Mamusie Maj 2010

a ja mam schize i boje sie Oliwi dawac takie normalne jedzenie normalnie boje sie ze brzuch ja bedzie bolal albo ze sie zakrztusi albo jeszcze czarniejsze scenariusze mam

Asiu a co do tej pory Oliwka jadła z normalnego jedzenia? Nie chodzi mi o zmiksowane słoiczki tylko pokarmy stałe

dalam jej odrobine kurczaka na sprobowanie ziemniaczki owoce ale tak minimalnie wszytsko i to raczej tyle bo obiadki sama jej robie i sniadanka tylko wszystko zmiksowane albo na grubej tarce ale boje sie ze takie normalne jej zaszkodzi ja to mam schize

U nas zaczęliśmy od słoiczków, a później stopniowo jak np. jadł na obiad ziemniaki ze szpinakiem ze słoiczka to wcześniej przed słoiczkiem dawałam kilka łyżeczek ziemniaka z naszego obiadu, no i tak samo z marchewką, brokułami, ryżem, makaronami czy innymi kluseczkami. Malusie porcje, oczywiście bałam się że może się zakrztusić, ale kiedyś trzeba zacząć normalne posiłki.
Teraz już super, "gryzie", pomaga sobie palcem i jest ok.
Na śniadanie też czasem je "kanapeczki" (1cm x 1cm) z chlebka z masełkiem i piersią z kury, którą piekę sama w piekarniku bo wędlin sklepowych nie jadamy...

musze zaczac jej tez dawac bo zdaje sobie sprawe ze takie trzymanie pod kloszem nie jest nawet za zdrowe bo moga jak zaczne wprowadzac i rozszerzac pojawiac sie jakies alergie czy cos musze sie przelamac i zaczac jej dawac wiekszosc rzeczy

Wiadomo, że jak dasz pikantnego kotleta, smażonego na paletki w głębokim oleju to zaszkodzi
ale ja np. jak gotuje zupę, to przyprawiam minimalnie do smaku, odlewam dla siebie i Wiktora a dla męża doprawiam jak trzeba.
Tak samo kotleciki mielone dla nas są delikatnie tylko solą i pieprzem i piekę je w piekarniku na blasze, bez tłuszczu a dla męża z dużą ilością czosnku, pieprzu i innego dziwactwa na patelni z tłuszczem.

Myślę, że w tym wieku co jest Oliwcia normalne jedzenie tylko w zdrowszej wersji i w małych ilościach nie powinno zaszkodzić. Musisz ja obserwować i się nie martwić.
Zuch dziewczyna jest to da rade i Ty też.

Asiu ja zaczelam od miksowania obiadkow potem gniotlam widelcem dosc mocno a teraz miasko to juz kroje nozem na male kawaleczki ryzu w ogole juz nie rozdrabniam, ale co do ryzu to na poczatek proponuje bardziej rozgotowac w razie czego sie nie zakrztusi:) ale gryzc grubsze kawalki chlebka czy chrupka dawalam malej jak juz miala zabki dolne a jak jeszcze gorne wyrosly to juz wszystko idzie;d

Asiu ja Michałowi daje już kawałki mięska i super gryzie w gruncie rzeczy nie robię specjalnych obiadków dla niego, tylko lekko doprawiam nasze

Witajcie

ja znowu po dlugiej nieobecnosci.

U nas nic nowego a nie sklamalabym,

Laura zyczyna raczkowac(hahahahah)
tzn nawet bardziej powiedziawszy jak ma raczki przed soba zamiast isc na kolankach do przodu to podnosi pupe i prostuje nozki, takie rzeczy widzialam na spodkaniu mam, a za kilka tygodni dziecko chodzilo, wiec nie wiem co o ty myslec.

co do jedzenia to dzis podalam malej chlebek, ale wcale nie chciala jesc, zrszta od wczoraj mniej je.

a przedwczoraj jak sie wyglupialysmy to zauwazylam na gorze dwie dwojki, sa pod dziaselkiem cale bielutkie, mysle ze do ok tygodnia powinny sie przebic, na dole sa ciagle plamki i sie nic nie dzieje.

Noce mamy ciezkie, no moze ciezsze nie ciezkie.

U mnie hm.. jutro ide sie spodkac z kolezanka z bylej pracy,a ze ja karmie zamiast piwka beda lody

Pogoda jest u nas piekna, oj wreszcie czuc wiosne, wszystko zielenieje, paczki i kwiaty na drzewach, oj juz niedlugo zajaczek wielkanocy nas odwiedzi

pozdrawiamy mocno i zyczymy wszystkiego dobrego, w miare czasu i sil bede zagladac!

Moja wcale ze słoiczków obiadków nie jadła ani miksowanych bo miała odruch wymiotny.
Więc gniotłam jej widelcem,a teraz dostaje już małe kawałeczki np.kluski i pokrojone mięsko. Wcina praktycznie wszystko to co ja
Nawet bułeczkę z masełkiem sama gryzie

Witajcie
Słoneczko miło Cię widzieć
U nas trochę kiepsko, ząbki idą i Michaś strasznie się męczy... do tej pory wychodziły bezobjawowo a teraz niestety zaczynają się schody.

Martela ja też daje kawałeczki do gryzienia, bo papek nie chce jeść

Poza tym podjęłam decyzję i składam papiery o rozwód. Nie chcę być z kimś takim... ten facet to pomyłka...
Miłej nocy życzę wszystkim Mamusiom i Dzieciaczkom

Groszku gratuluje tak waznej decyzji. ja tez sie gryze jeszcze ze soba i walcze ale chyba czas ustalic w koncu alimenty droga sadowa

Natmur ja mam dość takiego traktowania... jestem u rodziców a ten zadzwonił do nich z pretensjami że mnie trzymają i nie chcą wpuścić jego rodziców do nas do domu... no sorry ale to jest ich dom i mają prawo, a ja też nie chcę z nimi mieć nic wspólnego, bo w gruncie rzeczy to większość kłótni była przez nich... dobrze że tak wyszło, wiem że mam wsparcie w rodzicach i napewno mi pomogą

co za czlowiek... wspolczuje ci bardzo, w takiej sytuacji chyba ciesze sie ze p matka nie jest zainteresowana mala-zreszta jak wszyscy, pewnie bym tak samo zareagowala jakby sie teraz obudzila i chciala sie bawic w prawdziwa babcie...
ja z p tez coraz mniej sie dogaduje, ciagle stwarza jakies problemy klutnie. jak jednego dnia pogadamy to potem 2 tyg musi sie czepiac o wszystko dla rownowagi. najgorsze jest ze nie poznaje go i jego zachowania.

Teściowa nęka mnie telefonami już mam dość. U mnie to samo, ciągle się czepia ja nie wiem o co i tak w kółko... Dla mnie sprawa jest prosta. Wczoraj go o decyzji poinformowałam