zostanę mamą w maju 2011 roku :)

aniamj trudno powiedzieć czy za dużo. Jeśli zjada to wszystko to widać potrzebuje. Moja jak nie jest głodna to nic jej się nie wciśnie

U nas to wygląda tak:

7.00 mleko 180 ml
10.00 mleko z kaszką 180 ml
13-14 obiadek
16-17 (w zależności jak wypadnie drzemka) deserek lub jogurt
po 19 (po kąpieli) mleczko z kaszką 240 ml
w między czasie herbatka, soczek, ciasteczko lub jakiś chrupek kukurydziany coś jak flips

Hej Kochane
U Neurologa wszystko super Spędziłyśmy u Dr 40 min . Stwierdziła , ze Ama rozwija się prawidłowo,wszystkie czynności wykonuje świetnie,koordynację ruchów ma ok , jest żywa,radosna i pod względem neurologicznym wszystko dobrze Nie mniej jednak za 2 m-ce mamy jeszcze raz przyjść tak dla pewności
Co do tych kiepskich nocek , to mówi , ze Amelka widocznie należy do grupy dzieci , które do 2 r.ż. źle sypiają w nocy . Mówiła mi o metodach , których mogę spróbować , ale wszystkie już dawno próbowałam Taka uroda Amki i tyle . Stwierdziła też , ze Mała jest silnie uzależniona od piersi skoro w nocy jak się wybudza to nic innego ja nie uspokoi . Traktuje moją pierś jak smoczek . Ale to też nic odkrywczego A zaleciła jeszcze dodatkowe badanie moczu ,
Bardzo się ciesze , że wszystko pod względem neurologicznym jest dobrze Wykluczyłam ostatnią już możliwość . Teraz mam pewność , ze sprawdziłam wszystko

Agusiaczku ale fajny weekend mieliście Tak odwiedzinowo U Nas podobnie było Sobota u znajomych a niedziela u mojej Mamci Dobrze mi robią takie spotkania Ładuję akumulatory

AniaMaj Zuzik rzeczywiście dużo posiłeczków zjada Ale skoro ma taki apetyt to dobrze Ile waży ? Widocznie potrzebuje tylu posiłków . Coraz więcej się rusza i spala energię , jakoś musi ją uzupełniać

I co powiecie na wyniki sekcji ? Mnie trochę zdziwiły ...tzn bardzo . Mam nadzieję , że sa prawdziwe . I ciekawe czy rzeczywiscie doszło do nieszczęśliwego wypadku , czy celowego uderzenia . Mimo wszystko czekam na końcowy wynik i wyjaśnienie sprawy .

Do juterka ! Kolorowych snów

agi bardzo się cieszę, że u lekarza wszystko dobrze ale ani przez chwilę nie wątpiłam że tak będzie Wystarczy spojrzeć na Amelkę, zdrowa, śliczna, wesoła dziewczynka
Ale najważniejsze, że się uspokoiłaś. Ale z tym stwierdzeniem lekarki, że do 2 r.ż może tak źle sypiać to nie wesoło

A u nas dziś cały dzień płacz i marudzenie
Paulinka nagle z niczego zaczynała tak straszliwie płakać, cały czas za mną chodziła i chciała na ręce, na rękach zaś chwilkę pobyła i już się wyginała żeby ją puścić, i tak wiele razy w ciągu dnia Gorączki nie ma ale miała całe czerwone i gorące policzki, a nic nowego do jedzenie nie dostała.
Oby jutro było już lepiej.

A jeśli chodzi o sekcję to też mnie trochę zaskoczyła, ale ciekawe czy dojdą do tego czy to był wypadek czy jakieś zamierzone uderzenie i czy nam o tym powiedzą...?

Spokojnej nocki

Agusiaczku może u Paulisi kolejne ząbki daję się we znaki ? Bieduleczka , oby nocke przespała i jutrzejszy dzionek lepszy miała

Ja właśnie czytałam wywiad z Tatą Madzi i już nic nie wiem . Nic nie trzyma się kupy .....
www.rmf24.pl/fakty/polska/news-ojciec-ma...a-wrocila,nId,432915

To co ona wróciła po pampersy , widziała ją sąsiadka i Madzia jeszcze żyła i postanowiła jeszcze przed wyjściem okąpać Małą ? Przecież to nielogiczne

Paulince może kolejne ząbki idą. U nas mamy wtedy więcej kupek, mały katarek
i policzki deko zaczerwienione.
Teraz wychodzi górna lewa 4 Już czuć ostry kawałek. Nocki spokojne ale w ciągu dnia Kuba sam nie wie czego chce.

Wywiad z ojcem czytałam. Mój P. powiedział że nigdy nie póściłby mnie samej wieczorem tylko odwiózł lub odprowadził a później załatwiał swoje sprawy.

Dzień dobry
Sylka mnie Mężuś też w życiu nie wypuściłby samej wieczorem . Nawet jak wracam autem jak się zaczyna ściemniać to muszę telefonicznie wysłuchać jak to się martwi , żebym ostrożnie jechała i mimo , ze podjeżdżam pod Nasz dom , to zawsze po Nas wychodzi .

Fajnie , ze mimo wychodzącego ząbka Kubuś przesypia ładnie noce Marudzenie w dzień da się jeszcze jakoś wytrzymać

A My dzisiaj nigdzie nie jedziemy Mam górę prasowania przez te moje ostatnie wojaże A tak nie lubię prasowania Wczoraj też u Mamy posiedziałam do 17:30 Tak wiec dzisiaj trzeba nadrobić wszystko . Obiadek zrobić i posprzątać . Myślę , ze jeszcze choć na krótki spacer się wybierzemy .

Agusiaczku i jak nocka Paulinki ?

Amelka teraz zasnęła , zrobiłam sobie kawkę i idę się przebrać , bo nadal w piżamie sobie siedze
Zaglądnę później
Udanego poranka

dzień dobry

agi, Sylka obyście miały rację, że to zęby i oby szybko wyszły. Teraz według kolejności czekamy na prawą dolną jedynkę

Mnie podobnie jak Was mężu nigdy by samej nie puścił z dzieckiem a już zwłaszcza jak jest ciemno. Już nie raz były różne sytuacje, nawet w ciągu dnia wyjście do przychodni i tak kombinował, żeby wyrwać się na chwilkę z pracy i nas zawieźć.
agi słuchałam fragment tego wywiadu w radio i mam te same spostrzeżenia co Ty. Wracając po pieluchy postanowiła jeszcze umyć małą i za chwilę ponownie z nią wyjść? A poza tym w tym wywiadzie twierdzi, że udał się do rodziców po drzewno, a w UWADZE TVN jak nic mówił, że kolega podrzucił go do sklepu!!!!!!! Nosz nie wytrzymam już z tymi czubami. Chociaż mogliby się jednej wersji dokładnie nauczyć, jak już chcą ściemniać.
Mówię Wam tu jeszcze wyjdą takie sprawy, które się filozofom nie śniły. Mam tylko nadzieję, że szybko bo mnie rozsadzi chyba

agi powodzenia w prasowaniu Też tego nie lubię, ale cieszę się, że mój T ma pracę jaką ma i woli chodzić w T-shirtach niż taka jak mój tata chodzi do pracy w garniturach z racji stanowiska i moja mama ślęczy tak nad tymi koszulami przy prasowaniu A ja nie znoszę prasować koszul
A noc Paulinka na szczęście przespała całą spokojnie

Miłego dnia Kochane

Witajcie
Kochane mój synek jest po prostu kochany w niedziel szłam na noc tzn wróciłam po 24 z myślą na pewno że się nie wyśpię bo mój szkrab wstawał przez ostatni tydzień przed 7 a tu wstał o 5 na mleczko dostał butle i pospaliśmy do prawie 9 Mój szkrab kochany dał mamusi pospać.
Wczoraj wróciłam z pracy wieczorem i tak mnie przewiało że czuję się taka rozlazła i ciągle leci mi z nosa. Normalnie jak by mi ktoś tam kran odkręcił i co chwilę piórkiem kręcił raz w jednej raz w drugiej dziurce buuu Masakra jakaś oby mój szkrab się ode mnie nie zaraził
Dziś znów zaraz mykam do pracy... a tak mi się nie chce ojjj nie chce

Co do małej Madzi i całej tej sytuacji ja już nic nie wiem.Wszystko jest bez ładu i składu. Nic nie trzyma się kupy. Jest mi przykro i ogrania mnie wściekłość. Cała ta sytuacja nie powinna była się zdarzyć. A mam dziwne wrażenie że nie wszystko dociera do opinii publicznej. Trafiają do nas tylko jakieś przecieki w które nie wiadomo czy można wierzyć i połowiczne informacje które są bez sensu. Może jest to celowe żeby dokończyć tą sprawę jednak przy takim nagłośnieniu coś należy się tym wszystkim osobom które były tak mocno zaangażowane w odnalezienie Madzi i teraz przeżywają tą tragiczną wiadomość mocniej niż nie jedna osoba z najbliższego otoczenia maleńkiej. Oby szybko się zakończyła i ciałko tej kochanej iskierki spoczęło już w spokoju Nie ma chwili abym o niej myślała i dnia żebym nie uroniła łzy.
Dobra zmykam bo mąż przyjechał miłego dzionka

I odrobiłam się ze wszystkim i jeszcze gości mieliśmy Ale naprasowałam się za wszystkie czasy Kurcze a dziś kolejne pranie powiesiłam , więc jutro powtórka z rozrywki

Mężuś napisał mi dziś sms'ka , ze strasznie frytki za nim chodzą , że tak bardzo mu się chce frytek , czy dam radę mu zrobić do obiadku . Odpisalam mu tylko " Kochanie chyba jesteśmy w ciąży" .... mając na myśli , ze ona ma zachcianki ...a biedaczek myślał , ze ja pisze poważnie i , ze jestem w ciąży

Agusiaczku super , ze nockę miałyście dobra A jak dzionek Wam mija ?
Oj ja też koszul prasowac nie lubie Jak Mężuś pracował jako konsultant-przedstawiciel , to szału dostawałam , bo codziennie koszulę musiał mieć . Dobrze , ze wrócił do starej pracy

Kozłowska biedulko tak przemarzłaś , a jeszcze szans na wykurowanie porządne nie masz . Oj Ty pracusiu Oby na Matiego nie przeszło . I jaki On kochany , ze dał Ci sie wyspać Chyba wyczuł , ze potrzebujesz regeneracji
Milej pracy Kochana

Dziś słuchałam wywiadu z kryminologiem i wypowiadał się , ze po tępym urazie głowy nie dochodzi do zgonu . Co najwyżej krwiak się może zrobić . W swojej 20 letniej karierze nie spotkał się , żeby przyczyną zgonu byl tępy uraz tyłogłowia . Ja już też nic nie wiem i boję się , ze już się prawdy nie dowiemy . Zatają to przed opinią publiczną , tak czuje .

dobry wieczór

Kozłowska dużo zdrówka, żeby szybko Ci minęło i buziaki dla Mateuszka za to, że dał pospać mamusi

agi gratuluję uporania się ze stertą prasowania i powodzenia z jutrzejszą
A jak mężuś zareagował na tą wiadomość o "ciąży"?

U nas dzień był marudny ale zdecydowanie mniej niż wczoraj, byłam nawet w szoku bo po 10 Paulinka spała ponad 2 godziny więc mogłam sobie spokojnie porobić w domku i nawet TV obejrzeć

A ja niedawno dopiero od dentysty wróciłam, ale znowu na znieczuleniu więc sama przyjemność Jeszcze jedna wizyta i ząbki cacy

Kolorowych snów dla Was i dzieciaczków no i mężusiów także coby się pokrzywdzeni nie czuli

Dzień dobry
...Chociaż jestem mega niewyspana . Już nawet nie wiem ile razy wstawałam Koszmarna była ta noc . A o 4:30 Ama już wyspana była i gotowa na zabawę Teraz dostała cyca i zasnęła znowu , ale to pewnie tylko drzemka będzie jak zawsze .

Agusiaczku Mężuś na "ciążę" zareagował biedaczek lekkim przerażeniem Jak już pisałam boi się o mnie . Rozmawialiśmy chyba 3 dni temu o ewentualnej ciąży i on chce porozmawaić z moim lekarzem Diabetologiem najpierw . Głupolek . Przeciez żaden lekarz nie da gwarancji , ze nie będzie powikłań , ani tez nie zapewni , ze będzie wszystko pięknie i kolorowo .

Super , ze dzionek lepszy miałyście Nawet tv udało Ci sie pooglądać Kochana Paulineczka A z tym dentystą to jesteś wielka ! Zazdroszczę

U Nas z kolei wczorajszy dzionek był lekko marudny . Amisia na rączkach chciala cały czas być i nie zajmowała się sama zabawą ... jakiś gorszy dzionek miała .
Zobaczymy co dziś będzie .

Musze skoczyć do sklepu , a tak mi się nie chce . Auto oszronione , zimno na polu ... brrrrr A najgorsze , ze widoków na zakończenie zimy nie ma

Ide kawkę robic i poczytać co tam się w świecie dzieje

Miłego dzioneczka

dzień dobry

agi Twój maż słusznie robi chcąc zasięgnąć osobiście opinii lekarze, nawet jak nie da gwarancji to może go jakoś uspokoi

Oby dziś Amelka miała lepszy dzień, a nocek to współczuję Wam ogromnie i przytulam

My dziś jedziemy do moich dziadków Bardzo się cieszę

Kurcze wczoraj w jakiś wiadomościach specjalista się wypowiadał, żeby w takie mrozy to wychodzić na dwór z tylko z dziećmi powyżej roku. No nie wiem, raczej nie zgadzam się a tą opinią i my nadal będziemy robić takie góra pół godzinne spacerki. Oczywiście nie co dzień nam się to udaje

Oglądałam wczoraj fragmenty tej konferencji z ojcem i dziadkami Madzi i kurcze nie podoba mi się wcale ta rodzina. Oni wszyscy są zdrowo popiep..... Teraz mam takie wrażenie, że ta cała teściowa to musi kawał cholery być i że matka dziecka mogła wcale nie mieć tak słodko w tej rodzince. Wkurza mnie, że teraz są to już tylko przepychanki Rutkowski-policja a zapomina się tu o tym maleństwie, które to w tej sprawie powinno być najważniejsze i za każdym razem, cokolwiek będą robić muszą pamiętam, że zostało zabite dziecko, a już widzę że ruszył adwokat matki z linią obrony, że ta miała ciężkie dzieciństwo! Nie ona jedna. Ja osobiście znam dwie rodziny, w których matki to dopiero miały poprane dzieciństwo, ale teraz obie są matkami, kochającymi i dbającymi o własne dzieci. Ach szkoda pisać, trzeba czekać.

Udanego dnia Kochane

Dzień doberek
agi bidulko Co do dzidzi to mąż ma racje pewnie że żaden lekarz nie da 100%gwarancji, ale może rozwiać pewne wątpliwości. Zazdroszczę wam troszkę już masz dwie śliczne córeczki a jak by Bóg dał to na pewno będziecie mieli jeszcze większą gromadkę kochanych szkrabów
Udanych i szybkich zakupów bo za oknem mroźno brrrr

Agusiak udanych odwiedzinek u dziadków

A u nas dziś ładne bez chmurne niebo ale na termometrze -15 brrr
Spacerek dziś odpuszczam raz że nie bardzo czuje się na siłach i młody też coś tak jak by zaczął pociągać noskiem dałam już kropelki i jest lepiej. Dziś byłam w szoku. W nocy przebudził się ok 3 ale jak spojrzałam na zegarek to mówię nie no młody na mleko to za wcześnie dałam mu smoczka pogłaskałam po główce i usnął i spaliśmy do 7.30 wstaliśmy przebraliśmy a on do zabawy patrzę się na niego i mówię a mleczka to ty nie chcesz głodny nie jesteś zrobić "am" a on tak popatrzył na mnie uśmiechnął się. Zrobiłam butle jak ją zobaczył to myślałam że mi rękę urwie Normalnie chyba zapomniał że jest głodny
Zmykam się ogarnąć i zrobić sobie kolejną gorącą herbatkę z miodkiem choć nic nie pomaga.......

Buziaki udanego dzionka pełnych uśmiechów

Sylka już nie można glosować na plakat?

Wchodzę sobie tam dziś jak co dzień ale nie ma już możliwości głosowania.

Kozłowska dużo zdrówka dla Was i oby Mati się nie zaraził niczym
Kochany z niego chłopczyk, dał mamie pospać do 7.30 a potem jeszcze o jedzonku zapomniał dobrze, że mamusia pamiętała bo by na głodniaczka się bawił

Agusiak napisał:

Oglądałam wczoraj fragmenty tej konferencji z ojcem i dziadkami Madzi i kurcze nie podoba mi się wcale ta rodzina. Oni wszyscy są zdrowo popiep..... Teraz mam takie wrażenie, że ta cała teściowa to musi kawał cholery być i że matka dziecka mogła wcale nie mieć tak słodko w tej rodzince.

Też odnoszę takie wrażenie! Jak zobaczyłam ten pierwszy ujawniony filmik z rozmowy Katarzyny z teściową, kiedy ta jej powiedziała -"Wiem że kłamiesz." i później rzuciła -"A od kiedy my jesteśmy na ty" to od razu powiedziałam że ta teściowa musi być nieźle poryta! I że ona, jako synowa nie mogła mieć z nią lekko!

A z tym Rutkowskim to mnie już tak wqrzają!!!! Noo wpierniczył się w paradę, zrobił sobie małe show, reklamę..- ok! Ale z drugiej str. gdyby nie on to nie wiadomo czy i kiedy dowiedzieliby się że Madzia nie żyje?!?! Zamiast się kłócić kto jest lepszy wzięliby się do roboty!!!