszystko było OK, ale jak mi otworzyła brzuch, żeby się dostać do środka to tylko wydusiłam "Ał" i trzeba było mnie uśpić, więc męża już wywalili z sali i niestety nie usłyszeliśmy pierwszego krzyku malutkiej. Ale najgorsze z tego wszystkiego to było zmęczenie. Aha nie napisałam, że urodziłam 13 dni po terminie. Najgorsze było zmęczenie bo wstałam sobie w sobotę rano ok 8 a wieczorem, nie zdążyłam jeszcze zasnąć jak o 1 w nocy (już w niedziele) zaczęły się pierwsze skurcze. Jeszcze nieregularne, ale już strasznie bolesne (nie było żadnej różnicy między nimi a tymi właściwymi), więc o spaniu nie było mowy. Cyba ze 3 razy jeździliśmy do szpitala, ale ciągle nie bylo rozwarcia i surcze nieregularne, więc mnie odsylali do domu. Tzn powiedzieli, że jak chce to moge zostać, ale w dumu będzie mi lepiej, milej i w odóle i stwierdziłam, że mają rację. Kiedy przyjechałam w poniedziałek on 19 na monitorowanie to sę okazało, że skurcze stały się regularne i poszłam rodzić dali to znieczulenie to chwilkę się przespałam czekając na postępy, ale niewiele ze 3 godzinki z ciągłymi przerwami, bo nie mogłam tam spokojnie zasnąc, nawet po porodzie budziłam sie co 15 - 20 minut. Urodziłam dopiero we wtorek o 16:03. Ze szpitala wyszłam w czwartek, puścili mnie po szeregu badań, bo już strasznie chciałam się trochę przespać w domu.
Kurcze, ale się rozpisałam
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- agncyb
- Wylogowany
- gaworzenie
- Posty: 32
- Otrzymane podziękowania: 0
Mamy mały problem z Emilką, bo od około miesiąca, może trochę więcej, bez przerwy chce być na rękach, kiedy tylko na chwilę ją odkładam to jest okropny wrzask, nie płacz tylko wrzask, więc jest problem nawet z wyjściem do toalety. W ogóle nie potrafi się zająć sama sobą lub jakąś zabawką, nie wiem dlaczego tak jest. Ah i na rękach to tylko w pozycji pionowej. Juz mi kręgosłup nie wytrzymuje. Ma też problemy z zasypieniem, strasznie się broni i płacze. W dzień śpi tylko raz, dopiero mniej więcej o 12 - 13 godzinie i śpi 1,5 do 2 godzin. Kładę ją spac ok. 18 - 19, zalezy jak uda jej się zasnąć. budzi się w nocy 2-3 razy, wstaje około 6 rano.
Już od 8 tygodnia zycia przesypiała mi całe noce, a teraz nie wiem co się stało. A! i strasznie się wyrywa przy jedzeniu (karmię piersią). Health Visitor stwierdziła, że to pewnie zęby juz idą, ale trwa to od 2 miesięcy i nic nie widać. Choć ślini się przeokrutnie i obgryza piąstki, ale dziąsła nie są rozpulchnione ani nawet zaczerwienione. Czy to możliwe żeby to tyle trwało?
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Marti
- Wylogowany
- budujemy zdania
- Posty: 496
- Otrzymane podziękowania: 5
Dziś jedziemy nad morze. Trzymajcie kciuki, żeby podróż obyła się bez wrzasków. Odezwę się z wakacji
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.
- Kaś_O
- Wylogowany
- mistrzyni słowa
- jestem bogatym człowiekiem bo posiadam diamenty :)
- Posty: 1721
- Otrzymane podziękowania: 1
agncyb jeśli chodzi o Twoje objawy to oprócz tego noszenia na rękach to też przeżyliśmy z Czarkiem takie objawy. Od braku snu i budzenia się w nocy. Niestety zęby nie wyszły do końca i mały nadal się budzi. Dziś wstał zanim się położyliśmy ok 22 i później o 2:30 a oczywiście rano obudził się o 6.. W dzień ma dwie drzemki ale różnie to bywa bo potrafi i po 30 min. Musisz być dzielna bo to naprawdę długo trwa u nas zaczęło się tak jak u Marti jakieś ponad 2 miesiące temu. A niestety oprócz dolnych jedynek które wyszły dzień po dniu to lekarka powiedziała że idą już dolne 2 i górne jedynki.
Aaaa dziś ugotowałam Czarkowi zupkę z cukinii takich małych wyszła pyszna i nawet mały zjadł chętnie
A i Czarek już ma za sobą swoje pierwsze raczkowanie i siadanie boczkiem
Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.