MAMUSIE LISTOPAD 2011 - GORĄCO ZAPRASZAM :)

Doradźcie co można kupić przyjaciółkce na urodziny?

Myślałam o jakiś kolczykach od Svarovskiego, ale może macie jakieś ciekawsze oryginalniejsze pomysły? Co można kupić komuś wyjątkowemu?

Hallo. Ja wróciłam z "kawusi" u kumpeli

Pogadałam sobie i ponarzekałam troszkę na tego mojego Boba. Co ja zrobię, że dziś mnie tak z równowagi wyprowadził.

Luska fajnie, że ten Twój pomagał przy Olo, teraz na pewno też tak będzie. Facet nie będzie idealny i fajnie, że chociaż dzieckiem potrafi się zająć. Śmiać mi się chciało jak przeczytałam, że musiałaś wkroczyć do akcji, bo tak się bawili, że prawie się pokłócili. He, he, he. Faceci to takie duże dzieci więc chyba dużo frajdy sprawia im zabawa z dziećmi. Wtedy mogą odnaleźć się w tym świecie i czują się jak ryba w wodzie. Nikt im nie każe np. sprzątać czy coś tam innego robić, tylko po prostu bawią się beztrosko


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Anyanka też właśnie tak ten syrop odbieram. Mam nadzieję, że pomoże Ci i choroba się nie rozwinie. Faktycznie przekichane byłoby trafić na porodówkę z zatkanym i zasmarkanym nosem, kaszlem lub nie wiadomo czym jeszcze... zdrowiej Kochana No i też masz życie z kotami. Ech.


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.


Zjadłam zupkę i idę teraz leżeć. Niestety przez tego Boba dzisiaj musiałam wleźć na to 4 piętro aż 3 razy. Raz rano z psem, bo przecież on olał sprawę, potem wracając od tej koleżanki, no i byłam znowu z psem, bo przecież nie umiem tak męczyć Funi. Ech... Nie marudzę Wam już, bo coś dzisiaj mam dzień do dupy. Czuję się tak strasznie, że jeśli można by polegać na przeczuciach, to jestem pewna, że urodzę szybko. Ale pewnie to tylko moje pragnienie, a nie faktyczne przeczucia

Bob zaraz powinien być. Ja obiadu nie zdążyłam zrobić, bo byłam na "kawusi"
Wpadnę wieczorkiem albo jutro. Bo nie wiem czy dam radę podnieść się z kanapy

kima napisał:

Doradźcie co można kupić przyjaciółkce na urodziny?

Myślałam o jakiś kolczykach od Svarovskiego, ale może macie jakieś ciekawsze oryginalniejsze pomysły? Co można kupić komuś wyjątkowemu?

Hmmm ciężka sprawa, ale może jakaś książka? Jeśli nie biżuteria, bo to też dobry, moim zdaniem, pomysł

Vestusia czemu mówisz na niego Bob?

kima napisał:

Vestusia czemu mówisz na niego Bob?

Bob Budowniczy

Dzięki Dziewczyny. Głupia sprawa. Później Wam opowiem.

Kima jeśli lubi biżuterię to na pewno super pomysł. Ale jak Ty to kupisz?

Oj, Vestusia to sie namęczyłaś. No i bardzo dobrze, że obiadu nie zrobiłaś. Jak strajk to strajk. Niech grami się Bob naje

Też mam takie schizy, że wody mi odejdą i nie zauważę tego oraz, że urodzę długo po terminie. Vestusia to chyba normalne, albo my takie głupole

Mój Krzysiu namawia mnie od wczoraj na cesarke! Boi się, że mała się gdzieś zaklinuje czy będzie niedotleniona. Ale ja się przecież nie kwalifikuje, chociaż może przez moją "przeszłość" tak. Już sama nie wiem co robić.

Spotkałam dziśw windzie sąsiadkę z którą czasami gadam o pogodzie itp. (jak to z wieloma sąsiadkami starszymi) Mówi, że coś dla mnie ma i pod wieczór przyjdzie. Przyniosła mi gazety i taki samochodzik- jeździk duży! Ale głupio mi było.

Cześć dziewczyny.

Dorcia, Kochana Nie smutaj się Lence też smutno wtedy..

Ja byłam na wizycie i gin mówi że jego zdaniem nie przetrzymam już weekendu, a że mała dalej leży miednicowo, dał mi skierowanie do szpitala. Mam jutro się zgłosić a w czwartek miałabym mieć cesarkę. Jeszcze rano mówiłam mojemu P ze chciałabym urodzić/mieć cesarkę jak najszybciej, ale teraz jestem w mega szoku i mam tremę. Nie wyobrażam sobie, że niedługo będę mieć malutką na rękach.

Dorcia, jak to gdzie? na allegro

fajna ta sąsiadka

ale śmiesznie brzmi bob, ciągle z tego śmieje

vestusia- po takim łażeniu to odpoczywaj ile wlezie

a jeszcze dzisiaj mały tak się kręci i jak czasami naciśnie to nie wiem czy zęby wbijać w język czy w coś innego za to wczoraj był "nadzwyczaj" spokojny.

Anakol

O jaaa! W ten czwartek?? Anakol wcale sie Tobie nie dziwę- na pewno jest to stres. Chcemy mieć juz maluszki przy sobie, ale mnie się wydaje, że to jeszcze takie odległe, a to nie prawda!

No tak Kima Co my byśmy bez tego allegro zrobiły

anakol napisał:

Cześć dziewczyny.

Dorcia, Kochana Nie smutaj się Lence też smutno wtedy..

Ja byłam na wizycie i gin mówi że jego zdaniem nie przetrzymam już weekendu, a że mała dalej leży miednicowo, dał mi skierowanie do szpitala. Mam jutro się zgłosić a w czwartek miałabym mieć cesarkę. Jeszcze rano mówiłam mojemu P ze chciałabym urodzić/mieć cesarkę jak najszybciej, ale teraz jestem w mega szoku i mam tremę. Nie wyobrażam sobie, że niedługo będę mieć malutką na rękach.

no to będziesz następna po Oli

Dorcia wszystko sie ułoży głowa do góry trzymam kciuki

Anakol jestem w szoku Ty następna???? ale rozumiem Twój strach, bo ja mam to samo jak pomyśle, że maluszek juz niedługo bedzie ze mną i ja bede MAMĄ jakos to do mnie nie dociera i mnie paraliżuje, a przeciez pragnę tego z całego serca

Surai i TY :)super ja nie zauwazyłam, żadnych zmian u siebie oprócz tego, że nie mam juz tych bóli brzucha co miałam wcześniej, a nawet Wam powiem, że czuję sie tak jakby mi siły wracały no tylko ospała w dzien chodze, ale to jest do wytrzymania.

aniaa_ napisał:

Dorcia wszystko sie ułoży głowa do góry trzymam kciuki

Anakol jestem w szoku Ty następna???? ale rozumiem Twój strach, bo ja mam to samo jak pomyśle, że maluszek juz niedługo bedzie ze mną i ja bede MAMĄ jakos to do mnie nie dociera i mnie paraliżuje, a przeciez pragnę tego z całego serca

Surai i TY :)super ja nie zauwazyłam, żadnych zmian u siebie oprócz tego, że nie mam juz tych bóli brzucha co miałam wcześniej, a nawet Wam powiem, że czuję sie tak jakby mi siły wracały no tylko opsła w dzien chodze, ale to jest do wytrzymania.

aniaa- ale ja chcę jeszcze troszkę wytrzymać jak nigdy obawiam się mojej jutrzejszej wizyty

O matko co to moje dziecię robi w brzuchu czuje sie tak jakby zaraz mały miał mi wyjść z brzucha... Mam strasznie w tej chwili napięty brzuch a mały na dodatek pupę wystawił
Vestusia ja wychodziłam z siostrzenicą, miałam ją odprowadzić na pociąg bo jeździ do logopedy i ledwo co doszłam na peron a też mam nie daleko. Ale najgorsze w tym wszystkim są schody co kilka stopni i odpoczynek i też się toczę. A jak siedzę to brzuch mi opada poniżej ud taki wielki i ciężki Tylko jedyny plus w tym taki że lepiej mi się oddycha

Suari napisał:

no to będziesz następna po Oli

Chyba że któraś z Was mnie wyprzedzi Tobie nie życzę, bo wolałabyś później, ale moze Vestusia?

Idę dopakować torbę. dobrze, ze miałam listę zrobioną bo teraz ciężko mi skupić myśli i pewnie połowy bym zapomniała.

Będę dawać znaki co u mnie.

Trzymajcie się

anakol napisał:

Suari napisał:

no to będziesz następna po Oli

Chyba że któraś z Was mnie wyprzedzi Tobie nie życzę, bo wolałabyś później, ale moze Vestusia?

Idę dopakować torbę. dobrze, ze miałam listę zrobioną bo teraz ciężko mi skupić myśli i pewnie połowy bym zapomniała.

Będę dawać znaki co u mnie.

Trzymajcie się

Trzymamy kciuki