Mamusie luty 2013 !

Bo oni ja wywazyli na patologi w poradni 29stycznia 2530.....i teraz w czwartek 7stycznia na dwoch aparatach ta sama waga..czyli ponad tydz i ani grama...do poradni patologi ide 19dopiero ale moze teraz na ktg we wtorek wyblagam o usg lekarke...moze..ja tez jak ide w nocy siku to niezasne dopoki mloda sie nieruszy lub niekopnie...schizy juz mam

Dominia to właczyło Ci sie - oczyszczanie - nie pociesze Cie bo ja miałam tak przez 2 tygodnie biegałam 2,3 razy dziennie . 2 i 3 dni temu to nawet na wymioty mnie brało a tu wczoraj cisza a dzis tylko jedna wizyta wiec niewiem jak to naprawde sie ma z tym oczyszczaniem ...
Kasia 123m - Moja znajoma urodziła synka z malutką waga w czerwcu cos koło ponad 2200- wiem ze jak wychodziła z szpitala to własnie waga troche spadła od porodu i wyszła z waga 2200 synus zdrowy jak rybka rosnie jak na drożdzach byli troche dłużej w szpitalu ale nie przez wage Tylko przez podwyższone CRP dodam że urodziła równo w terminie nie przed ..
A inny przypadek to 5 lat temu mojej siostrze w dzień porodu powiedzieli że córka jest bardzo malutka nie całe 2,5 kg tak ja nastraszyli ze siedziała i wyła a Siostrzenica urodziła sie z waga 3100 :/

Dominia jeśli chodzi o wizyty w toalecie, to ja wczoraj "z grubszą sprawą" byłam 5 razy, a dziś już 3

Olu kurcze ja też mam obawy związane z pracą, umowa mi się kończy 30 września, po tych należnych 20 tygodniach macierzyńskiego będę musiała udać się na szczerą rozmowę z szefową czy uda się przedłużyć umowę, czy mam szukać czegoś nowego...

Do 16-tego prawdopodobnie jezeli nic sie nie ruiszy i wtedy kroplówki :-/

Narazie nic bd pisac jak cos:) trzymam za was kciuki tez dziewcz

Mi po obiedzie cukier wyskoczyl 118 wiec jeszcze dlugo nieurodze.a kurde w szpitalu lezalam i jadlam co godzine i cukry mialam do 100.i na czczo niziutenkie.a dzis na czczo 90 noi teraz 118.trudno...pije sobie teraz moja ulubiona kawcie...a potem bede do kolacji jadla pomelo mniam...

Ojej to troszkę poczekać musisz, ale mam nadzieję, że szybciej się uda i maluch sam zechce wyjść

Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Idę jeszcze poprasować, dopakować torby, posprawdzać, czy wszystko mam.

Princess trzeba wierzyć, że wszystko pójdzie gładko. Prawda, bardzo nerwowy to czas. To największa zmiana w naszym życiu. Ale z tego co piszą inne mamusie jest bardzo dobrze, więc u nas też być musi..
Jakoś na siłę trzeba uruchomić optymizm.. Też muszę.
Trzymam za Ciebie kciuki i będę na odległość dodawać energii

Princess weź się w garść i przestaw na pozytywne myślenie!!!
Twoje życie się nie kończy, tylko za chwilę zaczniesz jego najpiękniejszy etap. Powitasz swojego synka, tyle na niego czekałaś.
Pamiętaj dobre nastawienie to połowa sukcesu!

BĘDZIE DOBRZE, NIE MOŻE BYĆ INACZEJ

Trzymam kciuki i czekamy na wieści z porodówki

Princess a Ty bedziesz miec normalna cesarke tak?bedziesz przynajmniej swiadoma teego co sie dzieje.mnie jak potna tak nic sie nie dowiem dopoki mnie nie wybudza i ktos mi laskawie niepowie.i wczorajsze przerazenie tej lekarki ze ja z takimi plytkami ze szpitala wychodze.boje sie rtoche krwotoku bo jak cukier mierze to czasami zatamowac niemoge glupiej kropli krwi...calych komplikacji sie boje...a tu jeszcze mojej mamy nie ma,tesciowa jak ma raka to wiadomo...jakby mnie braklo to on z dwojka malych dzieci niepodola...ale odrzucmy pesymizm na bok.musi byc dobrze...inaczej byc niemoze...tez bym juz chciala wiedziec kiedy bede przez to przechodzic...

Princess kochana zacznij myśleć pozytywnie zobaczysz wszystko będzie dobrze, Ty mnie tak pozytywnie nastrajasz przez ostatni czas, sama musisz tak samo myśleć, że wszystko pójdzie dobrze i bez żadnych komplikacji, jeszcze się będziesz śmiała ze swoich nerwów i obaw Przekonasz się jak będziesz miała już Adasia w ramionach Trzymam mocno za Ciebie kciuki Odzywaj się koniecznie co i jak tam u Ciebie, bo będziemy się martwić..

Dziewczynki mysle, ze mimo wszystko damy rade ! Bedzie dobrze, tak mysle
Kurcze od dwoch dni troszeczke mi puchnal palce u rak .. Ale niewiele moja mama jak jej mowie jakas dolegliwosc to, ze juz przed porodem sie tak robi hehe a ja sobie mysle, ze pochodze tak ze dwa tygodnie spokojnie

Sylwia moze to Ty faktycznie sie oczyszczasz ? A boli Cie brzuch ?

Madlen ja chciałam jeszcze przed porodem przeczytać Potęgę Podświadomości ale jak na złość nie mogłam jej znaleźć. Mieliśmy w domu dwa egzemplarze i obydwa przepadły I teraz nie pamiętam, czy komuś pożyczyłam i nie oddał, czy gdzieś zgubiłąm.

Monia super powiedziane. nowy etap w życiu Może myślę tak dlatego, bo od wtorku skończy się stare życie a zacznie nowe

Kasia ja Ci powiem, że gdyby ogólna narkoza nie miała wpływu na dziecko to bym ją wzięła. Chyba wolałabym to wszystko przespać, nie słyszeć, jak mnie kroją i rozrywają mięśnie. Ogólnie nie jestem wrażliwa na rzeźnickie widoki ale moja krew, moja skóra, moje tkanki bardzo mnie rozczulają No i wbijanie czegoś w kręgosłup obrzydza mnie strasznie... Przy ogólnej narkozie do cc nie cewnikują i nie robią chyba lewatywy nie?

Pati Ty to jesteś dzielna. Mimo przeciwności losu i negatywnych ludzi na swojej drodze dajesz radę I tak trzymaj, nie zmieniaj się Twój synek ma szczęście, że urodzi go taka mądra i silna mama
Już uruchomiłam sobie internet w komórce i będę do Was pisać na bieżąco

Ja to będę prosić o głupiego jasia przed zabiegiem Jeśli tylko jest jakaś bezpieczna dla dziecka substancja to koniecznie muszą mi ją dać, pamiętam jak kiedyś mi dali przed jakąś operacją to stres odszedł całkowicie, ja roześmiana, pijana zagadywałam personel na bloku operacyjnym i zero do bani, że zaraz będą mnie kroić

Wiecie, ten pesymizm się u mnie bierze z nadmiaru czasu i braku zajęcia. Jakbym miała już jedno dziecko albo jakieś inne obowiązki to nie miałabym czasu na siedzenie i myślenie o głupotach. No i jeszcze wszyscy wokół ciągle przypominają o całej sprawie

Princess głowa do góry!
To może rzeczywiście ostatni obiad u mamy, ostatnia kąpiel, ale nie dla Ciebie , a dla Ciebie bez synka!!! Tak jak pisze Monia-teraz zacznie się najlepszy etap w Twoim życiu!

Dziewczyny a jakie macie kołderki? jaki wymiar?
Kurcze...dostałam od cioci, ale chciałam wyprać i okazało się, że jest to pierzynka...czyli po kilku dzieciach bez prania...a wyprać się nie da...
I niewiem jaką kołderkę kupić, jaki rozmiar w ogóle...

Dominia a ciśnienie mierzyłaś odkąd spuchły Ci palce? Mi to najczęściej idzie w parze z lekko podwyższonym ciśnieniem ale jeszcze mieszczącym się w normie. Zwykle pomaga położenie się, wtedy krążenie się wyrównuje i opuchlizna znika. Moczenie w zimnej wodzie też mi pomaga.