Mamusie Maj 2010

sloneczko trzymam kciuki, że by udało się karmić jak najdłużej.

u nas z jedzeniem nadal masakra, ale np. daje Wiktorowi cała marchewkę ugotowana, jabłko i sobie ząbkami skrobie. W ogóle nie chce jest z łyżeczki, tylko jogurt... najlepiej jak ma w ręce i w swoim tępię podjada.

a probowalas z tym innym mlekiem?

albo moze ma taki etap zycia. ze z raczki je, gdzies czatalm ale nie paietam czy od 8czy 9 msc wlasnie powinno sie dziecia dawac do raczki jedzenie wtedy sie ucza jesc, i przezuwac, same, no ale z mleczkiem czy kaszka czy obiadkiem to pewnie katastrofa.

No katastrofa sloneczko z czymś bardziej płynnym...

Tak wygląda Wiktor po każdym posiłku.... Śliniak zdejmuje sobie zanim zdążę dać mu pierwsza łyżkę.

Ilona to moze kup taki sliniak - bluzeczke? ale fajny urwis:) swoja droga nie boisz sie ze sie zadlawi taka marchewka? ja malej daje narazie tylko banana do gryzienia ale i tak jakby mogla ugryzla by z pol od razu:) ale klaudia to lakomczuch:)byl czas kiedy zjadala na sniadanie kromke chleba z szyneczka:)

to surowa marchewka, na razie nie ma jak jej ugryźć. Próbuje "zdrapać" coś zębem.

Ale jak dostaje gotowana, to jemy razem i ostrożnie.

Witajcie
Ilona, Wiktor jest świetny:) w ogóle ma tak długie włoski że mój Nicolas przy nim jest totalnie łysy;p

Nicolas strasznie się dławi, cokolwiek mu nie dam, łyżeczkę jak złapie wpycha prosto do gardła, a ciasteczka gryzie dziąsełkami wielkie kawałki i muszę mu z buzi wyciągać bo się dławi. Nawet nie wiecie jak się boję dawać mu rzeczy w których są jakieś większe kawałki.
Nawet słoiczki siódmym miesiącu mają większe kawałki ziemniaczków, on tym potrafi się zadławić

mojej tez kiedy dala kawalek gotowanej narchewki, to w mgnieniu oka sie dlawiala i od tej pory nic nie daje. a surowej to nawet nie mam po co dac, bo ona to tak jak jakas staruszka

wrocilam ze sklepu kupilam sobie sok i inna herbatke z hipp dla karmiacej, licze na to ze pomoze cos!

ale mala jak juz piers widzi to krzyk, jak juz ja klade to jest wiginanie ciala...

trudno nic nie zrobie jak sie odstawi.

teraz jeszcze do tego mam od kilka dni jakies zmiany, jakies wiadomosci a to tez wplywa na produkcje mleka a i na reakcje dziecka, bo ona wyczuwa ze ja sie denerwuje.. a w tych dnia to jest szczegolne..

bedzie mi bardzo przykro jak przestane ja karmic..cholernie przykro.

ale musze troche sie w garsc wziasc bo ona to odczuje, i herbatki soki czy cos tam innego nic mi nie pomoze!


wlasnie ilonka my mamy taki jakby kaftanik, super sprawai na kaftanik ja zawsze jeszcze zakladam sliniaczek bo np po marchewce to nie zejdzie, zreszta widac na zdjeciu jakie pranie ma ilonka ;)maly lobuziak

moja teraz spi na dworze, wiec ja ide odkurzyc i posprzatac.

Milego dnia Wam zycze ;)pa

hej, moja mala spi.. wiec mam chwile dla siebie, ale ja sie zbieram zaraz tez spac, poprostu padam!

pokarmu troche wiecej odczuwam, i mala pila czesciej moze nie tak dlugo jak zawsze i tez sie strasznie wiercila, ale bylo ciut lepiej, bede walczyc o to co jest najpesze dla mojego dziecka, no niby 8.5msc to i tak jest ok, ale ja sobie to dluzej wyobrazalam!

zycze Wam spokojnego wieczorku i na jutro slonecznego dnia bo u mnie ma sloneczko swieci jutro i chche sie nim tez z Wami podzielic!

pa;)

Słoneczko ja cały czas trzymam kciuki, żeby Wam się udało z karmieniem... Ja mam o tyle dobrze że Michał bez cyca by nawet 2 godzin nie wytrzymał U nas nocka jako tako... wstawał 4 razy, czyli co 2 godziny...

sloneczko zycze Wam zeby z karmieniem sie jakos ulozylo, chociaz jak bedzie inaczej nie patrz na siebie krytycznie bo nie zawsze dzieci spelniaja oczekiwania rodzicow i ida wlasnymi sciezkami, 8,5 miesiaca to i tak doskonaly wynik, dalas jej to co najlepsze kiedy tego najbardziej potrzebowala wiec nie smuc sie i gowa do gory zobaczysz ze bedzie dobrze:)

bardzo dziekujemy za mile slowa i trzymanie kciukow.

jak do tej pory tylko raz nie udalo mi sie jej nakarmic, 3 razy juz jadla i to duzo spokojniej jak wczoraj, oh licze na to ze znowu bedzie chciec piers.

u nas noc byla nawet spokojniejsza, wiec moglam tez odpoczac.

dzis o 12 byl pogrzeb cioci, bylam w koscile, zapalilam swieczke, pomodlilam sie, tylko tak moglam sie z nia porzegrnac.. ;(

u nas ostatnie noce tez byly spokojne. klaudia przespala cale noce bez jedzenia. ok 12 czasem budzi sie bo sie gdzies uderzy w lozeczku przy przekrecaniu ale to wezme ja na rece i usypia dalej. spi od 8:30-9:00 do 8:30 albo do 10. wiec ostatnio super wyspana chodze:)

witajcie

my juz po spacerku, mala jeszcze spi na tarasie, pogoda dopisuje slonko swieci az chce sie wyjsc..

noc u nas byla tez ok, wiec mze etraz juz bedzie dobrze oj oby.

z karmieniem hm.. taka jak pisalam jadla wczoraj 3 razy i ani razu wiecej, w nocy musialam jej dac mleko modyfikowane bo nie chciala, dzis tylko 5 min , ah ona poprostu niechche, a co najgorsze etraz jak pije te cherbatki czy soki to pokarmu mi przybywa.. ja mysle ze ona sie odstawia i nic nie zrobie.

trudno taka jak natmur napisala dalam jej to co najlepsze wtedy kiedy bylo najbardziej potrzebne, to fakt mialam inne oczekiwania, ale nic nie zrobie, bede sie starac choc raz dziennie ja karmic, albo choc raz w nocy, jak dlugo zobaczymy.

ale co niektorzy mowia ze jest lepije jak sama sie odstawi bo pozniej bardzo ciezko dziecko odwyczaic, im wieksze tym gorzej.

Milego dnia dla Was, ja ide rolady robic, ah mam takiego smaka na nie.. a ostatnio wlasnie mam takie smaczki... jak kobieta w ciazy hahah

Witajcie,

u nas noc byla bardzo ciezka, mala od 1:30 do 5 nic nie spala.. wielokrotnie probowalam ja do piersi przystawic nic, tylko placz i krzyk, musialam butelke podac i wtedy bylo na troche spokoju. ale do 5 wszystko to trwalo, etarz ona usnela, wiec ja ide cos zjesc, bo nawet nie mialam kiedy bo juz o 8 plakala.

ja mam problemy z piersiami, bola, sa pelne, pokarmu jest duzo, a mala niechche pic.. juz wczoraj sie poplakala, teraz tez mi w oczych lzy stoja, tak marzylam zeby ja karmic dlugo..

eh boje sie zeby zapalenie sie niewdalo. Troche sciagam.

w miare lepszego nastoju odezwe sie... ;(

sloneczko wspolczuje ci, ale moze chciaz odciagaj i podawaj jej z butelki? hmm nie wiem co ci doradzic bo nie bylam w takiej sytuacji ale chyba najwazniejsze to nie zalamywac sie tylko zaakceptowac sytaucje bo tylko w depreche sie wprowadzisz a to dla malej napewno nie bedzie dobre. trzymaj sie kochana:*