zostanę mamą w maju 2011 roku :)

A w ciąży też nie piłyście kawy?? Ja piłam,dlatego teraz też sobie nie odmawiam

Od czasu do czasu piłam w ciązy. Nie za często mogłam ze wzgl. na serducho bo i tak biło jak oszalałe

Ja nie piłam w ciąży. Teraz za to nadrabiam. Karmię w nocy tylko raz lub 2 razy. Więc jak wypiję sobie kawe rano, to już nie ma żadnego wpływu na Nadię

W ciąży nie piłam kawy...odrzuciło mnie całkiem Ubolewałam nad tym , bo uwielbiałam kawę . Gdzieś w 7 m-cu zaczęłam pic anatol i było ok . Potem jednak musiałam przejść na dietę i nawet anatol został wykluczony .
Hmmm...więc kawke wypiję w bliżej nieokreślonej przyszłości , zależnej od tego ile moja Amelka będzie chciała pić moje mleczko .

Mnie w I trymestrze też odrzucało od kawy,jej zapach przyprawiał mnie o mdłości Ale po I trymestrze tego typu dolegliwości minęły i mogłam sobie popijać

Czesc Kochane!
Kozłowska - bedny Mati, mam nadzieję, że szybko mu minie. Ciekawe co się stało, że tak zareagował Nasze dzieciaczki silne są więc pare dni i zapomisz o tym co było Choc wiem jakie to uciążliwe patrzec jak nasze pociechy się męczą, a my w tej sytuacji jesteśmy bezradne.

Dziękujemy za 100 lat!

Wracając do tematu karmienia piersią to ja karmie Zuzke na osobności, no chyba że jestem w towarzystiwe kobiety to wtedy się nie krępuję, bo przecież wszystkie mamy to samo Parę razy zdarzyło mi się karmic na mieście, ale wtedy zawsze szukałam jakiegoś przytulnego i spokojnego miejsca by jak najmiej osob przechodziło koło nas,ze względu na własny komfort, ale też zauważyłam, że Zuzia bardzo się rozprasza gdy je w hałasie lub obok dzieję się coś innego bardziej interesującego.

Dziewczynki na poczatku ciązy bardzo mnie od kawy odrzucało, potem piłam sporadycznie "na smak", aż pzeszłam na inkę lub anatola i tak do dziś, dzień od nich się zaczyna. Obserwuję też Zuzie po coli i stwierdzam, że niestety też ją pobudza

Miałyśmy ciężka noc. Zuzia zasnęła o 20-tej,ale o 22 wstała wyspana i do 23 próbowałąm ją uspac, bo byłam już zmeczona. O 1.20 wstała zupełnie wyspana i tak do 2 siedziałysmy razem próbując usnąc. Potem przebudziąła się o 3 i 5 aż o 7 postanowiła wstac. Kurcze jak ja to wytrzymuję, kiedyś byłoby to nie do pomślenia
Idę suszyc wloski, poki moja słodycz śpi.Papa

aniamaj133 napisał:

Wracając do tematu karmienia piersią to ja karmie Zuzke na osobności, no chyba że jestem w towarzystiwe kobiety to wtedy się nie krępuję, bo przecież wszystkie mamy to samo

Jeśli wpadnie do nas w odwiedziny JEDNA kobieta (obojętnie czy to siostra męża czy moja koleżanka czy teściowa) to karmię przy niej,siadam tylko ewentualnie jakoś bokiem,a nie bezpośrednio - na przeciwko Ale jak już wpadną np. dwie kuzynki męża to zostawiam ich i wychodzę do drugiego pokoju.

Ja wam pisze że idę zrobić kawkę i wstawić pranie bo i tak nie usnę a tu proszę Zrobiłam sobie kawkę usiadłam koło małego przykryłam się kocykiem bo jakoś tak zimno mi się zrobiło i nawet nie wiem kiedy przespaliśmy razem ponad godzinkę I co kawka ostygła pranie w pralce nie wyprane....ojjj no ale cóż już nadrobione właśnie popijam kawę i pranie wstawiłam:)
Kurcze taka ładna pogoda za oknem i tak się zastanawiam czy nie wziąć małego chociaż na 30 minut?? Nie ma temperaturki cały czas 36,5...Ma się dobrze czopki chyba zdają egzamin:)No ma katarek i ten głosik zmieniony kurcze żebym mu nie zaszkodziła?Właśnie kica w skoczku i śmieje się do mnie. Co myślicie spacerek mu nie zaszkodzi chyba, a nawdycha się świeżego powietrza?

aniamaj133 wytrzymujesz bo co innego zrobisz wiesz że musisz dla małej być zawsze na równych nogach A pamiętam jak mi wszyscy mówili wyśpij się teraz póki spakowana jesteś bo jak maluch przyjdzie na świat to se nie pośpisz. Choć ja akurat nie mogę narzekać na aż tak nieprzespane noce

A kawy w ciąży nie piłam bo po 3 miesiącach obłędnego wymiotowania nie mogłam na nią patrzeć choć po ciąży też od razu nie zaczęłam pić bo miałam nadzieję że jednak uda mi się cyckiem karmić, ale jak minął drugi miesiąc i już niestety nic się nie dało zrobić z moimi przyciskami od windy to se strzeliłam kawkę

Kozłowska jak mały nie ma temperatury to na spacer możesz iść,wręcz jest to wskazane bo na dworze po pierwsze lepiej się oddycha a po drugie człowiek się hartuje!

cześć dziewczynki

Ja dopiero teraz ale znowu na dole mi net nie łapał dziadostwo

Kozłowska cieszę się, że z Matim lepiej i że już nie ma gorączki, mam nadzieję że jednak wybraliście się na spacerek

aniamaj by kolejne nocki były lepsze

agi powodzenia w dalszych próbach podawania marchewki, może w końcu Amisi zasmakuje

bombel ja piłam w ciąży kawę ale nie często a teraz to wiadomo Piję sobie codziennie

A u nas dzień taki ble, Paulina cały czas marudzi a jak tylko zniknę jej z oczu choćby na chwilkę to w ryk. Nie mogłam nawet szklanki odnieść do kuchni. Jak poszłam otworzyć listonoszowi a potem pracownikom do pieca grzewczego to tak się rozryczała, że aż jej mleko nosem znowu poszło A o sikaniu to już nie wspomnę. Mogłam cokolwiek zrobić tylko jak zasnęła dwa razy może po 20 minut.

Miłego popołudnia

cześć mamusie

Ja już na nogach bo moja żaba stwierdziła że się już wyspała i ani smok ani nic już jej nie uśpiło. Teraz staram się ją jakoś zabawić do 7.00 bo nie chcę dać jej wcześniej jeść bo się jeszcze przyzwyczai, hihihi Bawi się na kocyku.
Mężu znowu ma pracującą sobotę i już bidulek w pracy siedzi.

Miłego dnia, mam nadzieję że Wy pośpicie dłużej

Hej Laseczki
Aniamaj widzę , ze u Was ze spaniem tak samo kiepsko jak u Nas . Moja Ama dzisiaj kolejny raz obudziła się o 2:40...usnęła w końcu o 3:15 i o 4:00 wstala wyspana ! Próbowałam ją uśpić jeszcze , ale gdzie tam Teraz znowu zasnęła , ale ja oczywiście nie wyspana . Już sie nie położę , bo musze umyc głowe , przyszykowac ciuchy i jak sie obudzi to jedziemy na ciuszkowe zakupy .

Kozłowska fajnei jak udało Ci sie troszkę zdrzemnąć . Chociaż ja nie lubię spać w dzień , bo potem taka niedobita chodzę . Nie mogę dojść ze sobą do ładu hihihi
I jak byliście na spacerku ? Dobrze , ze Matek mimo przeziębienia nie traci wigoru i chęci do zabawy Widze , ze skoczek to jego ulubiona zabawka ostatnio

Agusiak u Paulinki to amrudzenie chyba z ząbkami związane , albo to kolejny skok rozwojowy . Ja też Amy nie mogę zostawić nawet na moment . W łazience mam leżaczek-bujaczek , więc jak ide za "potrzebą" to Ama ze mną . Wiem , ze to moze wydawać się niestosowne , ale nie moge jej zostawić .

My wczoraj kolejny udany spacerek zaliczyłyśmy Ale mało wczoraj Amelka spała . Do 14 miała 30 min drzemkę i do wieczora już nie śpiochała Po kąpieli i jedzonku marudziła i zasnąć nie mogła , odłożyłam ją w końcu do lóżeczka i sama zasneła !!!! Ale to pewnei jednorazowy incydent Marchewki wczoraj też nie chciała . Ale za to gruszki pożarła z apetytem Tylko gruszki i kaszka z nowosci jej podchodzą . Jutro ugotuję marchew z pietruszką . Może jej będzie smakowało .

Jedziemy dziś na parapetówkę i jak Ama będzie zachowywała się dobrze to zostajemy tam na noc . Już sie ciesze , bo to oznaczałoby , ze jutro nie musze gotować obiadu

A i kurcze czekałam cały tydz na filmik "Marley i ja " i przysnęło mi się oglądałam twardo połowę , a potem cholerna reklama i odleciałam Ja już się nie nadaje do oglądania wieczornego .

Udanego weekendu Kochane

Dzień doberek
Tyle się napisałam i coś mi się zacięło
My też już nie śpimy Młodemu coś się poprzestawiało i teraz wstaję o 6 już wyspany No cóż trzeba pożegnać czasy kiedy spaliśmy do 9czy 10
Wczoraj niestety nie poszliśmy na spacerek ale to dlatego że mały usnął mi i przespał prawie 3 godziny. Wstał przed 17 jak już ciemno się robi Ale dziś pójdziemy
Ja nie lubię kiedy mężu pracuje w weekend. Co prawda mój już w domciu ale po nocy więc teraz odsypia O ile przepracowaną nockę można odespać

Wczoraj w aptece nie było Dentinox-u i babka poleciała mpjemu m.Bobodent ponoć skłąd ten sam tylko inna firma inna cena 15ł Zna może któraś ten specyfik na dziąsełka??

Co do filmu "MARLEY i JA" ja obejrzałam cały a tak na koniec się popłakałam Ostatni raz tak miałam w ciąży

agi-p fajnie że dzionek udany i życzymy udanej parapetówki, Amelka na pewno będzie grzeczna i jutro nie będzie gotowania

A to tak
www.miczek.pl/rozne/dzieci_o_dzieciach.html

www.miczek.pl/rozne/mezczyzna_i_pies.html

agi-p napisał:

A i kurcze czekałam cały tydz na filmik "Marley i ja " i przysnęło mi się oglądałam twardo połowę , a potem cholerna reklama i odleciałam

Film fajny, ale jak się umarło pieskowi, to się popłakałam i przestał mi się podobać ten film Ale zyskała moja Roxy bo poszłam się z nią "popieścić" i dostała szyneczkę

A my dziś na koncert jedziemy, ale jest dosyć późno więc na szczęście uda nam się wykapać małą, nakarmić i położyć spać a rodzicom zostanie tylko jej pilnowanie bo mogliby mieć z nią problem jak by się zorientowała, że mnie nie ma.

agi udanej parapetówki

Hej Dziewczynki!
My też wybieramy się dziś na urodzinki, będzie zabawa, tylko jak Zuzka sobie poradzi z taką ilością osób, zauważyłam, że nie lubi gdy wokół niej jest za dużo ludzi.
Dzisiejsza nocka już lepsza, mała co prawda obudziła się i chwile pomruczała, ale pogłaskałam ją po główce i dalej spała, teraz tak robie gdy się wybudza, fajnie na nią działa
Ładna dziś pogoda, w ogóle śliczny listopad mamy, ale za 2tyg słyszałam o śniegu
Już widzę, te nasze wózki, zaspy i chlapy
Miłego dzionka, lece do małej bo już sie obudziła