Mamusie Maj 2010

Hej dziewczyny:)
Ja próbowałam pisać dwa razy i w ogole nie dodało postu, a jeszcze mnie wylogowało. Nie wiem dlaczego...

U nas święta jak to święta, szybko minęły, zdecydowanie za szybko... było świetnie, Nicolas pięknie siedział w swoim krzesełku przy stole, wsuwał rybkę - choć szybko się zmęczył i już podczas wigilii musiał kimnąć, ale najważniejsze, że mój mężczyzna odciął się od interesów i w końcu spędził z nami więcej czasu...

Słoneczko to normalne, że wymiociny tak brzydko pachną, nawet po mleku, jeżeli już się zetnie to okropnie pachnie. Mój mały jak zwróci to też tak "pachnie"

Piękne zdjęcie:)

Nie wpadłam na to żeby Nicolasa już sadzać na nocnik, wydaje mi się to trochę za wcześnie, ale może się mylę. Zaczęłam wkładać o już trochę do chodzika i daje radę, a przede wszystkim strasznie się cieszy...

Dalej nie wyszły nam ząbki, ani śladu...

A dziewczyny chciałam zapytać, jak to jest z napletkiem? Przeczytałam tyle artykułów... Wszędzie jest co innego... i już zgłupiałam...

ŻYCZYMY SZCZĘŚLIWEGO CAŁEGO PRZYSZŁEGO ROKU!!!:*

my sie wybieralysmy na sylwestra do mojego brata. miala byc moja siostra z dzieckiem brat z zona i coreczka my i kilka osob ale niestety Klaudia sie rozchorowala, od rana goraczka, chore gardelko, dostalysmy antybiotyk i zakaz wychodzenia z domu. no trudno za rok tez jest sylwestre teraz najwazniejsze zeby szybko wyzrowiala. my tez zyczymy szczesliwego nowego roku:)

Natmur nie przejmuj się, ja też spędzam sylwestra w domu - przed tv;p

Zmieniłam emblemat, został wczytany - a nie chce się zmienić.

Natmur ,my też siedzimy wszyscy w domku Filipek dziś też bierze ostatni dzień antybiotyk,mam nadzieję że mu przejdzie a Klaudusi życzymy aby szybko wyzdrowiała buziaczki,i SZczęsliwego Nowego Rokuuuu..........

Mój Nicolas:) Obudził się wczoraj o 23:30- kiedy ja wybierałam się spać on chciał się bawić

Sliczy smieszek,sliczny ma usmiech,buziaczki

no usmiech Nicolas ma czadowy

my tez zostajemy w domu, pomimo ze od 4 nocy Lauri ladnie spi,budzi sie raz, to i tak sie boje ze noc bedzie nie spokojna, dzis zlozylam kolyske, wiec w sypialni od mojej strony mam miejsce do tanczenia hahah

ja zaraz zadzwonie do mojej mamy na skype z zyczeniami, ale czekam jak mala sie obudzi.

czuje sie jakas zmeczona.. no ale.

wiec tym co beda sie bawic, zyczymy Uadanej zabawy, a Ci co beda siedziec w domku zeby tez dobrze sie bawili.

no i zdrowka dla Filipka i Klaudusi.

Dzięki dziewczyny:) śmieje się cały czas:)
Właśnie próbowałam go uspać, ale u mnie już zaczynają strzelać no i nic z tego...
Boję się trochę, że w nocy będzie się bał albo krzyczał, że chce spać a nie może.

Też nie pozostaje mi nic innego jak udanej zabawy, a dzieciaczkom zdrowia i spokojnej nocy:*

a u nas temperarura znow skoczyla. ciekawe jaka noc bedzie. tez sie zastanawiam jak bedzie z petardami.

Witajcie jak tam po sylwestrze co u nas taka cisza,u nas miało byc spokojnie,mielismy byc sami w domku z dziecmi ,ale ok 21 ,znajomi wracali z rynku z sylwestra i postanowili nas odwiedzić,wspólnie bawilismy się do 4 rano,dzis wszyscy moi domownicy odsypiają,wszystkie dzieci spały tylko Filipek obudził się o 23 i dokazywał z nami do 1 mały urwis,a teraz smacznie spi,odsypia sylwestra,a jak tam u was?,

A my w tym roku bardzo spokojnie Siedzielismy w domu- choc mielismy zaproszenie do znajomych nie skorzystalismy. Szczerze mowiac nie mielismy ochoty na zabawe- bylismy wykonczeni choroba. NAjpierw M sie rozchorowal, potem ja i zaraz za mna Julcia :/ I tak sie to krecilo ok. 2 tyg.- masakra. Naszczescie z Nowym Rokiem zdrowko powraca i odzyskujemy sily:) Pozdrawiam. Ps. natmur jak malenka sie czuje??

u nas goraczka sie trzyma. wczoraj w dzien spadla ale wieczorem juz znow urosla do 38, staram sie zbijac ja paracetamolem ale i tak prawie caly czas ma te 37- 37,5:/ mam antybiotyk ale lekarz powiedzial zeby najpierw sprobowac zwlaczyc domowymi sposobami bo szkoda dziecka faszerowac wiec jeszcze sie wstrzymuje. noc mialysmy ciezka, do polnocy mala przespala moze godzine, po 23 usnela i o 00;00 obudzila sie wiec zobaczyla z nami petardy i kolo 1 poszlysmy spac, no ozywiscie pobudka co pol godz i wielkii placz ale jakos dalysmy rade. jutro mam chrzest corki mojego brata. nie wiem czy pojade wypada zebym byla ale nie bede malej ciagnac jak jej sie nie poprawi

Na wstępie witam po długiej nieobecności

U nas święta przebiegały super, sylwester spokojnie w domu bo jestem bardzo chora i zaraziłam Wiktora kilka dni temu. Ja mam zapalenie płuc a Wiktor zapalenie gardła.

Na szczęście nie gorączkuje, ale katar ma okropny. Nie daje sobie nic zrobić ani kropelek wpuścić, a jak widzi aspirator to wpada w szał.
Nie może przez to pić mleka bo się krztusi.

Chce żeby Go tylko nosić na rękach, chusta i nosidełko są na nie....
W nocy mamy dwie pobudki, ale wiadomo jak chory i nie może oddychać to ja śpię jak na szpilkach i co chwilę się budzę i sprawdzam...

Ogólnie wszystko super.

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku.

natmur w sumie u takiego malucha 37, czy 37,5 to nie goraczka. U mojaj Julci 37,2 to stala temp. ciala. U dziecka podobno goraczka jest przy 38,5. No nic trzymam kciuki, zeby malej sie poprawilo. Wiktorek tez niech szybko wraca do zdrowia.

teoretycznie tak ale Klaudia zawsze miala jakies 36 wg mojego termometra a wydaje mi sie ze on zle miezy i zaniza przynajmniej o 5 kresek, jutro chyba postaram sie kupic termometr do ucha moze bedzie konkretniejszy. do tego jeszcze doszla infekcja gardelka i jest bardzo oslabiona.