listopad 2015

Iwkaa no! faktycznie! Jezu ale ten czas leci, dopiero zaczynałyśmy na tym forum pisać jakie objawy a tu już poród..

Dojechalismy szczesliwie maly przespal cala droge rodzinka go wynosila na rekach tak ze pozniej nawet w lozku lezec nie chcial tylkk na rekach spal .. no ale po kilku minutach placzu udalo sie zasnac w wozku takze super wszystko
Niestety nie odpisze na wasze posty bo jestem na telefonie i ciagle mnie wywala

Mamma Mia jak tam sytuacja u Ciebie??

iwkaa ja cie sune tydzień i wszystkie juz będziemy po kiedy to zleciało

Patuska czyli potwierdza się że dzieci uwielbiają jeździć autem hehe

U nas dzisiaj dzień lenistwa w nocy 3 razy wstawałam do Jaśka a rano jak się już obudziliśmy tak na dobre czyli po 10 to tata przejął synusia i tak poleżeli sobie pogaworzyli czasem się uda Jaśkowi takie fajne dźwięki wydać że aż się uśmiecha buzia była położna ważymy 3940g więc nieżle przybieramy na wadze ale nie lubie jak przychodzi bo małego jak kurczaka bierze nie uważa na główkę tylko rach ciach jak psika pępuszka to przeważnie ma pieluche do wymiany i dzisiaj go przebierała i zle go wytarła nie wiem jestem zbyt wymagająca chyba ale to ona nam powinna mówić na co mamy uważać i jak o co dbać a ona nic chciała dzisiaj małego kąpać ale na szczęście nie było wody mowiliśmy jej że już okąpaliśmy sami to ona że ona inaczej kąpie to w czwartek najwyżej pokaże a skąd ona wie jak my go wykąpaliśmy??? mam nadzieje że nie będzie do nas juz łazić zbyt długo no i w czwartek nie dam jej kąpać synusia ja go będę kąpać jak już tak bardzo chce a ona może mi tylko mówić co mam zrobić ale jej nie dam o taka jestem
Pogoda dzisiaj super 40 min na polku pobyliśmy troszkę się dotleniliśmy

agadzie84 jak tam dzisiaj samopoczucie? dwa dni i będziemy podziwiać Twojego Żuberka jak mąż udało się załatwić żeby był przy Tobie?

Patrizia to jakaś nie tego ta położna..i dokładnie tak jak mówisz, to ona powinna Wam pokazać jak się obsługuje dziecko. Tutaj w ogóle nie ma czegoś takiego że położna przychodzi, nie wiem czemu...
A samopoczucie...ogólnie ok, ale na mojego jestem zła. Napisał że wróci w środę bo potem będzie miał 21 dni wolnego cięgiem, a jakby wrócił jutro zamiast w środę to 23 musiałby iść do pracy na 2 dni...niby argument rozsądny i powinien do mnie przemówić, ale....no jasny gwint, ja go teraz potrzebuję, chcę żeby to on mnie zawiózł do szpitala a nie teściowa, bo ja jej w ogóle nie jestem w stanie zrozumieć, jak do mnie mówi (używa jakiegoś dialektu czy cholera wie co, i ogólnie jeśli na ogół rozumiem co ludzie do mnie mówią to jej nie bardzo), no i w ogóle nie chcę żeby tam ze mną siedziała ;/ Ja nie wiem, może mam za duży dystans do niej ale nie potrafię inaczej, bo ogólnie to dobra kobieta jest.

I nie wiem, czy cisnąć tego mojego żeby jednak wrócił jutro czy nie...w środę w sumie będzie, też jeszcze nie wiem na którą do tego szpitala, bo może zdąży wrócić...ale z drugiej strony, nie chcę być teraz sama.

Agadzie doskonale ciebie rozumie ale z drugiej stronu poniej bardziej Ci się przyda maz w domu
Patrizia co za cholera z tej poloznej ka na swoja narzekalam ale moje duzo gada i tlumaczy ale to matla wszystko robi ona tylko mowi co i jak Dasz rade zaciskaj zeby jak przychodzi
Ja się dzisiaj kiepsko czuje taka slaba jestem i jakos nie dobrze mi trochę po sprzatalam tp się rozkrecilam ale za to cos czuje ze ta kolka nerkowa zaczyna mnie lapac wzielam rpzkurczowe mam nadzieję ze pomoga bo jak nie to nie wiem moj zaraz na szpital będzie mnie wiuzl

Iwkaa, kurczę, oby to nie była ta kolka współczuję tego bólu ;/
no masz rację że potem będzie mi potrzebny, dlatego nie będę go naciskać, niech wróci w środę, ale już mu powiedziałam że jakby nie zdążył na godzinę która mi tam wyznaczą to jadę autobusem. Skurczy mieć nie będę, autobus mam spod domu i zatrzymuje się pod samym szpitalem. Ale z teściową nie chcę jechać. O!

Ja ostatnie dni jakoś więcej energii mam, w zeszłym tygodniu byłam jak wypluta a teraz o wiele wiele lepiej.

Sorki za bledy ale ja dzisiaj na telefonie
Kolka na szczęście się nie rozpedzila i leki puscily choc troszkę czuje ale tyle to da się wytrzymac nawet mojemu nic nie mowilam bo zaraz zacznie panikowac
Agadzie to my to tak na zmiane z tym samopczuciem No autobusem mniej stresu będziesz miec A daleko masz do tego szpitala? Gorzej jak teściowea Cię nie pusci autobusem

Iwkaa ojej, to całe szczęście że odpuściły, ale uważaj na siebie, może nie przemęczaj się za bardzo...
A autobus jakieś 30 min jedzie niecałe...teściowa jakby mogła to by wszędzie ze mną jeździła, problem w tym że ja nie chcę, zdecydowanie bardziej wolę sama, i tak jak mały się urodzi to pewnie co chwilę będzie u nas. To mój tak też gada że sama nie mam jechać absolutnie. Rany, przecież autobus mnie nie zje, jasne że wolałabym z nim, ale jak go nie ma to naprawdę wolę sama. I tak przyjedzie do mnie, powiedzą mu gdzie jestem, no i w miarę możliwości telefon będę mieć przy sobie.
Heheh też jak z telefonu piszę to mi dziwne słowa wychodzą

Patrizia - u mnie się jakoś zatrzymało, turlam się i turlam i nic. 5tego na wizycie lekarz mi dawał nie więcej niż tydzień, dzisiaj 4 dni minęły i po tych ostatnich skurczach cichosza. Mała wariuje w brzuchu i pewnie coraz bardziej nabiera masy a ja się obawiam, że już nie 4kg a więcej będzie ważyć. Poród naturalny, już się psychocznie na to nastawiłam i serio chciałabym żeby się już coś zaczęło bo to czekanie najgorsze:/

iwkaa - dobrze, że ta kolka odpuściła...Nie przemęczaj się teraz, korzystaj póki można Bo za chwilę nie będzie za bardzo czasu

Agadzie - ja też bym wolała w takiej sytuacji sama jechać...no chyba, że zacznie się już akcja porodowa Fajnie, że już za chwilę będziesz miała to za sobą

agadzie84 jeśli idziesz to szpitala we wtorek to zrobią badania... a nawet jeśli dostaniesz tę oksytocynę na wywołanie i urodzisz to mąż najbardziej przyda Ci się kolejnego dnia więc jak wróci we środę to będzie super... Nie zastanawiaj się nad tą teściową, nawet jeśli pojedzie to przy porodzie poprosisz żeby nie była tylko poczekała na zewnątrz a potem Ci pomoże. Ja wiem że pewnie wszystko będzie Cię wkurzało i ona też bo to normalne ale chociaż Zuberka Ci poda...
Ja byłam w szpitalu zupełnie sama i wiesz mi było ciężko emocjonalnie bo mąż musiał na czas dziecko odebrać, też dostał 21 dni wolego ale od wyjścia ze szpitala i jest bardzo pomocny, ale w szpitalu wkurzałby mnie pewnie jeszcze bardziej bo jak coś boli to nawet wiatr za oknem wkurza... teściowa spokojna i dobra kobieta pomoże, a mąż jak będzie z Tobą w domku nie będzie miał stresu i pomoże więcej niż w szpitalu.
Tzn. u mnie tak było, jak mąż wpadał do szpitala to taki był zestresowany że wpadał na wszystko, leciało mu z rąk jak nie on... a w domu to bajka.

Dzisiaj idę z Emilką do przychodni na pierwszą wizytę.. trochę się boje ale sama chciałam pójść ją zważyć. Jesteśmy głównie na piersi.. raz na dobę czy dwie jak czuję że jest mniej pokarmu to po jedzeniu z dwóch piersi robię jej 30 sztucznego i wtedy wiem że jest najedzona.. po piersi zawsze mam wątpliwości, więc waga powie mi najwięcej. Mama i mąż twierdzą że nabrała policzków ale sama nie wiem, no i do tego 12 dni a nie odpadł jeszcze pępuszek więc dobrze żeby to skontrolować.
Położnej jeszcze nie było....

Patrizia masz rację, położna to powinna pokazać Ci co i jak ale nie sama to robiąc tylko mówić jak Ty to robisz, pod warunkiem że robisz to źle lub nieumiejętnie.

a co do bólu i blizny to mi się podobno ładnie goi ale nadal boli... najgorzej siedzieć. Wolę chodzić lub leżeć.. wczoraj wyszłam do miasta na chwilę, dystans mały a ja ledwo wróciłam bo tak mnie bolało... poleżałam 20 minut i ok. Nawet upiekłam murzynka z nutą piernikową.. dostałam przepis od koleżanki.. wyszedł rewelacyjnie.Tzn. jak toś lubi i murzynka i piernik.

Elizaz, prawdę mówiąc, to teściowa mnie irytuje ogólnie, czy boli czy nie boli i chyba naprawdę wolę sama jechać, bez niej... a do szpitala jutro, dziś mają dzwonić na którą, telefon dziś cały czas przy tyłku będę miała...
Zaraz zjem śniadanie, prysznic wezmę i jadę po ostatnie rzeczy, przy okazji na pedicure pójdę bo wprawdzie jakoś - ledwo bo ledwo te stopy jakoś zrobiłam ale o wiele bardziej komfortowo będę się czuła.
O kurcze ten murzynek musi być rewelacyjny!!! A ja Ci w załączniku wysyłam przepis na ten tort jabłkowo - budyniowy, okazuje się że mama mi wysłała dawno ale na pocztę której nie sprawdzam regularnie

Rany, dziewczyny, nie mogę uwierzyć że to już, zaraz... może dlatego że to pierwsze dziecko

Eliza tydzień temu urodziłaś i już masz czas na wypieki? podziwiam chyba naprawdę musisz bardzo to lubić
U mnie pierwsza wizyta w przychodni jest dopiero na pierwszym szczepieniu a tak to tylko położna widzę że u niektórych inaczej ciekawe dlaczego???
Ja już w pełni przygotowana wszystko wyprane wyprasowane torba spakowana ciuchy dla małego na wyjście też przygotowane co prawda jeszcze łóżeczko puste bo nie będę na razie zakładać pościeli itd po co ma się kurzyć ale łóżeczko i tak nie stoi puste bo śpią w nim wszystkie lalki Maja bardzo to wszystko przeżywa im bliżej tym bardziej liczy na palcach ile jeszcze dni zostało tuli się nie miłosiernie i co chwile przypomina że bardzo nas kocha nigdy wcześniej aż tak czuła nie była:D
agadzie to idziesz zrobić się na bóstwo??? ja wczoraj chciałam skrócić paznokcie u nóg to tak brzuch wygniotłam że miałam wyrzuty później ale na szczęście się udało

No dziewczynki dawac brzuszki

agadzie84 mój na poród też nie zdążył i sama rodziłam jednak najbardziej potrzebny jest później ale i tak trzymam kciuki żeby udało się abyście wspólnie przezyli ten wyjątkowy moment

Eliza jak po wizycie? pisz nam jak Emilka ile przybrała no i w ogóle co tam ?

Iwkaa ale fajnie się czyta jak piszesz że córeczka taka kochana i tak wyczekuje rodzeństwa czyli jesteś już READY teraz tylko czekać


Część wiadomości jest ukryta dla gości. Proszę zaloguj się lub zarejestruj aby ją zobaczyć.

My sie dodzwonić nie możemy do pediatry a badanie musimy zrobić miedzy 17.11 a 7.12 i to obowiązkowe jest jutro będziemy jeszcze próbować
Aha mam do Was pytanie podajecie witamine D maluszką?? bo wczoraj mój wyczytał że powinno się podawać a nam nikt nic nie powiedział mały dostał tylko dwie dawki witaminy K a trzecią ma dostać na tej wizycie miedzy 17.11 a 7.12