BezpiecznaCiaza112023

Mamusie pazdziernik 2014

10 lata 1 miesiąc temu - 10 lata 1 miesiąc temu #861972 przez munkki
czesc dziewczyny,

cos z poczatkiem tygodnia widze ze wszystkie odzyly :)
srenka super fotka malenstwa!

ja musze jeszcze wytrzymac do 01.04 na usg. dzisiaj bylam konsultowac wyniki morfologii i sikusiku, wszystko ok wiec sie ciesze.
ale postanowilam zmienic lekarza, umowilam sie juz do innego na 04.04... mam nadzieje ze bedzie odpowiadal na moje pytania i przy nim zostane... chyba ciezko o dobrego lekarza;/

co do wyprawki to ja w ogole o tym jeszcze nie mysle... chyba zaczne kolo wakacji;) to pierwsze nasze dziecko, wiec nie mam zielonego pojecia ile to wszystko kosztuje, ale z tego co tu opowiadacie to chyba zaczne juz odkladac;)

na rozstepy kupilam oliwke, ktora smaruje brzuch (coraz wiekszy...) a ogolnie myje sie i potem smruje EMOLIUM, to bardzo nawilzajace i przestala mnie swedziec tak strasznie skora, wiec chyba jednak dziala.

co do jajek, to ja jem i to sporo. tez mam na nie chec caly czas. Z zachcianek nic w sumie... ale coraz bardziej mnie dopadaja mdlosci, a juz sie cieszylam ze mnie to nie dotyczy...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862130 przez motylek05
Agniesia nigdy nie słyszałam że nie jedzenie czegoś w ciąży może doprowadzic do alergi :) ja duzo jadłem w ciąży nabiału i po porodzie też ,bo bardzo lubię i to u mojego dziecka wywołało silną alergie na nabiał :( w końcu jej organizm zaczol się bronić

Mój Aniołek 11tydz [*]

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu - 10 lata 1 miesiąc temu #862177 przez agniesia1604
motylek05 napisał:

Agniesia nigdy nie słyszałam że nie jedzenie czegoś w ciąży może doprowadzic do alergi :) ja duzo jadłem w ciąży nabiału i po porodzie też ,bo bardzo lubię i to u mojego dziecka wywołało silną alergie na nabiał :( w końcu jej organizm zaczol się bronić


Nie o to chodzi :)
Chodzi o to że nie jadłam jaj a po porodzie znów zaczęłam ... a że organizm był osłabiony to złapałam alergię a wraz z mlekiem Staszek... tak mi tłumaczyła Pani alergolog.

Jak nie masz z czymś styczności a potem nagle zjesz w dużej ilości ...a u mnie to było co 2-3 dzień jajeczko:) ... to ponoć te osłabienie reaguje. Niestety mnie to dopadło , wiec dlatego będę jaja jadła i inne rzeczy aby znó nie popełnić tego błedu ze nagle jakaś alergia ...:(
Wg pani dr alergia minie.

Współczuję, widocznie jedzenie w umiarkowanych ilościach nie jest szkodliwe.
Ja dużo też piłam mleka bo zgagę miałam za to ser omijałam bo wywoływał zgagę:(
Na bank mój Staś ma uczulenie na jajo bo co dostanie troszkę to od razu ma reakcję... na mleko krowie do końca nie mamy pewnosci bo czasem mu podaję BEBIKO zwykłe i nic mu nie jest oprócz 3 małych krostek na policzku ale jak to pani alergolog stwierdziła że to może być reakcja na cokolwiek a nie na mleko BEBIKO i że nadal mamy 1 raz dziennie podawać bo mu to nie szkodzi:P Zaświadczenie na pepti jednak wydała i musimy się w tym tygodniu przejść po receptę na tańsze mleko:)

_____________


U mnie jakaś dziwna pogoda , w górach pojawił się śnieg ...
Pewnie na tą zmianę pogody bolała mnie tak strasznie głowa w weekend :(

_________

Mam pewien problem ostatnio... zatwardzenie... już drugi raz musiałam interweniować czopkiem... Pamietam ze Duphaston w poprzedniej ciąży powodował u mnie zatwardzenie a potem po 16 tygodniu zniknęło...ale teraz nie biorę duphastonu ....ech masakra. Jak sobie radzicie z tą dolegliwością?

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862209 przez Caroina
Srenka Cudny bobasek :)

Pauletta Witaj :)

Ale się tu dzieje ostatnio. U mnie niestety nie jest tak wesoło. Od wczoraj mam delikatne ale upierdliwe bóle brzucha, są inne niż te które dopadały mnie wcześniej więc się martwie i mam złe przeczucia. Czasami czuje kłucie w jednym miejscu, bardziej po prawej stronie. Wizyta w poniedziałek więc jeśli nic się nie wydaży wcześniej to dopiero wtedy dowiem się co i jak.

O wyprawce nawet nie myślę w tej sytuacji ale nie jestem przesądna. Poprzednio kupiłam już kilka ubranek zanim w ogóle byłam w ciąży. Były takie słodkie. Większość rzeczy jednak sprzedałam. Ponieważ uwielbiam kupować to stwierdziłam, że nowe dziecko nowe rzeczy :) Jeśli będzie dziewczynka to zostawiłam kilka ulubionych rzeczy. Jeśli chłopiec to będzie tylko wózek i łóżeczko z pościelą :)

Co do pępka i pampersów. Żadna z pielęgniarek i innych życzliwych nie mówili że pampersy powinny mieć wycięcie lub aby je podwijać. Zakładałam pampersy normalnie, zakrywały pępek, a mimo to zagoił się prawidłowo.

Też dopadła mnie migrena i męczyła od soboty. Jakbym nosiła bombę w głowie. Wczoraj wziełam apap i nic. Dopiero dziś nad ranem, obudziłam się, głowa bolała jeszcze bardziej, zażyłam kolejny apap i po przebudzeniu ulga.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862290 przez Marza
Witajcie :-)

Agniesia tez mialam ten problem. Czytalam ze to normalne w ciazy. Wczesniej wyproznialam sie 3 razy dziennie nawet 4, a odkad zaszlam w ciaze raz na kilka dni. Teraz na razie mivto przeszlo i raz dziennie mi sie udaje bez meczarni. Zobaczymy jak dlugo to potrwa. Nic na to nie stosowalam i samo minelo :-)


Dzisiaj rano moja sasiadka pojechala rodzic... Az mnie ogarnal jakis taki strach przed tym wszystkim. Oby wszystko poszlo dobrze :-)



A jak tam na dzisiaj u Was? Pozytywnie czy negatywnie? :-) u mnie nawet sloneczko probuje sie wydrzec zza chmur, ale i tak zimno ;-) a ten snieg w gorach i na dolnym slasku ro przesada...

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862313 przez srenka_918
Góry niech są białe ale Kaszuby??? Tu to przesada! Pada od 6 rano i u mnie za oknem biało, tak że nawet jednej trawki zielonej nie widać, a agresty już listki dostawały...

U mnie jak najbardziej pozytywnie, ale śpiąco...

Ja w zeszłej ciąży też męczyłam się z zaparciami, raz je miałam i 5-6 dni nic a raz robiłam 5-6 razy na dzień ;) Ale jak już mnie męczyło to gotowałam sobie kompot z jabłek i pochłaniałam w duużych ilościach, ale bez cukru, bo ten zatwardza.

Agniesia od jajka co 2-3 dzień alergia, bo za dużo??? Ja też ogólnie za jajkami nie przepadałam, a teraz w ciąży to potrafię 5 na dzień i tak na okrągło!!! Oby moje dziecię nie dostało skazy białkowej... Ale za mlekiem nie przepadam, więc się wyrównuje ;) Choć dla mnie białko w jajku mogłoby nie istnieć mi żółtko smakuje ;)

Porodu nie trzeba się bać, trzeba go przeżyć ;) Ja się nie bałam ani trochę, nie straszyłam się filmikami typu "porodówka" Mówiłam sobie, że poboli i przestanie, ale przerosło moje oczekiwania ;) Choć jak rozmaiwałam z innymi mamami, co przeżyły kilka porodów, to wszystkie miały ten sam wniosek co ja, że poród wywoływany szpitalnymi sposobami boli nie do wytrzymania, a jak rozpocznie się naturalnie, to jest w granicach rozsądku ;) Choć ja nie mam porównania, mam nadzieję że teraz akcja jak się rozpocznie to nie ucieknie w las i urodzę w 100% naturalnie bez oksy i papaveryny... A tym bardziej bez przebijania pęcherza i upuszczania wód, choć lekarz tłumaczył, że mam tak wielkie wielowodzie, że trzeba wodę upuścić w kontrolowany sposób maleńką dziureczką, bo jak pęcherz sam pęknie za mocno, to pępowina wypadnie, albo zmiana ciśnień w inny sposób zaszkodzi dziecku... A jak już woda zeszła to się zaczął szał ;) Wiecie? Zaraz po porodzie nie przypuszczałam, że będę go miło wspominać! że będę się uśmiechać na wspomnieni bóli... ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862352 przez Marza
Srenka nie zartuj, ze tak u Ciebie sypie :ohmy: ja mam nadzieje, ze do nas juz nie przyjdzie to biale swinstwo :laugh: ja tam lubie ciepelko. No i szkoda roslinek i zwierzatek. Bedzie tak jak w zeszlym roku ze wszystko przemarznie i beda marne zbiory :(


Co do programow typu Porodowka to uwielbiam je ogladac :woohoo: wtedy mam wyobrazenie ja to wszystko po kolei sie bedzie dzialo :-) wiadomo ze bol nas nie ominie, ale radosc z widoku naszego potomka to wszystko przycmi ;-) ja mam zamiar rodzic bez znieczulenia zadnego ale to sie okaze czy bede taka twarda jak sie zacznie :-) q

Co do jajek to mialam szal na nie na samym poczatku. Teraz przeszlo :-) za to frytki bym mogla jesc bez przerwy :-D

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862415 przez Caroina
Z tym większym bólem w przypadku przyspieszonego porodu mogę się zgodzić. Co prawda nie mam porównania ale ból jaki doświadczyłam po oksytocynie i to co się ze mną działo nie zaobserwowałam u żadnej rodzącej bez wspomagaczy (oglądając porodówkę i tego typu programy). Przy każdym skórczu dostawałam drgawek, jakbym miała padaczkę. Mąż był przerażony. Całe szczęście, że jest znieczulenie. Po nim wszystko odeszło :) U mnie cała akcja od początku do porodu trwała tylko 3h. Z pewnością to zasługa przyspieszenia, ale przez to też było boleśniej. Coś za coś ;)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862444 przez pauletta
Dzień dobry, ja mialam wczoraj mdlosci, dzis to samo, sniadania prawie nie zjadlam. Na obiad kluseczki leniwe to tylko podziubałam bo mnie muliło. Wczoraj na boc pochlonelam 5 kiwi na raz, tak mi kwasne smakuje.

Tez mam zatwardzenia, jabłka mi pomagaja.

Jutro wizyta, mega radocha ale i mega strach.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu - 9 lata 4 miesiąc temu #862445 przez julka
.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862471 przez Martusia
Cześć Dziewczyny :)
Ja również miałam poród wywoływany oxytocyną, ale teraz mam nadzieję, że samo się zacznie :) Z perspektywy czasu nie wspominam tego źle a jak wiadomo bolało. Nie miałam natomiast porównania, bo był to mój pierwszy poród, na szczęście wszystko zamknęło się w niespełna 4 godzinach. Zazdroszczę Wam dziewczyny tego znieczulenia, bo u mnie w szpitalu nie ma takiej możliwości, a raczej nie ma tylu anestezjologów, więc znieczulenie tylko przy cesarce... Ale cieszę się, że dałam radę, szłam z pozytywnym nastawieniem:). Zależy też jaki kto ma próg bólu- ja myślałam, że mam niski, ale jak widać wszystko jest do przeżycia :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862483 przez agniesia1604
Ja męczyłam sie 10 godzin zanim dali mi oksytocynę (tak to się pisze?) ... i powiem tak, jak mnie KUr... zaczęło boleć to kufa zapomniałam o znieczuleniu!!!!! Nie miałam na nie czasu ... wiem ze przez te 3 godziny kolejne zdążyłam raz pomyśleć... " Musze urodzić przecie nie ma teraz odwrotu! " Kiedy położyli mi maluszka na piersi to jakby ból zniknął i wszystko jakby przeminęło z wiatrem.... ale to co się ze mną działo na porodówce nikomu nie życzę... boshe ale ja się darłam a mój mąż to aż płakał bo widział jak ja cierpię... te 7 cm to katastrofa a najgorsze kiedy 7cm i stoi i stoi i sie kufa nie rusza! :P Mnie w końcu musieli ostro naciąć wewnętrznie i zewnętrznie...no ale naturalny poród NADAL zostanie moim priorytetem a nie jakaś cesarka:) ... Jednak po porodzie naturalnym szybko dochodzi się do zdrowia...szkoda tylko ze te kurde szwy tak ciągną...:P Ale w sumie mogę powiedzieć że poród jest do przeżycia zresztą większość kobiet rodzi i jakoś przecie żyją no nie? :) Tylko niewielka liczba ma traumę po porodzie ....

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862493 przez Marza
I nie macie po tych pierwszych porodach zadnych komplikacji z miejscem intymnym? Wypadanie mwcicyy, ietrzymanie moczu. Duzo sie o tym naczytalam i tez sie obawiam ze cos bedzie nie tak jak ma byc... Przepraszam za takie pytanie osobiste , ale nie musicie odpowiadac jesli nie chcecie.

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu - 8 lata 11 miesiąc temu #862502 przez Aneta_78
k :laugh:

...nieustająca awaria suwaczka ;-)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

10 lata 1 miesiąc temu #862517 przez Martusia
Agniesie wspólczuję tych 10h. A u Ciebie poród zaczął się samoistnie tak? Coś jest w tym 7 cm... też miałam wtedy mega kryzys, ale tak jak pisze Agniesia- urodzić trzeba, nie ma innego wyjścia :) :)Zgodzę się, że szwy to jakaś masakra- w ogóle to długo nie chciały mi się rozpuścić. Trochę ich miałam, bo nie dość że pękłam to jeszcze mnie nacięli. Mała miała 4 kg, a ja sama jestem drobnej budowy. Ale jeśli mój drugi poród miał by tak wyglądać, to jestem za :)
A programu porodówka w Bytyjskiej wersji w poprzedniej ciązy dużo się naoglądałam, tam znieczulenie, żarty, wszystko pięknie. Teraz już nie oglądam :P
Marza - ja nie mam po porodzie żadnych komplikacji, po pewnym czasie wszystko wróciło do normy. Wiadomo, że ciało się zmieni choćby w nieznacznym stopniu. Ja miałam tyle szczęścia, że nie mam też rozstępów, ale wiadomo jest to kwestia indywidualna i nie jest powiedziane, że w tej ciązy się nie pojawią... Nie warto jednak się martwić na zapas :) Macierzyństwo jest piękne :)

Prosimy zaloguj się lub zarejestruj się na forum się, aby dołączyć do rozmowy.

Moderatorzy: kasiorailonanatmur11
Reklama

Bestsellery

  • Koszulka Regularna mama

    Regularna mama

  • Koszulka Brioko baby

    Brioko Baby

  • Dzienniczek ciąży

    Dzienniczek ciąży

  • Dzienniczek żywienia dziecka

    Dzienniczek żywienia

  • Dzienniczek żywienia maluszka

    Dzienniczek żywienia

Reklama

Wszelkie prawa zastrzeżone © 2007-2024 ZapytajPolozna.pl