Mamusie Maj 2010

hej,

moja misia zasnela

ale za to mnie bol znowu w karku dopadl, byl juz jakis czas temu mala chyba mialam ok 5msc jak nie mniej, kurde pamietam wtwedy ok 2 tyg przymal, nic nie pomagalo..nawet maz musial mi mala do jedzenia przynosic, nawet klasc na kolana, tragedia, teraz tez tak boli. no ale teraz jejst inaczej bo mal chce chodzi zeby ja nosic i wogole..

jejku dzis cala kuchnie zwiedzila, a najsmieszniejsze bylo jak siadla naprzeciwko drzwi i ona je pchala na sciane a one spowrotem wracaly, chyba tak z 15min sie bawila, a jaka byla zdziwiona , pozniej dorwala sie do szuflad oh

no ale tak jak pisalam wczoraj ona raczkuje ale na pupie

angela to super ze maly przymierza sie do raczkowania, oh ja licze jeszcze na ta chwile.. ale widze ze marne szanse.

ja skolei jak moja w kojcu czy w lozeczku zostawie to kazdy kat zwiedzi, a w lozeczku to juz wybitnie.

ja ide wziasc paracetamol i posmaruje czyms, moze usne, glowa mi peka, kurcze nic nie robila, wtedy tez nic nie robilam, a byl nerwobol.. eh, oby szybko minol, bo glowa nawet nie moge obrucic. pamietam wtedy w dzien jeszcze jeszcze, ale w nocy i rano to az lzy w oczych mialam.

spokojnej nocy Wam zycze, odpocznijcie

aha zapomnialam, co do zabawy w kuchni to jeszcze bylo dobre jak siadla przy drzwiach i nie wiem jak dlugo to trawlo ale nie wiecej jak 2 min, i zamkla drzwi, zdjecia dodalam w chwalmy sie dzieciatkami, ale moment byl za krotki zeby to ujac kamera, a aparat byl akurat w kuchni.

Witam Was drogie mamy

U nas fajnie wszystko choć Wiktor nie chce raczkować a tym bardziej chodzić \
\Gorzej ze mną od kilku dni mam takiego doła, że nie mogę sobie znaleźć miejsca...
Chodzę całe dnie i ryczę po katach, musiałam zrobić badania krwi na te cholerne jelita i okazało się , że mam straszna anemię i dziś mam wizytę u lekarza który będzie robił badania pod katem białaczki.......... Dostałam zastrzyki z żelaza ale ono ciągle spada na łeb na szyje... Norma jest od 40-175a ja wczoraj miałam już tylko 8.
JESTEM ZAŁAMANA
POZDRAWIAM

Ilonka przytulam Cię choć wirtualnie... My jesteśmy chorzy, Michał ma zapalenie oskrzeli, a mnie chyba angina bierze Misiek śpi ze mną, bo budzi się kilkanaście razy i do tego wymiotuje chodzę jak trup, a do tego jeszcze z M znowu są "akcje".
Szkoda wogóle gadać...

Miłego dnia życzymy

Ilonka uszy do góry, będzie dobrze

Groszek dziękuje... Dużo zdrówka dla Was.

ilonka ja wierze ze bedzie wszytsko dobrze!!sama przede wsztskim musisz w to wierzyc i poki co nie wolno brac innej obcji pod uwage!!!buziaczki dla was

Ilona ja tez wierze, ze bedzie dobrze!!! Moze Twoj organizm nie przyswaja zelaza stad te gwaltowne spadki. Nie zakladaj najgorszego. Bialaczke to chyba wykryli by w ciazy- tak mi sie wydaje.

ilona nie zalamuj sie zobaczysz bedzie dobrze, aga ma racje jakby to byla bialaczka wykryli by ja w ciazy.daj znac jak bedziesz po badaniu

Witajcie nie zagladam tu poniewaz nie mam dostepu obecnie do internetu ,a po za tym jestem tu nie mile widziana,ale pragne wam wyjasnic ze wyjasnienia i dokumenty wrzucilam do mam sierpniaowych,po prostu,nie chce byc uwazana za najgorszą ,wiec mam na to dokumenty mam nadzieje ze zmienicie zdanie ,choc wasze oceny były bezpodstawne,pozdrawiam mimo to wszystkich....alimenty 150 ,rodzinne 68+68+91+80 dodatku,razem 450 zł,pozdrawiam.....,szkoda ze zostalam tak bezpodstawnie oceniaona....

Wiola nikt nie powiedzial, ze jestes tu niemile widziana!!! Z tego co czytalam dziewczyny chcialy tylko potwierdzenia. Nie masz co sie dziwic, bo przeciez nikt z nas nie zna Cie osobiscie... Czasami pisalas nieskladnie i to spowodowalo taki obrot sytuacji. Mysle, ze skoro "udokumentowalas" swoja sytuacje to wszystko sie wyjasni.

Ilonko bedzie dobrze musisz tylko w to wierzyc i iec w sobie duzo sily bez wzgledu na wszystko trzymaj sie i pamietaj masz cudownego synka i to pezede wszystkim dla niego nie powinnas sie zalamywac tylko walczyc Groszku jak jabym dorwala tego Twego chlopa a poza tym zycze Wam duzo zdrowka moja mama dzis po ostatniej chemmii z tego cyklu ale kiepsko sie czuje ale musi byc zle zeby w koncu moglo zaswiecic slonce i znow byc dobrze

Asiu och ja mam ochotę go czasami trzepnąć, ale cóż Jego tato z nim rozmawiał i coś to dało, nie wiem na jak długo, ale dało... a mnie rozbiera coraz bardziej, gardło zawalone

ale musi byc zle zeby w koncu moglo zaswiecic slonce i znow byc dobrze tak jest i tego się trzymajcie

Groszku ja na pol roku przed slubem wyprowadzilam sie od mojego chlopa bo mnie nie szanowal moim zdaniem zle traktowal i wogole nie takie zycie sobie wyobrazalam spakowalam w ciagu godziny wszystkie swoje rzeczy i pojechalam do mojej mamy miesiac trzymalam go w niepewnosci a on szukal mieszkania bo to byl warunek konieczny zeby wszystko bylo jak dawniej psychicznie juz nie wytrzymywalam mieszkania z jego rodzicami a on wcale mnie nie wspieral tylko trzymal ich strone znalazl miezszkanie w 3 tyg co u nas graniczy z cudem i cieszylam sie jak glupia ze tak szybko bo zyc bez wariata nie moglam i nie moge i kryzys minal jak reka odjal wydaje mi sie ze tym naszym chlopom trzeba czasem takiego porzadnego kopa w d**e bo teraz jest wspaniale nie martw sie Groszku wszystko sie ulozy a jak nie daj nam znac wszystkie mamusie z forum sie zbiora i zrobia z nim porzadek

Witajcie ja na sekunde doslownie.

moja wlasnie zasnela i ja tez ide sie polozyc, bo bol jest silniejszy od myslenia..


ilonkaduzo sil i wytrwalosci Ci zycze, bede trzymac kciuki i sie modlic zeby bylo dobrze, daj znac jak bedziesz juz cos wiedziec.

spokojnej nocy Wam zycze ja uciekam, pa

Asiu przydałoby się wczoraj naprawdę było miło... o 22.30 latał do apteki po syrop dla mnie bo myślałam że się uduszę... Michaś dziś przespał całą noc pomimo kaszlu... ależ ja jestem zdziwiona