zostanę mamą w maju 2011 roku :)

Kozłowska a to Ci się udały takie legalne wagary już pierwszego dnia Dobrze, w takim razie zaciskanie kciuków przekładam na jutro. Ta sama godzina- 15?

A nam listonosz właśnie przyniósł takie rączki do nauki samodzielnego podnoszenia się do łóżeczka turystycznego. Moja nynka może w końcu zacznie jakieś ćwiczenia w tym kierunku
A obecnie walczymy z nauką picia z niekapka tego po 6 miesiącu

Hej Kochane
Agusiaczku wigilii w tym roku wyjątkowo w domku nie spędzamy . Co roku to do nas zjeżdżali się goście ...całe święta ktoś u Nas był . A tym razem zostaliśmy zaproszeni w rewanżu na wigilię i pierwszy dzien świat . Szczerze to wcale nie chcemy jechac , ale im bardzo zależy na naszej obecności . W końcu po latach wynajęli wspólne mieszkanie i jako , ze zawsze u nas spędzali święta , to chcą się odwdzięczyć . Jedziemy , bo wiemy ,że to dla nich ważne , ale już wiemy że to ostatnia taka wigilia ;p Kolejną spędzamy w domku
Chineczkę też żywą mamy i dużą W sklepie wydawała się mniejsza Ale Amelka ją uwielbia i cały czas chce dotykac bombek Już tak klimatycznie dzięki niej się zrobiło

Kochana co to za rączki do podnoszenia ? Zainteresowałaś mnie tym . W salonie mamy łóżeczko turystyczne to pewnie tez okażą się przydatne .

Kozłowska spóźnione życzenia dla MATEUSZKA Niech zdrowo rośnie maluszek
Ale Ci sie udalo już pierwszego dnia wolne No taką prace to każdy by chciał W takim razie powodzenia dzisiaj
Gołąbki mogę podesłać hihihi...Mamcia 12 szt mi dała , a wczoraj jeszcze najadłam się u niej z Paulisią Kochana moja Mamulka ,zawsze o mnie pomyśli

Wczoraj się najeździłam po sklepach w poszukiwaniu prezentów jak głupia . Nadal dla Pauliśki nie mam i dla chrześnicy . Reszta kupiona !
Ale wkurzylam się trochę , bo zamówiłam dla Taty masażer do stóp , oczywiscie na allegro . Nowy z scholl'a , tyle że nie Polski . Wszystko super , instrukcja , przejściówka , tylko pudełko zniszczone Kurka na prezent to mam i chciałam , żeby ładnie wyglądało , a teraz wydaje się jakbym używany towar zamówiła . Mężuś mówi , ze ostatecznie to tylko pudełko , ale mnie to strasznie irytuje

I tak dziwnie się czuje przez to , ze 2 dni swiąt poza domem będziemy . Zawsze o tej porze to już obmyślałam menu , zakupy robiłam i żyłam tym wszystkim . W drugi dzień świąt mamy nalot gości , ale to już nie to samo Z drugiej jednak strony może dobrze , odpocznę trochę i zajmę się Amisią

Nic , zmykam na śniadanko Miłego dzionka

dzień dobry


agi z jednej strony fajnie, że wyjeżdżacie na święta do kogoś to nie namęczysz się przygotowaniami ale z drugiej strony to są Wasze pierwsze święta we czwórkę i pierwsze święta Amelki i szkoda że nie w domku. Ale na pewno będzie miło tam gdzie jedziecie i jak gospodarzom aż tak bardzo zależy to wypada zrobić im tą przyjemność

Jeśli chodzi o pudełko od prezentu dla taty to doskonale Cię rozumiem. Mnie też strasznie irytują takie sytuacje, zwłaszcza że chodzi o prezent dla kogoś. I teraz tak bez pudełka dać to też różnie to może zostać odebrane a w poniszczonym to zaś głupio,ale tata zrozumie jak mu powiesz że w takim stanie zostało to dostarczone i kto jak to ale tata raczej nie posądzi Cię o kupno używanej rzeczy
A rączki do łóżeczka mam takie:

allegro.pl/4-uchwyty-do-nauki-wstawania-...cow-i1969502616.html

Ja też się wczoraj najeździłam z T za prezentami i muszę przyznać że byłam bardzo rozczarowana. Na dzieciaki mamy przeznaczone osobne fundusze i naprawdę chcieliśmy wydać więcej kasy żeby kupić jakieś fajne firmowe zabawki ale nie wybraliśmy w końcu nic
Kurcze te fisher price, vtech itp no niby w miarę porządne, ładne ale nic specjalnego jeśli chodzi o funkcje. Oooo matko mikser do klocków, gdzie klocki kręcą się w kółko, coś tam pewnie jeszcze gra i cena 100 zł, jak długo dziecko pobawi się czymś takim zanim się znudzi? I wszystkie inne zabawki którymi zachwycałam się na allegro w rzeczywistości okazały się mało ciekawe a może zbyt wiele wymagam od zabawek Ech, dzisiaj jeszcze jedziemy do dwóch sklepów dziecięcych i będziemy szukać dalej.

Udanego dnia

My też wyjeżdżamy na święta i mimo że wolelibyśmy sami-we trójkę je spędzić to jedziemy do moich dziadków więc nie jest źle W zeszłym roku całe święta spędziłam z teściami i gdybym teraz miała znowu do nich jechać to na pewno bym się bardzo denerwowała,więc lepiej do dziadków (sama się z resztą do nich specjalnie wprosiłam! )
I z prezentami mamy spokój bo dziadkom damy zdjęcia Jasia Mężuś sam powiedział co chce - i już nawet dostał prezent (ja z resztą też ) więc zostały nam tylko dzieciaki - Jaś i córka szwagra. Mimo że z szwagrem nie będziemy się widzieć to myślę że dziecku "trzeba" coś podarować Pojedziemy do nich chyba w sob. z prezentem bo w niedz. już wyjeżdżamy

I faktycznie z kupnem prezentu to można do głowy dostać! My pijechaliśmy ostatnio z T do 2óch CH i NIC nie znaleźliśmy ani fajnego ani w przystępnej cenie! Powiem więcej ceny o połowę wyższe niż na allegro więc się wqrzyłam i pozamawiałam wsio na all
Córce szwagra (ma 2l) kupiłam klocki lego duplo
A Jasiowi zamówiłam pluszowe kręgle i klocki drewniane

Aguś masz rację z tymi prezentami ... drogie a jeśli chodzi o funkcje to beznadzieja . Ja nadal poszukuję dla chrześnicy czegoś i wszystko badziewne mi się wydaje . Ale ostatecznie to każde dziecko nową zabawką i tak tylko chwilę się bawi ...cudów nie ma
Udało Wam się dzisiaj coś kupić ???

Bombel super ten wozek na zabawki...pokazywałaś chyba na marcówkach . Ale cena mnie odstraszyła skutecznie A lego to zabawka ponadczasowa Cały czas są na topie
Oj święta z teściami brzmią co najmniej jak horror jakiś . Ja sobie nie wyobrażam tego A u Dziadków to inna sprawa i z prezentu na pewno szczerze się ucieszą To na dłużej się wybieracie ?

Uciekam podgrzać Mężulkowi gołąbki i chyba na zakupy skoczymy

A ja dzisiaj umyłam trzy okna w tym jedno tarasowe i padam, ale już wszystkie okna w domu pomyte a jest ich wszystkich 15 ale spokojnie 6 to nasze dachowe a ich nie myję zbyt często bo się i tak nie opłaca

Potem pojechaliśmy z mężem na zakupy i udało się w końcu kupić coś sensownego dla synka szwagierki i dla naszej niuni i w rozsądnych cenach.

Adaś dostanie coś takiego:



a Paulinka dostanie pchacz



Wszystko kupiliśmy w tym moim ulubionym sklepie o którym Wam kiedyś pisałam i jak teraz sprawdzam z allegro to kupiliśmy taniej niż przez internet
A klocki drewniane też mamy



A my święta spędzamy u teściów ale nie przeszkadza mi to. Od jakiegoś czasu spędzamy święta na zmianę, jednego roku u moich rodziców a następnego u teściów, a w tym roku wypadło że właśnie u nich. Natomiast na Wielkanoc zawsze wyjeżdżamy do domku letniskowego z dala od wszystkich

Agusiaczku to zaszalałaś z tym myciem okien 15 okien...woow , ja to na raty musiałabym rozłożyć przy Amelci hihihi Może na Wielkanoc bym się wyrobiła
A zakupy Wams ie faktycznie udały Dzieciaczki na bank będą zadowolone
Bardzo spodobał mi się ten pchacz , wygląda świetnie .Już szukałam go na all Jak go przetestujecie to napisz czy Paulince dobrze go się prowadzi i czy ma jakiś hamulec ? Wiem , ze niektóre pchacze zbyt łatwo się prowadzą i dziecko nie nadąża za nim i najzwyczajniej w świecie się wywraca .
A ten Twój sklep prowadzi też sprzedaż wysyłkową ?

Fajnie jak macie taki układ ..jedne święta z rodzicami , kolejne u teściów . Ja do teściów nie wybrałabym się w życiu , ale już pisałam Wam o teściowej , wiec rozumiecie czemu . Ewentualnie mogłabym tam na 1 święto iść , ze względu na Męża . Ale teściowa jakoś się nie kwapi z zaproszeniem (co w sumie mi na rękę )
Ale z wypadem do domku letniskowego to Wam zazdroszczę Super , ze macie taką możliwość . Paulinka będzie miała co wspominać w późniejszym wieku

Kozlowska jak minął 1 dzień pracy ? Pewnie podekscytowana jesteś jeszcze Od teraz już codziennie będziesz chodziła ? Jak dobrze pamiętam to na 6 godz dziennie ?
I jak Matek się miewa ? Wysypka ustępuje ?

Amelka jakas niespokojna O 19:20 zasnęła padnięta , a do 21 już 2 razy się budziła Idę zaraz się położyć , zeby troszkę się zregenerować .

Spokojnej nocki i do juterka

agi-p napisał:

Bombel super ten wozek na zabawki...pokazywałaś chyba na marcówkach . Ale cena mnie odstraszyła skutecznie A lego to zabawka ponadczasowa Cały czas są na topie
Oj święta z teściami brzmią co najmniej jak horror jakiś . Ja sobie nie wyobrażam tego A u Dziadków to inna sprawa i z prezentu na pewno szczerze się ucieszą To na dłużej się wybieracie ?

Noo cena tego wózka niezła Ale znalazłam na all tańszy (za 149zł) i tak się złożyło że teściowa dzisiaj pytała T co chcemy dla Jasia tak więc.. -Jasiu dostanie śliczny wózek-pchacz hihihi
Do moich dziadków jedziemy na nieco ponad tydz.,zależy jak T dostanie urlop. Chociaż on i tak nie będzie tam z nami cały czas.W niedz. wieczorem nas zawiezie,w pon. wraca. I potem przyjedzie prawdopodobnie w pt., no i chyba we wt. byśmy wracali. Trochę mi go szkoda bo do dziadków mamy dobre 400km więc trochę męczące takie jeżdżenie tam i z powrotem no ale cóż-ja sama tak daleko nie pojadę bo gdyby coś się stało to kto mi pomoże,chyba nie Jasiu?!

Agusiak napisał:

A my święta spędzamy u teściów ale nie przeszkadza mi to. Od jakiegoś czasu spędzamy święta na zmianę, jednego roku u moich rodziców a następnego u teściów, a w tym roku wypadło że właśnie u nich. Natomiast na Wielkanoc zawsze wyjeżdżamy do domku letniskowego z dala od wszystkich

W grudniu też jeździmy raz tu,raz tu - żeby było sprawiedliwie ale w kwietniu raczej zostajemy na Śląsku więc baaaaardzo podoba mi się ten Wasz pomysł z domkiem letniskowym, z dala od wszystkich!!!! Muszę sprzedać pomysł T!!

agi jak tylko pchacz będzie testowany to oczywiście dam znać
Ten sklep niestety nie prowadzi sprzedaży wysyłkowej, ale na allegro także można znaleźć je niedrogo.
A z tymi oknami to spokojnie, nie myłam dzisiaj wszystkich tylko 3 a ogólnie to od zeszłego tygodnia także mama działała

Biedna Amelka znowu coś nie pozwala jej spokojnie spać Ale mimo to trzymam kciuki za Waszą przespaną noc

Kozłowska czekamy na wieści z pierwszego dnia w pracy.

Witajcie
Pewnie już śpicie A ja wróciłam za 20 22 zmieniłam męża i on pojechał na noc do pracy

Co do zabawek to super.Pchacz mi najbardziej przypadł Co do zabawek to jak byliśmy u małej to ona dostała takie coś z trzema piłeczkami. Naciska się i to pod wpływem powietrza chyba wypycha piłeczkę do góry powiem wam że mała ma 14 miesięcy i super się tym bawiła, a mój Matek znów strasznie się wyrywał i patrzył gdzie te piłeczki wylatują. Zabawka fajna jak znajdę na Al to wam pokarzę
Cena zabawek rzeczywiście jest koszmarna jak na ich ubogie wnętrze.....Tym bardziej że niestety są na bardzo krótki czas

15 okien WOW ja mam dwa ale jeszcze nigdy ich nie myłam tym zajmuje się mój mężu On myje okna ja wycieram kurze Kiedyś poprosiłam męża żeby wytarł kurze a on powiedział że nawet gdyby było -15 to wolałby umyć okna

Co do pracy....hmmm Wychodząc ryczałam jak bóbr W pracy ze zdenerwowania brzuch mnie bolał i cały czas miałam łzy w oczach Co prawda dziewczyny były miłe i dzień minął szybka ale czułam się jakoś tak .......nieobecnie.....Teraz też mam łzy w oczach..... Choć sama praca oki..nie jest lekko nie siedzę i nie pierdzę w stołek zawsze jest coś do zrobienia więc czas leci szybko. Nie wiem kiedy strzeliło mi to 6 godzin Ale jednak troszkę czasu minie za nim się przyzwyczaję do nowej sytuacji.. Choc jak przyszłam do domu to mężu na mnie popatrzył przytulił mnie i powiedział żebym dała sobie czas...Ale tak mi bark mojego synka...... nie wiem czy dobrze zrobiłam.....Czas pokarze...Dobra ocieram łzy przecież nie ma sytuacji bez wyjścia zawszę mogę zrezygnować.
Nie sądziłam że będzie mi aż tak ciężko Większość mówi że lepiej teraz wcześniej ale sama nie wiem. Co do godzin to różnie jutro mam wolne później 4 dni po 6 godzin, niedziela wolna później5 dni po 5h święta wolne a później po 6 i w sylwestra idę na 7 A w styczniu nie wiem jeszcze...
No więc u mnie tak to wyglądało......"mama wraca do pracy i przeżywa wewnętrzne rozdarcie które owocuje gęstymi łzami".....

Buziaczki dla wszystkich miłej i spokojnej nocki

Jaki wózek na zabawki pokarzcie tutaj poszę

Kozłowska napisał:

Co do zabawek to jak byliśmy u małej to ona dostała takie coś z trzema piłeczkami. Naciska się i to pod wpływem powietrza chyba wypycha piłeczkę do góry powiem wam że mała ma 14 miesięcy i super się tym bawiła, a mój Matek znów strasznie się wyrywał i patrzył gdzie te piłeczki wylatują. Zabawka fajna jak znajdę na Al to wam pokarzę

Może chodzi ci o słonia z Playskool`a??
tablica.pl/oferta/playskool-slon-fontanna-IDuVkf.html
Jasiek dostał takiego na Mikołaja od naszych znajomych i muszę przyznać że lubi się nim bawić

Co do pracy to cię podziwiam!!! Ja nie wyobrażam sobie póki co takiej sytuacji.. i nie wiem jak to będzie kiedy przyjdzie ten moment że będę musiała iść do pracy ojjjjjj

Kozłowska napisał:

Jaki wózek na zabawki pokarzcie tutaj poszę

Taki

Dzień dobry
Bombel ale Wam się udało , ze teściowa kupi ten wózek Jasiowi No super . Oj jakby moja teściowa chociaż gryzak Amelce kupiła ....
Oj to się Twój Mąż najeździ faktycznie,400km to kawał drogi .

Kozłowska ściskam Cię mocno , bo doskonale wiem co przeżywasz Ja Paulinkę musiałam dużo szybciej zostawić i wrócić do szkoły i pracy Nie jest prawdą , ze im szybciej tym lepiej Większe dziecko jest bardziej samodzielne i jakoś łatwiej zostawić je np w przedszkolu gdzie będzie się beztrosko bawiło cały dzień . Tez wylałam morze łez i stan ten trwał niestety długo .
Najgorsza jest tęsknota ,ja nie mogłam się skupić na niczym , bo myślałam co Paulinka robi . Czy np nie płacze,czy ją coś nie boli lub czy po prostu nie potrzebuje mojej obecności,przytulenia czy całusa .
Na szczęście człowiek szybko się przyzwyczaja do zmian i z czasem stało się to wszystko normą i już nie płakałam , choć nadal tęskniłam .
Dobrze , że masz takie godz pracy . Zawsze to lepsze niż iść codziennie na 8 godz + weekendy.Wolne w tygodniu to super sprawa . Będzie dobrze Kochana . Musi tylko upłynąć trochę czasu . I tak jak piszesz zawsze możesz zrezygnować

Agusiaczku trzymanie kciuków nic nie pomogło Amelka jest niereformowalnym dzieckiem i innym niż wszystkie inne . Dzisiejsza noc to 7 pobudek i o 5 koniec spania !!! Zdarzało się , że odłożyłam ją do łóżeczka i po 20 min płacz No cóż taka chyba jej uroda i charakterek

A ja dzisiaj chyba skoczę po ostatnie prezenty . Jutro jeszcze wizyta u chrześniaka i piątek mam zamiar spędzić w domku bez zbędnych szaleństw .
Ale powiem Wam , ze ten mój chrześniak ma 7 lat a już jest zepsuty przez swoją Mamę . Ona jest delikatnie mówiąc głupawa . Pytałam ją czym Sebek się interesuje , żeby mu sprawić fajny prezent , to powiedziała mi , zebym mu kupiła albo telefon albo gre jakąś tam (podała tytuły).I wczoraj dzwoni do mnie Sebuś i pyta "Ciocia to co mi kupisz gre czy telefon ? I będziesz na pewno w czwartek ?" . Podpuściła go Mamusia .
A najlepsze jest to , ze ona myśli chyba , ze ja jestem milionerką , bo ostatnio dzwoniła i mi mówi , ze Sebie potrzebny jest komputer , bo wszyscy w klasie mają a on nie . To jej mówię , ze faktycznie teraz prawie wszyscy mają komp . A ona : " no właśnie ciocia , a zbliżają się urodzinki Twojego chrześniaka , to jak nie wiesz co kupic , to jakby pomysł już Co dałam " ...hahahaha chyba zwariowała

Agi co najmniej nietktowna ta mama chrześniaka Jakbym mi ktoś coś takiego powiedział to aż by mnie chyba zatkało. Jakbym chciała to sama bym kupiła bez takich podchodów. Co innego jakby powiedział słuchaj małemu potrzebny komputer i zbieramy kasę jak nie masz pomysłu na prezent to może zamiast kupywać jakąś rzecza przeznaczysz te pieniążki by się dorzycić. Innaczej brzmi i człowo=iek napewno by się dorzucił ale kupować cały sprzęt na dzień dobry conajmniej 1500 zł potrzeba. NIe każdego stac na takie "drobne" prezenty. BAbaka chyba nie rozumie Ciekawe co ona by powiedziała jakby jej chrześniak (jak ma) poprosił o taki prezent. Jak mówią są ludzie i taborety

agi-p napisał:

A najlepsze jest to , ze ona myśli chyba , ze ja jestem milionerką , bo ostatnio dzwoniła i mi mówi , ze Sebie potrzebny jest komputer , bo wszyscy w klasie mają a on nie . To jej mówię , ze faktycznie teraz prawie wszyscy mają komp . A ona : " no właśnie ciocia , a zbliżają się urodzinki Twojego chrześniaka , to jak nie wiesz co kupic , to jakby pomysł już Co dałam " ...hahahaha chyba zwariowała

Na początek: BUHAHAHAHAHAHAHAHA HA HA. No co za baba, ja mam nadzieję że to tak w żartach było powiedziane W przeciwnym razie już ja bym jej "dała" komputer Nosz brak mi słów.

Dzień dobry

Kozłowska Kochana bardzo Ci współczuję ale także podziwiam. Jak czytałam Twój post t zrobiło się jakoś dziwnie bo pomyślałam że mnie też to czeka może już nawet w niedalekiej przyszłości i aż mi ciarki przeszły Ale Ty dasz radę, przyzwyczaisz się, dobrze, że masz fajne dziewczyny i takie godziny,a to już dużo. Taj jak pisze agi przyzwyczaisz się i już nie bęzie Ci aż tak ciężko. Zawsze możesz wyżalić się do nas a jak będzie bardzo źle to zrezygnować. Buziaki dla Ciebie

agi to bardzo mi przykro że kciuki nie poskutkowały

Bombel fajny ten wózek na zabawki. podoba mi się

My też dziś mieliśmy nocną pobudkę ok północy
A i musimy dziś łóżeczko obniżyć bo Paulinka sama usiadła z pozycji leżącej, a jak już usiądzie to się podciąga i wygląda poza łóżeczko.

Miłego dnia

Dziewczyny ona to mówiła całkiem serio . Jest taka bezczelna ! No Taboret z niej i tyle
Komputera nie kupię , bo mnie nie stać na takie prezenty ...niestety . A na zbiórkę kasy ona nigdy nie wpadnie , bo w jej mniemaniu powinien dostać go właśnie ode mnie Szkoda nerwów i słów . Az się boje co na komunię sobie zażyczy

Agusiaczku Paulinka kolejny etap rozwoju osiągnęła ... super buziolek dla niej
Ale fajnie , ja już nie mogę się doczekać takich postępów To korzysta już z tych uchwytów ?