Mamusie Maj 2010

Witajcie,

oj mocne buziaki dla naszych chorowitkow, szkoda mi Was bo wy tez ciezpicie.

ja musze odpukac w niemalowane Laura jak miala tydzien to miala karatek no i jak miala pol roczku to zapalenie oskrzeli ktore nie obylo sie bez antybiotyku, i tak do tej pory, czasem kaszlnie, czy kichnie czy nawet ma 2 czy 3 dni goraczke, ale szybko przechodzi.

jezeli chodzi o moje karmienie to jest makabra ;(((( teraz to tragedia jak juz wczoraj sie poplakalm dzis dwa razy.. jak odciagne jej pokarm pieknie wypije i jeszcze chche wiecej, wyjme cycka ryk jak nie z tej ziemi, nic nie moge zrobic.

teraz mielismy odwiedziny kuzyna meza, to troche zapomnialam o tym...

w najwazniejszym czasie co potrzebowala dostala to co najwazniesze, musze troche sie ogarnac, bo o zalamke u mnie czasem szybko..

Madziu choc ze mna na spacerek

ja ide sie zaraz polozyc, mialam ciezki dzien i ciezka noc, nie wiem jaka bedzie i ta..
buziaki pa

Bardzo współczuję że maleństwa chorują .
Moja Zuzia jeszcze nigdy nie była chora . Miała Może ze dwa albo trzy razy katar ale obyło się bez lekarza .
Na bilansie lekarz tylko się uśmiechną i spytał się co pani robi że dziecko nie choruje
Jaś też , tylko jeden raz miał mały katar jak miał 2 tg.
Ja jestem wrogiem antybiotyków .Chyba że jest konieczność to w tedy jestem ZA.

Sloneczko nie martw się moja Zuzka jak miała 7 miesięcy też mi przestała cyca ciągać a jak później okazało przyczyna były dwa ząbki ,które nie mogły się przebić.
Zajzyj Laurce do buzi może one też nie mogą się przebić i może trzeba trochę odczekać z karmieniem cycem a jak się przebiją to może znowu będzie chciała cyca.

Pozdrawiamy!!

raczku, wlasnie widze dwie plami od jakiegos czasu.

i ciagle sie nie poddaje, ciagle ja przykladam do piersi i odciagam pokarm laktorem zeby miec go jak najdluzej, wiem ze to nie to samo jak ciagle ode mnie, ale chce ezby chociaz tak go dostawala.

Mam nadzieje ze Twoje slowa sa "swiete" ze jak sie przebija czy kiedys znowu zacznie jesc..

ja osobiscie tez nie lubie dla siebie antybiotykow, a dla dziecka to w szczegolnosci, ale jak trzeba, nic sie nie zrobi.

ide spac, poczytam troche, to moge isc spac
dobranoc.

oh raczku Twpje slowa ze moze mala zacznie kiedys jesc dodaly mi motywacji!

asiu ja bojowo?nie nie ja ostatnio malo na forum bywam a jak jestem to raczej sie nie udzielam choc wczoraj dopiero o biszkopcikach wspomnialam na sierpniowkach:)chyba sie pomylilas:P
a to byly normalne dociekliwe pytania poprostu:)ja mam widocznie inne podejscie do spraw

Madziu ja Ciebie też już dawno nie widziałam ale miło że się pojawiasz

oh groszku dziekuje:)przynajmniej ktos teskni:)czytalam wlasnie w innym temaciku ze z Twoim babelkiem do szpitala czekacie:(przykro mi ale wierze ze bedzie dobrze z Wami:)3mam kciuki:)
a mniej bywam a jak juz to czytam i sledze jedynie bo przyznam brak czasu troche.maly smiga a w dodatku od 2 dni mial goraczke ponad 38 st i poszlam na badanie krwi sama z siebie by wiedziec czy to wirus czy cosik a tu sie okazalo ze zabki mu kolejne wychodza bo ma podwyzszone stezenie czegos tam(nie pamietam teraz nazwy)ktora miedzy innymi pojawia sie przy wyzynajacych sie zabkach jeszcze 4 nam zostaly teraz tyko i czekamy na przebicie:)i pelen usmiech:)

Ach musi być dobrze, ja innej opcji nie widzę
Filip ma cudowny uśmiech, nawet bez tych czterech ząbków My wyczekujemy na 2 górne jedyneczki, bo ząbki nam parami wychodzą

no nam niestety jak atakuja to wszytskie te same tylko po 4:)dwa u gory i dwa na dole ale dla mnie to lepiej bo krocej sie przemeczymy:)3mam kciuki za Michasia-bedzie dobrze i operacja mamnadzieje nie bedzie potrzebna:*

Na szczęście mamy jeszcze pół roku, aby to się unormowało... I mam nadzieję że tak będzie, a wizyta w szpitalu po to żeby badania zrobić... ale stresik jest

bedzie dobrze-musi byc

madziu takim bomblom nadal pobiera sie krew z dloni?

Groszku trzymaj sie!, Michalka ucaluj, i nie matw sie bedzie dobrze!!!! w miare mozliwosci napisz co i jak!

u nas noc byla w miare spokojna, ja ciagle odciagam pokarm i tak bede robic jak tylko bedzie sie dalo.

mam wystarczajaco duzo w glowie to jeszcze do tego dostalam taka miesiaczke, ze az sie lalo... juz 7 dni zadnego plamienia nie mialam.Teraz jest masakra, czuje sie jak bym wczoraj urodzila.

Musze zmienic lekarza, ale dojazd do niego jest dosc ciezki, ale musze sie tam wybrac, bo juz normalnie nie wytrzymuje jak widze krew..

ok ja ide troche poprasowac, mala teraz sie ladnie bawi, wiec moze cos zrobie.

Milego dnia dla Was.U mnie sloneczko za oknem, ale mrozik sie czuje

natmur z wlasnego doswiadczenia wiem do badan potrzebna jest naprawde nie wielka ilosc krwi malucha i u nas zawsze pobieraja ze srodkowego paluszka:)nic nie boli a trwa chwileczke:)

klaudii po porodzie pobierali z piety albo jesli chcieli z zyly od razu to z wierzchu dloni. wygladalo to strasznie a my ja w 3 trzymalismy bo tak plakala i krzyczala. wiem ze w szpitalu blisko mojej miejscowosci nie pozwalaja nawet rodzicom byc przy pobieraniu krwi. dlatego pytam bo gdyby w razie byla potrzeba pobrania krwi to nie chcialabym znow jej narazac na takie klucie i czy moge oczekiwac czegos innego

no u nas zawsze z paluszka pobieraja