Mamusie Maj 2015 :)

Jest wiele modeli, np.

Dziewczyny karmicie piersia? My od samego poczatku w nocy na bitelce bo usypiala i sie nie najadala. Caly miesiac w dzien karmilam piersia ale juz co raz czesciej dostaje butle bo potrafi ssac godzine i byc dalej glodna i z butli pociagnie 60ml. Od samego poczatku postanowilam sobie ze bede karmic tylko miesiac nie czuje jakiejs wiekszej wiezi wtedy. Kocham moje dziecko i chce dla niej jak najlepiej ale obie meczyny sie tylko z piersia i nie uwazam ze ja krzywdze butelkaale niestety nie mam poparcia u mamy ani tesciowej, maz kreci nosem ze nie chce karmic ale stara sie mnie wspierac. Czy jestem gorsza matka?

Papryczka, no co Ty! Ważne, żeby dziecko się najadało i rosło, a do tego czuło miłość mamy. Lepiej jak spokojna i uśmiechnięta mama karmi je butelką z czułością niż zdenerwowana, obolała czy smutna na siłę daje pierś. Dziecko od razu wychwytuje emocje. Jeśli Cię to jakkolwiek pocieszy. ja od początku karmię butlą, bo mój wcześniaczek pierwsze tygodnie spędził w szpitalu. W tej chwili częściowo daję mu odciągnięte mleko, a częściowo mieszankę. Przystawiam go czasem do piersi, ale mam wrażenie, że ledwo co zje, a mam trochę obsesję, że musi przybierać na wadze, więc butlę z odmierzoną ilością dostaje potem i tak. Dzięki temu mogę kontrolować ile zjadł, a z dodatkowych zalet, możemy karmić na zmianę z mężem. W nocy na jedno karmienie wstaję ja, na jedno mąż i oboje jesteśmy w miarę wyspani. Z początku było mi strasznie żal, bo bardzo chciałam karmić piersią, ale pogodziła się z tym jak jest i teraz zaczynam widzieć zalety, a co najważniejsze mały ładnie rośnie. Zadowolona mama to zadowolone dziecko, więc rób tak jak Ty uważasz za najlepsze, a będzie to dobre dla Twojej córeczki. I nie daj sobie wmówić głupot, na pewno jesteś wspaniałą mamą!

papryczkaczilimy tez od początku dokarmialiśmy butelka bo mój maleńki strasznie się denerwował przy piersi i płakał. no i mieliśmy tez problem z piersiami. teraz tylko butla. ja na szczęście mam wsparcie w rodzicach i chłopaku bo widzieli jak się meczymy z cyckiem. tak jak AgusiaKRK napisała ważne żeby dzidzia była najedzona i szczęśliwa niż ma sie męczyć. A mama na pewno jesteś wspaniała i nie jest ważne w jaki sposób karmisz. Ważne że malutka jest kochana i robisz wszystko dla jej szczęścia.

Dziekuje macie racje. Moje dziecko nie chodzi glodne nic jej nie brakuje i jestesmy szczesliwe wiec Musze sue uodpornic na presje karmienia piersia.

Papryczkaczili rozumiem twoje rozterki. Ja karmie piersią, bo po pierwsze chce być blisko małej, ale również dlatego ze jest to bardzo wygodne. Umówmy się, mam jedzonko zawsze przy sobie, nie trzeba myć butli i wnocy to również mega wygodne. Mała je krótko czasem się denerwuje nie zawsze jest tak pięknie jak na reklamach ale ładnie przybiera na wadze a to najważniejsze. Ja tez się tym tak nie przejmuje jak przy pierwszym dziecku i po prostu robie swoje. Przy pierwszym dziecku przechodziłam koszmar z karmieniem. Tak bardzo nastawilam się na karmienie ze nie umiałam pogodzić się z tym ze mój syn odrzuca pierś (w 2 miesiacu). Położna ciągle mnie namawiała na karmienie piersią i czułam tak jak ty ze będę zła matka jak przejdę na butle. 3 miesiące męczył am się z laktator em żeby dawać dziecku moje mleko. To było straszne . Teraz podchodzę do tego luźnej ale liczę ze pokarmie mała przynajmniej pół roku. Nie daj sobie wmówić ze jesteś gorsza matka. Macierzyństwo jest trudne i musisz przede wszystkim słuchać siebie . I uwierz mi ze pierwsze dziecko to taki królik doświadczalnych. Popełniasz przy nim wiele błędów ale też nabierasz wielu doświadczeń ale masz do tego prawo. Przy kolejnych dzieciach będzie łatwiej.
Co do teściowej to się nie przejmuj. Ja uwielbiałam moja teściowa, świetnie się dogadywalysmy przez kilka lat. Od kiedy pojawiło się pierwsze dziecko nie mogę jej strawic. Złote rady i wtracanie. Dobrze ze mieszka 1000 km odemnie i widzimy się 2 razy w roku:)

papryczkaczili glowa do gory i nie ma co sie zadreczac, powiem Ci ze mnie tez zadna "cycowa"mama.U mnie bylo podobnie Kamil potrafil 2 godz wisiec na cycku a po 5 min placz i butla niestety a w nocy jak karmilam piersia to doslownie spalam 2 - 2,5 godz wiec ciezko tak funkcjonowac tym bardziej ze mam jeszcze prawie 3 letniego gagatka.Takze cycujemy sie coraz rzadziej i z pokarmem cieniutko laktatorem ledwo 30 ml uciagne no i u mnie nawet zadnego nawalu nie bylo i jak slysze czy czytam ze dziewczynom sie leje z piersi jak z fontanny to ja moge sobie tylko to wyobrazic, niestety mleczarnia wielka ale pusta.Ja podobnie jak Goniag z pierwszym synkiem bylam totalnie nastawiona na kp ze nawet do glowy mi nie przyszlo ze moze byc inaczej.Niestety maly nie chcial ssac a mleka tez nie bylo duzo, przez 3.5 miesiaca siedzialam na laktatorze zeby cos tam tego swojego mleka mu dac..Mialam przez to strasznego dola wierz mi,bylo placzu przez to.Teraz juz nie mialam takiej presji stwierdzilam ze jak sie uda to super a jak nie to tez dobrze.Najwazniejsze zeby dziecko bylo zdrowe i czulo sie kochane, ty jestes najwspanialsza i najlepsza mama dla swojego maluszka.Ani mama ktora karmi piersia nie jest lepsza matka ani ta co daje mm nie jest gorsza.
A co to gadzetow to nas przy starszym synku sprawdzila sie i karuzela i mata a najbardziej bujaczek lezaczek bo zasypial w nim w kilka sekund.CIekawe jak bedzie teraz czy sie synkowi spodobaja te rzeczy, bo kazde dziecko inne wiec niewiadomo.

Papryczkaczili i toska witam w klubie !! U nas sytuacja z karmieniem piersia podobna. Mleka jak na lekarstwo:-( ściągam laktatorem tez ok 30-40 ml. Jak prZystawiam do piersi to nie najada sie jak odstawiam to płacz. A polozna stwierdziła ze synek rzadko przełyka i to tez stanowi problem kazała masować pod broda ale nic nie dało. Jak daje butle to przełyka jak szalony także nasze karmienie wyglada tak ze synek je z butli teraz ok 100-120 ml wcześniej dostaje albo pierś albo ściągnięte.

Na początku miałam dola ze tak wyszło ale teraz juz mi przeszło bo wiem ze zrobiłam wszystko co mogłam. Synek przybiera na wadze jest pogodny i zadowolony wiec czego chcieć więcej. Mąż bardzo mnie wspierał i nie ma żalu że karmie mm. U mnie tez mleko nie lecialo jak z kranu. Nie mam pojęcia dlaczego bo bardzo często prZystawialam i ściągałam. Nie miałam twardych ani bojących. A jakie mleko dajecie ?

My bebilon comfort, dla dzieci z wrażliwym brzuszkiem. Na zmianę z odciagnietym.

My tez Bebilon ale ten zwykły, mój Antoś nie ma kolek i problemów z brzuszkiem oczywiście odpukać, ale jak by sie coś działo to mamy dawać mu właśnie ten co Twój Franio je.

Dziekuje dziewczyny. Dzis calkowicie spokojnie podeszlam do naszego karmienia i czuje sie psychicznie lzej:)
Ja daje bebiko bo po bebilonie bardzo mi wymiotowala i ulewala az chlustalo. Daje jej tez kropelki biogaia i uwazam ze sa naprawde dobre bo latwiej jej zrobic kupke i nie ulewa az tak duzo.

Ohh naprawdę n ie rozumiem tego terroru karmienia piersią! Przecież mm to nie trucizna. Ja karmię piersią ponieważ jest to dla mnie wygodne, ale wybór karmienia dziecka należy do matki. Jeśli masz się męczyć to jest to bezsensowne! Ja często odciągam pokarm laktatorem i mrożę lub przechowuję w lodówce, żeby mieć troszkę wolności. I też nieraz słyszałam, że jak to tata zostaje z małą? Jak to tata kąpie? A przecież to, że czasem chcę troszkę czasu poświęcić sobie chyba nie jest niczym złym? Jestem z małą od 2 miesięcy codziennie w domku sama od godz 7 do godzin wieczornych 21 lub 22 jak tata wraca z pracy. Więc chcąc zrobić tacie miejsce przy dziecku sama zajmuję się sobą. A mój mąż doskonale sobie radzi i cieszy się, że te dwie trzy godzinki w tygodniu może córeczkę nakarmić, wykąpać i po prostu zwyczajnie pobyć z nią. A karmienie piersią jest dla mnie po prostu wygodne, ale też nie miałam z tym problemów. Ja odciągam na spokojnie po 120 ml jeśli nie mam kryzysu. Ale zanim urodziłam, to nie wiedziałam, że istnieje taki terror karmienia piersią!!! Ja planuję pokarmić do 6 miesiąca życia a potem mm. I tu pytanie dla Was drogie mamy jak wprowadzałyście mm? Konsultowałyście to z pediatrą? Jak wybrałyście rodzaj mm?

P.S. Mój mąż też nie problemu z moimi poglądami na karmienie dziecka, ale wiem, ze moja mama będzie kręcić nosem jak wprowadzę mm
papryczkaczili nie daj sobie wmówić, że jesteś gorszą mamą bo karmisz mm. To Twój wybór, i jak kochasz swoje dziecko to wybór karmienia nie ma znaczenia. Kiedyś były inne czasy, dziś są inne. A szczęście dziecka nie jest zależne od mleka tylko. Zgadzam się z tym, że lepsza dla dziecka jest szczęśliwa mama niż sfrustrowana mamuśka, która ma wszystkie dosyć, bo robi coś wbrew sobie! Najważniejsze, żeby maluszek rósł w siłę i zdrowo się rozwijał.

Mm moja dostala juz w szpitalu bo po cc nie mialam mleka przez dwa dni. Jak przechodzilam na mm to codzien zastepowalam jedno karmienie. Teraz nie karmie w ogole bo sciagniete mleko moja niunia wypluwa tylko mm wchodzi w gre zadne moje mleko woda herbatka odpadaja.

Szczepicie maluchy? Ja sie zdecydowala na podstawowe i zastanawiam sie w przyszlosci na pneumokoki.

Czy ktoras z was ma doswiadczenia z wkladka wewnatrzmaciczna niehormonalna?