Mamusie Maj 2010

Faktycznie to zycie niektorym nie oszczedza cierpien!!! Az mam lzy w oczach, ze ludzie tacy jak Ty Wiola sa w takiej sytuacji. Panstwo napewno musi Wam pomoc!!! No, ale domyslam sie, ze zrobilas juz to co mozna, ale moze jest jeszcze jakies dofinansowanie, o ktorym nie wiesz?? Moze cos dostaniecie z racji tego, ze maz stracil prace? Jejku trzymam za Was kciuki i zycze zeby w koncu los sie do Was usmiechna!!! :*

Dzięki dziewczyny za wsparcie i że jestescie ze mna,a panstwo ma to w dupie że dzieci nie mają co jesc,z opieki korzystałam w grudniu ,to dostałam na węgiel 200 zł,bo opieka nie ma pieniędzy,ale taki rodziną alkocholików to dają po 5oozł,a że u nas bieda i oboje nie pracujemy to już się nie liczy byłam z podaniem 3 stycznia lecz nie stety odesłano mnie z kwitkiem bo nie dostali jeszcze budrzetu na nowy rok i nie mają pieniedzy,proszę przyjsc pod koniec stycznia moze cos będzie wiadomo czy sa juz pieniadze na zasilki.i z nimi nie wygrasz co ją to interesuje że ja nie mam drzewa ,ze mi sie skonczyło bo mamy piec na drzewo,kupiłam za 200 zł drzewa 15 grudnia i juz nie mam i siedzę z dziecmi w zimnie ,ale cóż je to obchodzi,jak powiedzialam że nie mam jak ugotować dzieciom objadu ,bo nie mam gazu to pani mi na to ,to proszę pożyczyć,ach szkoda gadać,pieprzone urzędniczki,nie mam już siły,na życie na wszystko ,zadaję sobie jedno pytanie dlaczego ja??????????????????????,czemu bóg nas opuscił i doprowadził do takiej ciężkiej sytuacjii,dlaczego....?U nas innej pomocy nie uswiadczysz prędzej umrzesz z głodu ,niż ci pomogą.

CZEŚC WIOLU . TO PRZYKRE CO PISZESZ . KTO BIEDY NIE ZAZNAŁ TO TEGO NIE POJMIE ,ŻE NIE MASZ NA CHLEB DZIECIOM . MOJA ZNAJOMA TEŻ BYŁA W TAKIEJ SYTUACJI JAK TY ODESŁALI JĄ Z KWITKIEM Z GOPSU I KAZALI IŚĆ POŻYCZYĆ . ONA POSZŁA BEZPOŚREDNIO DO WUJTA I TAM POWIEDZIAŁA ,ŻE NIE MA DZIECIOM NA CHLEB I DO CHLEBA I ,ŻE BYŁA W OPIECE IŻE JĄ ODESŁALI I KAZALI POŻYCZYC ,TYLKO ,ŻE ONA NIE MIAŁA SKĄ I POSZŁA DO WUJTA . TAM POPROSIŁA ,ŻEBY WUJT JEJ POZYCZYŁ A JAK ONA Z GOPSU DOSTANIE TO ODDA I WUJT TAK SIĘ WKURZYŁ ,ŻE ODRAZU ZNALAZŁY SIĘ PIENIĄDZE DLA JEJ DZIECI . DODAM ,ŻE NA TAKIEJ ZASADZIE ,ŻE ONA IDZIE DO SKLEPU ROBI ZAKUPY A GOPS PŁACI W SKLEPIE .

TRZYMAJ SIĘ KOCHANA ŻYCIE JEST JAKIE JEST . OBY DO WIOSNY .

ah zycie jest ciezkie i podle.....

licze na to ze Damian szybko znajdzie prace.

no tak wegiel szybko zsedl bo zima byla ostra, zreszta jak co roku..
serce sie kraja jak czyta sie takie wypowiedzi..

wiolu, wiem ze nie masz juz sil na wszystko, ale nie mowi sie ze Bog Was oposcil, to w nim trzeba miec zawsze nadzieje i w niego wierzyc.

Moja jak nigdy w dzien zasnela, wiec mam chwile dla siebie, teraz siadlam na forum , ale musze isc obiad zrobic, eh plecy moje jak by mogly to by krzyczaly jak mnie bola.
dobrze ze moj maz do 10go ma urlop to on mala czasem ponosi, ale sa chwile co ona juz wie gdzie chce byc..

Milego dnia Wam zycze

Słoneczko mi już brak nadziei,ile można tak żyć,po co takie życie ,bez sensu,tylko dlaczego ja?

Wiolu Bóg napewno Cię nie opuścił... Czasami są trudne sytuacje, ale głowa do góry, dacie radę. Masz dzieci i to dla nich musisz być silna. Ja mogę jedynie przytulić Cię wirtualnie i życzyć dużo siły i wytrwałości

Wiolu, jesteś silną kobietą! Masz cudowne dzieci, które Cię potrzebują i dają Ci siłę!
Pamiętaj, że zawsze po burzy wychodzi słońce.

Uderz do wszystkich możliwych instytucji. Wiem, że ciężko jest prosić o pomoc, ale nie krępuj się choćbyś miała uderzyć do samego, wójta, prezydenta, burmistrza ... kogokolwiek!
Trzymam kciuki za powodzenie w tej nie równej walce.

Życzę Ci dużo siły i zdeterminowania. Ucałuj dzieciaczki:)

Jeśli masz ochotę, napisz do mnie na gg- 559755(często mam na niewidoczny)
A właściwie źle to ujęłam, nie jeśli masz ochotę, ja poprostu czekam na wiadomość od Ciebie bo Twój nr gg jest jakoś nieaktywny.

Witajcie ponownie z tych nerw nie mogę spać,siedzę i wyję dlaczego moje dzieci muszą tak cierpiec,a może jestem złą mamą,czemu tak jest,boże przecież ja chciałam im dać chociaż to co najważniejsze,nie muwię tu o rarytasach,bo mnie na to nie stać ,ale nigdy nam nie brakowalo na chleb,to moja wina ,ja nie umiem sobie już z tym wszystkim poradzic,a nie mam nikogo bliskiego kto mi pomoże,moja mama wielka pani nauczycielka ,pani o wyższym wyksztalceniu,pani magister ma wszystko w dupie ,ja już mam dośc życia ,życia w biedzie,już chyba do mnie się los nie usmiechnie,najpierw zycie przez 7 lat z mezem alkocholikiem ,potem rozwód,nie trawię alkocholu,teraz zycie w biedzie ,boże dlaczego ja ,dlaczego moje dzieci,czemu nas tak krzywdzisz,a miało byc inaczej,czy to tak dużo że proszę tylko o pieniadze aby były na chleb chyba dużo skoro bóg nie chce mi pomóc,jużpowoli tracę siły ,ale dziekuje wam że jestescie ,zemnie wspieracie duchowo i ze pomagacie w kazdy sposób,jest mi lżej,angela,dzieki odezwę się muszę załozyc gg z tym samym nr,dobranoc.

Witajcie,

ja teraz siadlam.. oh..

od popoludnia Laura mowi MA-MA, i to swiadomie!!!! wychodze z pokoju i odrazu nie placz tylko MaMa, juz jej sie nudzi tez MaMa,zaczyna plakac to slychac MMM albo MaMa. do tej pory wszytsko bylo PaPa i tez juz czesto mowila swiadomie, patrzyla na mojego meza i mowila PaPa.

a tak to u mnie nic nowego, noc byla troche nie spokojna, ale nie tragiczna.

ja jeszcze przed tv posiedze, choc tyle rozrywki sobie zrobie i ide lulu.

Tym razem u mnie nocka byla tragiczna, w dzien tez nie spala i po ciezkiej probie dopiero usnela. Pod rzad moze 2h pospalysmy Po kilku dniowej przerwie chorobsko znowu nas dorwalo (mnie i mala). Julka miala 38.8 w nocy i katar przez co spac nie mogla U mnie w miescie panuje jakis wirus. Pod koniec grudnia siedzialysmy ponad tydzien w domu- lekarz kazal wstrzymac sie ze spacerami wlasnie ze wzgledu na ten wirus. Na palcach jednej reki zlicze ilosc spacerow po chorobie, a tu znowu uwiezione w domu- masakra!!!

Witam Dziewczyny

Ja już w pracy, na szczęście mój mały przesypia noce praktycznie całe mam nadzieję, ze tak pozostanie, a przynajmniej bardzo bym sobie tego życzyła:)

Aga, współczuje takiej nocki i w ogóle choroby, wiem że to coś okropnego - dlatego życzę dużo zdrowia i cierpliwości.

Oh, może jak jutro będzie ładnie uda mi się z nim wyjść na mały spacerek, teraz jak całe dnie mnie nie ma, nie mamy jak wychodzić, jedynie tyle co z tatusiem, a to jest spacer do auta i z powrotem ;p ah

Słoneczko to fantastyczne, że Laura już tak woła... jak wy to robicie? Nicolas jak na razie mówi byyy, yyy, hymmm, aaa i się śmieje, a zapomniałam najważniejsze , mówi : "nie" hihi:)

Dziś idę na babyshower do kumpeli;D hi hi jak znam świat nie będzie się to różniło niczym od zwykłego spotkania z przyjaciółkami... A szkoda, chciałabym coś zmienić =, żeby po każdym spotkaniu było co wspominać, żeby coś robić, działać, bawić się mimo teo że każda ma swoje życie i zupełnie inny świat. ...

Wiola, czekam na wiadomość

angela dziekujemy Dzisiejsz noc byla normalna Julka przebudzila sie tylko o 5 na mleko i spala do 9 Sloneczko super, ze Laura mowi "ma-ma" swietne uczucie co?? Pozdrawiam

kurde a sie napisalam i sie skasowalo... wrrr


ok to od nowa.

noc u nas byla okropna, mam nadzieje ze ta bedzie lepsza bo mnie wszystko boli.

a uslyszenie z ust swojego dziecka MAMA to cos niesamowitego pomimo zmeczenia i braku sil buzia sama mi sie usmiecha.

aga wspolczuje Ci powrotu do choroby, jeszcze niedawno pisalas ze byliscie wszyscy chorzy i tu znowu.. eh. zdrowka zycze!

angela oh ja tez bym z mila checia poszla do pracy.. ale jedynie moge w soboty, a kto mnie wezmie tylko na sobote.. hm.. tak bardzo lupie pracowac..

wiolu jak samopoczucie?

ide sie polozyc, wszystko mnie boli, zreszta wiecie jak to jest jak dziecko juz niechche lezec, siedziec, tylko zeby je nosic albo stawiac ( co to robie nie dluzej jak 15min przez caly dzien)

Słoneczko dziękuję nie najlepiej,jestem wscieknięta ten mój damian on jest nienormalny,poszedł pozyczyc o 16 do babci parę zlotych ,i do tej pory go nie ma ,zaginoł w akcjj,mam nadzieję że go to że nie ma pracy ,i że nie ma co jesc nie przerosłoi się nie zaleje w trupa,ale ja już mam pospane dopuki baran nie przyjdzie,chodzęod okna do drzwi i czekam,same problemy ,jak by ich było mało,cieszę się że Laura mówi mama,mój Filipek tylko tata i tata ,i baba,a mama nie mówi,idę zagrać wkosci na wirtualnej ,bo się wscieknę,dobranoc dziewczyny.

Słoneczko ja wiem co to znaczy koszmarna noc... Michał przez ostatnie 3 tygodnie budzi się w nocy ok 7-12 razy, w dzień śpi dwa razy po 15 minut. Ja wyglądam jak śmierć. Mąż mi w niczym nie pomaga, zajmuje się Małym przez jakieś 20 minut dziennie, także nie mam nawet jak odpocząć. Teraz jeszcze się obraził tylko nie wiem za co wrrr dość mam.

Wiolu mam nadzieję że Damian wrócił do domu cały i zdrowy. Uśmiechnij się i popatrz na swoje pociechy, to sama radość