Mamy Kwietniowe 2013

Agat, ha ha, no wlasnie miałam napisac, ale Ilonka mnie uprzedzila , jednak gorączka nadwyrężyla co nieco
Aleeeee, nie jest tak najgorzej skoro w końcu zajarzylaś

Co do czerwonosci policzkowej, to tak, mamy z tym klopot, na ciele tez sa plamy, na jednej raczce, jedna na pleckach, i parę niedużych na nozkach, sa to takie szorstkie i zaczerwienione placki, pod palcem wyczuwalna grudkowatość. Nawet na glowce sie dopatrzylam
W odstawke poszly soki, bo podejrzenia padly na jablko (ja jestem uczulona na jablka, oprocz tego na nektarynki, brzoskwinie i czeresnie SUROWE, bo jak przerobione na cokolwiek, bądz poddane obrobce termicznej -to juz nie, ale co to za orzyjemnośc jesć np gotowane czeresnie ) ale tak mam i to dopiero w starczym wieku mnie dopadlo, wiec tym bardziej boli, bo wymienione owoce jadalam i uwielbiam , a teraz kiszka- nie mogę bo puchnę od środka
Poza tym zauwazylam, ze szczegolnie policzki Misia "cierpialy" na mrozie, mimo smarowania kremem,,stan sie pogorszyl. Więc nie wychodzimy na dwor, czekamy na odwilż

Wszystkim chorowitkom tym malym i duzym zdrowka i spokojnych snów

zmykam spac.

dobranoc.

Dzień dobry. Moja choroba zakończyła się definitywnie dziś rano. Nie ma już dla mnie taryfy ulgowej, gdyż męża zaczęło boleć gardło, więc do domu zawitał OIOM. No ale na poważnie to mam nadzieję, że nie przejął mojej anginy :/ Raz, bo dla mężczyzny to oznacza niemal śmierć , a dwa, że Adaś znowu pod zagrożeniem

Hej
oczywiście wczoraj znów nie miałam czasu dlaczego moje dziecko nie potrzebuje snu w dzień? 2 godziny usypiałam Tomeczka ,na rączkach ,cycusiem , i tak na zmianę , w końcu zasnął( na chwilę) i nie zdążyłam odłożyć go do łóżeczka a już obudził się z płaczem(jakby coś mu dolegało, oby to były zęby)
Taką porządną drzemkę miał, jak jechaliśmy do lekarza, zasnął w samochodzie i obudził się w gabinecie
Osłuchowo wszystko ok,tylko chrypka nam się pojawiła.. z tą grasicą niby wszystko ok, ma stopniowo zanikać, czasem przez nią może oddychanie się zmieniać, więcej w sumie z internetu się dowiedziałam niż od lekarki

CreMoniu wiotkość krtani stwierdzona w szpitalu po urodzeniu, też ma zanikać, już Tomeczek mniej "charczy" tak do ok. roku,
wczoraj jak czekaliśmy w kolejce do lekarza, to Tomek sobie chrapał,tak głośno ,ze inni słyszeli
Agat zdrowia ! a w szczególności o męża, modle się aby wyszedł z tego cało

Suzi a jakiego kremu używasz dla Mikusia? może ma on w składzie wodę? bo na zimę lepiej ochronne kremy , bez aqua w składzie

Na dworzu strasznie wieje, termometr pokazuje niecałe -10, szczerze nie mam ochoty wychodzić z domu, gdyby nie ten wiatr..

Dzień dobry
Za nami nocka spoko ale za to rano podczas 'cycania' spłakała mi się Emisia niesamowicie bo nosek jej się zatykał od tego kataru i nie mogła pić musiałam parę razy interweniować fridą to jakoś poszło. Mnie coś od rana żołądek pobolewa nie wiedzieć czemu.
Agat dużo zdrówka, siły i cierpliwości dla Ciebie

Aha no i prawie zapomniałam Jasiu nasz wielkooki i tobie dziewiąty miesiąc stuknął więc łap z tej okazji mnóstwo buziaków

JASINKOWI co do zacnego gremium 9miesięczniakow dołaczył wysylamy buziaki i jeszcze na zapas

U nas zawierucha, -11 wiec pobytu w domku ciag dalszy.
Wczoraj w rodzinie męża urodził się mały Staś, będzie towarzysz dla Misia jak juz ta, poki co drastyczna, rożnica wieku sie zniweluje

Agat, no to trzymaj sie tam na posterunku, no i zeby Adaś się trzymał.....z dala od bakcyli

Madzia, to faktycznie, moze Tomcio wykorzystał juz przyznany mu w pakiecie limit spania, bo kiedyś sypial na potęgę, aż zazdrościłysmy


Z wiotkosci krtani sie wyrasta a potem na starośc wraca, a przynajmniej mojemu malzu, bo chrapie jak smok,

JASIEŃKU KOCHANY BUZIAKI

Tomek śpi, a ja nie wiem za co się zabrać

witam

dziekujemy za zyczenia i buziaczki

u nas druga drzemka własnie trwa czy u Was tez tak zimno, u nas rano -13 i wieje jak cholera, skiśniemy z Jaskiem w domu

widziałyscie hihi dobre

Ha ha ha ha ha dobre to Azja

Widziałam to zdjęcie na fejsbuniu, dobre

Jasieńku kochany, nasz kwietniowy last but not least, buziaczków moc :* :* :*

Czy ja coś ostatnio może marudziłam, że mi nudno bez dziecka i smutno? To chyba też z gorączki No ok, a Adasiem smutno nie jest, ale odrobiny nudy też nie da się zaznać

Nie schodzi Adasiowi wysypka z pleców, krostki znowu czerwone :/ Mojej pediatry nie ma do końca tyg, więc zapisałam na pon, najwyżej odwołam. Niech go dr obejrzy.

Jasieńku buziole dla Ciebie dziś lecą

U nas też czerwone plamy z Emilkowej buzi nie zeszły a wręcz odwrotnie , oprócz policzków pojawiły się także na brodzie i tak jak u Agat mojej pediatry także nie ma do końca tygodnia. Poobserwuje jeszcze Emilke, ogranicze jedzenie i 'przekąski' i będę liczyć, że jej przejdzie, a jak nie to w poniedziałek do lekarza.
Katar nadal męczy Emisie kiedy on minie Chyba muszę zmienić Emi mleko, bo nie chce pić Bebiko, wcześniej ładnie piła a teraz pociągnie pare łyków i odpycha butelke.

Ilonko może Emilka odpycha butelkę z powodu kataru?

Podczas kąpieli zauważyłam , że Adaś i na ramionkach ma już tę "kaszkę". Na wszelki wypadek poczytałam o wszelkiego rodzaju ospach, różyczkach i innych i nic mi nie pasuje na pierwzy rzut oka. Tym bardziej, że temp w porządku. Może więc jakas alergia (kto wie czym go teściowa karmiła), może w dodatku suche powietrze w mieszkaniu (dziś zamawiam nawilżacz), no sama już nie wiem. Wyczytałam, ze szorstkie i czerwone plamy tylko na policzkach to może być objaw ząbkowania.

O nie pomyślałam o tym, że ta niechęć do jedzenia to z kataru, aczkolwiek jak teraz o tym myśle to zgadza mi się, że od kiedy Emi ma katar to nie chce butelki. Hmm dziwne są u niej te plamy na buzi ale czy to od zębów to nie wiem