Macierzyństwa pierwszy tom ;)

Ja pitolę Abra czułam, że to chodzi o ślub Moje gratulacje kochana
Ikunia zazdraszczam świadkowania
Cieszę się Abra że tak fajnie się wszystko potoczyło...a pisałam ci kiedyś że znajdziesz swoją miłość nie trudno było się domyślić Super że chłopak tak o Was dba to niedługo kolejny potomek co

Marta no właśnie chyba nie będę mogła zmienić na inne bo innych tu nie ma , które ja będe mogła brać ...a chodzi o to, że ginka powiedziała mi tak : " to jedyne tabletki które będą pasowały dla Pani bo inne boję się zapisać jeśli miała Pani wysokie ciśnienie w ciąży" ...i ona mi innych nie zapisze
Zostaną gumki bleee ...ale najpierw libido musi mi pójść do góry

Haha Gochens nie no ja akurat za alkoholem nie przepadam bo źle się po nim czuję...więc to odpada ...a tyle ile mogę wypić by było okej w tych sprawach to za mało


...wróciliśmy właśnie z Reala...nakupiłam mięcha na 2 miesiące...pomroziłam już...tu koło nas jest dużo za drogo...a tam w całości i kroję sobie jak chcę.
Na obiadek kupiliśmy sobie frytki i kuraka z rożna i zaraz będziemy wcinać...jak mój uśpi Lenkę...ale mały smerf nie chce coś "pać"

...aaa i tatuś kupił córce fajną lalę pokażę Wam później jak Lenka się uśpi i obudzi i jak ja wszystko co mam zrobić porobię ...hehe masło maślane wyszło ...ale chyba rozumiecie co miałam na myśli ?

Już potwierdzone 26 października 2013 godzina 12:00

Aaa tam nawet jak Ikunia to pedofil internetowy to jest tak urocza,że sie jej wybaczy

Hania a z tym kolejnym potomkiem, to nie tak predko

Abra Gratuluję!!!

Do moich rodziców przyjechali goście i się dziwili że synek taki duży Przyjechali się zapytać czy mi ubranek nie brakuje bo mają wnuczkę 2 miesiące starszą to by mi te nie różowe ciuszki przywieźli ale jak zobaczyli "małego" to stwierdzili że chodzą w tym samym rozmiarze i to nie ma sensu
Mamusia wysoka, Tatuś jeszcze wyższy to i synek musi być duży

aha...zapomniałam .... Gochens synuś śliczniutki radzę już teraz zaopatrzyć się w kij na panny

A oto Zuzia koleżanka Lenki tatuś kupił córci za jej urodzenie (lepiej późno niż wcale )

Srenka ja miałam przeciwną sytuację do Ciebie jak przyszła pielęgniarka i usłyszała, że mały miał 2500 i 51cm to pierwsze pytanie było czy paliłam? czy miałam jakąś chorobę w ciąży bo czemu on taki mały się urodził.

Tak samo jeszcze jak ktoś dowie się, że tyle miał to pierwsza myśl pewnie nie jadłaś no kuźwa pojeb..... ich czy co.

Tak samo kiedyś wyczytałam na jakimś forum, że niektóre nie brały witamin w ciąży bo wtedy urodzi się duże, a to gówno prawda ja brałam i co taki malutki był

P.S. nie piłam, nie paliłam, nie miałam żadnej choroby w ciąży i co najważniejsze dużo jadłam, bo choć jestem niska i chuda to nie znaczy, że mało jem a tym bardziej, że się odchudzam dlatego tak wyglądam.

Jadłam normalnie, witaminy też brałam najwidoczniej synek tyle potrzebował ile potrzebował wziął co miał i z taką wagą wyszedł na świat.

A niektórzy to zaraz się doszukują nie wiadomo czego, widoczniej tam na górze było tak pomyślane i już. I choćbym jadła nie wiadomo ile przytyłam do pewnej wagi i stanęłam choć nadal dużo jadłam.

Co oni myśleli ja niska mąż też nie za duży w rodzinie przewaga ludzi niskich to co miałam jakiegoś gianta urodzić na 4kg i przynajmniej 58cm

Hej kobietki
Marta dziękuję za życzenia
Marta Gochens te wasze chłopaki to naprawde już prawdziwi faceci!!
Abra gratuluję!!!
Nie wiem czy pamiętacie jak kiedys pisałam, że z Abra z Iknia mają miec nadzieję na prędką miłość. Bo faceci naprawde inaczej teraz spostrzegaja samotne zadbane i radzące sobie kobiety z dzieckiem. DLa nich to znak ze dziewczyna jest zaradna a nie jakaś lala malowana która będzie na nich wisiała. Wiem to z męskich ust

Mąz moj wczoraj walczył z Tomusiem w nocy i nad ranem jak od 5:40 zaczął swoją arię. Niestety mimo ze mąz miał wolne dzwonili do niego z pracy ze ma przyjsc bo ktos tam rzucił pracą No i musiałam znow po mame dzwonić. Co ja bym bez tej mamy zrobiła to nie wiem. No ale mi z pracy tez dzwonili zebym przyszła na chwile... ale powiedziałam ze jestem chora a nawet jak sie wykuruję to zbytnio przed poludniem nie mam z kim zostawic synka, a z nim nie dam rady przyjsc bo wrzeszczy więc mi odpuścili. Dzis mama zarządziła u nas że mąz ma jeszcze z tomusiem ta noc spedzić zebym wykurowała sie wczesniej. Mąż się zgodził. Pewnie gdyby nie mama to mnie by serce zmiekło ze on idzie do pracy i pewnie bym spała z małym. Moj mąż by się wcale nie upierał żebym jeszcze się kurowała
Ja juz troche lepiej się czuję. Wczoraj obczytałam pół netu jak się wspomóc i powiem wam co pomogło:
1. rozgnieciony czosnek w gazie kilka razy na chwilke wkładałam do nosa. Nie da się wytrzymac dłużej bo i tak zaraz tak szczypie i łzy same lecą że hej.
2. wyczytałam zeby wymoczyc nogi w goracej wodzie i soli i założyc zaraz skarpetki i do łóżka. Ja tam za moczeniem nog nie przepadam więc zrobiłam tak: po umyciu siadłam w wannie i najgoretszą woda jaka mogłam wytrzymać lałam sobie po stopach. Potem takie rozgrzane w grube skarpetki i do łóżka. Dzis popołudniu tez to zrobiłam i wieczorem tez mam zamiar. Naprawde wypociłam sie bardzo.
WIdze dobre efekty!!!

U lekarza sie dzis dowiedziałam ze mam karmić tak 90ml co 3 godziny bo widocznie tak dziecko lubi i już, a jak płacze przed spaniem to tez mu nie wciskać bo widocznie nie potrzebuje. Przybiera na wadze i to jest ważne. Nie mam innego wyjscia ale chciałabym troche pospać w nocy.
A co do kolek to ta pani doktór powiedziała ze w medycznych gazetach pisze ze te wszystkie krople sa wrecz szkodzace. że nalezy sie uzbroic z tą kolką w cierpliwość.

Ja dzis wstapiłam odwożac mame do domu do lumpka. Niestey body z długim rękawem nei było. Kupiłam tylko Polarek i spodnie.

Miłego wieczorka życzę. U mnie znow zapowiada się płacząco... mąż walczy dzielnie ale coś mu nie wychodzi...

aleksiaa kurde tez nie lubie tych wszechwiedzacych co to wszystkie rozumy pozjadali i wydaja tylko opinie!!

Ja tez mamtakich doradców gdzie to mam z małym iśc do lekarza na jakie bardania itp. A ze nie chce isc to chyba tak mi ta kolka nie przeszkadaza.

Ja ufam mojemu lekarzowi i u drugiego tez byłam no i oboje stwierdzili ze to kolka i musze do końca 3 m-ca wyczekać no i czekam.

Ale oni są mądrzejsi a jak sie nie podporządkowujesz do tego co mówią to jestes złą matką.

No i z tego co mi wiadomo to pierwsze dziecko jest mniejsze od kolejnego przy urodzeniu, mój jak się urodził to był "normalny" standardowy, 56cm, 3,860kg a po 6 tyg 6 kg
Ja miesiąc przed porodem też przestałam tyć mimo że obwód brzucha rósł, ale ja przybrałam 18kg... Jeszcze 6 mi zostało... No i bym jeszcze dodatkowe 5 chciała zrzucić... Mam nadzieję że po tej mojej diecie jaką sobie teraz zarządziłam dla dobra małego uda mi się to zrzucić
Mały dziś miał jakieś humory jadł co godzinę ale 3 min max, raz tylko minutę ssał a potem przytulił się do cysia i mnie podglądał bo sobie tv oglądałam

Nie lubię jak mąż ma drugą zmianę w pracy... Kąpiel muszę sama zorganizować, trzeba przynieść wodę z łazienki do sypialni, bo sypialnia jest na piętrze i jest tu ciepło a łazienka na dole i jest lodowata... A jak się wyrwać piętro niżej choć na chwilę kiedy tylko podejdę do drzwi mały krzyczy... A w ogóle wiadro wody jest dość ciężkie no i przyzwyczaiłam się że mąż to wodonosiciel

Witam z wieczora

Aj tam nie ma co się przejmować takimi bredniami ludzi.
My już po kąpieli dziś też sama ogarnęłam temat bo mąż na piłce, teraz amciu amciu ale o śnie narazie nie ma mowy.

Teraz mężu wrócił i oglądamy mecz

Miłej nocy dla mam i dzieci

Abra cieszę się z Twojego szczęścia...faktycznie szybko to się teraz u Ciebie toczy, ale jeśli tylko czujesz, że to ten, to cudownie..juz za niedługo będziemy Ci składać zyczenia na nową drogę życia
Haniu, ale miałaś nosa

Srenka, jaki cudny śpioszek rozczulają mnie dzieci, które uwielbiają spać z pieluchą pna buzi

Aleksia, nie przejmuj się takimi głupimi gadaniami...ciotka D. jak się dowiedziała ile wazyły moje dzieci po porodzie, to stwierdziła, że musiałam się opychać słodyczami i bardzo dużo jeść no faktycznie gdyby tak było to nie przytyłabym 12 i 9kg...a propos wagi, udało mi się zbić 16kg...ale planuję jeszcze min 3kg a max 8kg

Kasiu, ale masz cudowną mamę i męża...

Gochens jakiego dużego masz już kawalera
Nie mogę uwierzyć, że dzieciaczki tak nam zasuwają wzrostowo i wagowo, a przede wszytskim jak cudnie zmieniają się na buziach...

Haniu, super lala już za kilka miesięcy Lenka będzie się nia bawić

Srenka odnośnie jedzenia Artka...jak czasem odciągnę mleko by poeksperymentować...(by w końcu zaczął dłużej spać)to zjada mniej więcej 110-130ml...więc to raczej nie kwestia małej ilości mleka...Moja mama dziś powiedziała, że to nie to, że on się w nocy nie najada, tylko tak lubi się budzić, pociumkać a do tego poprzytulać się do mnie......może i ma rację, tylko jak przwtłumaczyć synkowi, że mama chciałaby pospać?

Hejka

No widzę że Abra sie pochwaliła;) jedyny minus tego ze wszystko szybko trzeba przygotowywać wszak to dwa miesiace ale damy rade najwazniejsza kreacja młodej

Abra nawet jesli jestem faktycznie pedofilem internetowym to wykorzystam ciebie jeszcze zanim złożysz przysięgę zeby nie bylo pozniej ze P. zdradzasz

A my dzis bylysmy w tej przychodni rehabilitacyjnej i doktorek dokladnie zbadał zosie i powiedzial ze na jego oko jest wszystko ok a ze nie lubi lezec na brzuchu to on ja rozumie bo on tez nie lubi:p no i te rączki jak odgina do tylu to powiedzial ze taka jej uroda. Więc sie nie martwie:)
A pozniej poszlysmy do rodzicow B. bardzo ich lubię muszę wam sie przyznać, to bardzo dobrzy ludzie. No i Zosia dostala prezent leżaczek;)



Lenka ale masz pieeeeekna lalunie, sama bym sie taka pobawila ma tata gust

Alan wrrr przystojniacha

A i śpiący Bartolini słodziutki

Srenka fajny duszek Cie straszy nie ma to tamto

Witam Bartuś pod wieczór był bardzo marudny... Meza zterroryzowal ale po kapieli i mleczku zasnal jak Aniołek ja wysprzatalan dziś szafę bo prze miesiąc mieszkania się już tam nagromadzily zbędne rzeczy i poprasowalam mega duza sterte A teraz mamy przerwe na mleczko

Ikunia super ze rodzice B. się dobrze wywiązują w roli dziadków a Lala twoja pięknie się prezentuje w lezaczku :-)a jak B się sprawuje ?

Abra a to ślub cywilny czy kościelny i raczej skromny czy większą impreza ? zazdroszczę tych przygotowan

Witam
Kurczę że też coś mnie tchnęło do tego przestawienia łóżeczka Stał się cud! Wczoraj synek spał ładniej i dłużej a dziś przepięknie długo Po kąpieli i karmieniu zasnął na moim łóżku, poszłam się kąpać to już nie spał, tylko telewizję oglądał Dostał buziaczka od mamy i do łóżeczka poszedł bo film był od 16lat Zasnął sobie jak zwykle "na duszka" i obudził się dopiero o 6.30!!! od 11. Synek mi dorasta No może nie do końca bo potem po jedzeniu już nie chciał leżeć w łóżeczku to leżał z nami w łóżku i chyba tylko drzemał bo teraz po kolejnym ciumkaniu udaje że śpi mruczy sobie i się wierzga a co do niego zajrzę to jak mnie zauważy lub wyczuje leży spokojnie i zamyka oczy

Witam
Kurczę że też coś mnie tchnęło do tego przestawienia łóżeczka Stał się cud! Wczoraj synek spał ładniej i dłużej a dziś przepięknie długo Po kąpieli i karmieniu zasnął na moim łóżku, poszłam się kąpać to już nie spał, tylko telewizję oglądał Dostał buziaczka od mamy i do łóżeczka poszedł bo film był od 16lat Zasnął sobie jak zwykle "na duszka" i obudził się dopiero o 6.30!!! od 11. Synek mi dorasta No może nie do końca bo potem po jedzeniu już nie chciał leżeć w łóżeczku to leżał z nami w łóżku i chyba tylko drzemał bo teraz po kolejnym ciumkaniu udaje że śpi mruczy sobie i się wierzga a co do niego zajrzę to jak mnie zauważy lub wyczuje leży spokojnie i zamyka oczy


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.



Coś się popsuło edytowanie wiadomości wkleiło mi ją drugi raz

Marta cywiliny ślub i po ślubie takie skromniutkie spotkanie z najbliższymi

No i niestety dopadło mnie jakieś choróbsko... boli mnie każdy centymetr ciała.. śmigam dziś do lekarza,mam nadzieje,że synka nie zaraże..