Rodzimy w czerwcu 2011 ;-)

witajcie ja tez mam nadzieje ze 31.01 dowiem się na 100% czy to mój synuś buszuje w brzuszku ja niestety mam grypę i antybiotyk wczoraj po szpitalach latałam ale się nie denerwuje, mam dobra opiekę i wiem ze wszystko będzie dobrze a w czerwcu przytule moje ukochane maleństwo

Cześć dziewczyny

Agi-p to widzę że mamy na ten sam termin kolejna wizytę no cóż tyle to jeszcze wytrzymamy chyba ;/ i się wreszcie dowiemy kto w tych naszych brzuszkach zamieszkuje

Ja tez po cichu liczę na chłopaka bo mój Misiek wiem że bardzo by chciał żeby chłopak był ale jak będzie dziewczynka to tez się będzie cieszył
A z szukanie lokum przerwa brak nowych ofert jak mieliśmy dwie na oku to okazały się już nieaktualne szkoda awaryjnie mamy gdzie mieszkać jak co.
I już po kolejnej wizycie u dentysty jeszcze tylko 25 i koniec wizyt u nich na szczęście a ja tak nie lubię dentystów

Gosia
zgadza się zawsze to raźniej jak ma się kogoś na ten sam termin i mniej więcej w tym samym momencie ciąży się jest

Oby się każdej z nas spełniły te marzenia co do płci naszych maluchów ale najważniejsze żeby było zdrowe i miało wszystko na swoim miejscu

teraz to sie zastanawiam jak tu pozmieniać układ w pokoju żeby łóżeczko się zmieściło i może mała komódka że swój mebelek miał niestety tylko kącik puki czegoś nie znajdziemy

Oby ten czas szybko zleciał nam do czerwca

Karolena to szybkiego powrotu do zdrowia Antybiotyk to nie koniec świata , a przynajmniej szybciej pomoże i lepiej się poczujesz Buziaki dla Ciebie i Dzidzi i odpoczywaj sobie
Hasia to współczuje z tymi wymiotami i tego typu dolegliwościami.Biedulko...to juz powinno minąć No i superowo , ze czujesz już Dzidzię u mnie jakoś ostatnio słabiej wyczuwalne są ruchy Maleństwa...co czasami doprowadza mnie do szału,bo denerwuję sie czy wszystko oki.Oby do 27 stycznia i wizyty u Gina .
Co do snu...to właśnie mało ostatnio sypiam.Przez dzień już nie śpię,wieczorem mój M juz chrapie a ja oglądam wszystko co możliwe , bo spać mi sie nie chce.Idę spać ok 23-24 a o 3 w nocy znowu wybudzam się i na siłę próbuje zasnąć.Pobudkę mam o 6 rano i tak cały czas.No i w nocy chodzę "siku" ze 4 razy Zresztą przez dzień też mam straszny nacisk na pęcherz i siusiam ze sto razy.Czy was też tak męczy pęcherz ???

agi-p masz racje urzadzam mieszkanie czekam na zamowiona rogowke
tez duzo spie, zaczynam jesc normalnie-> to chyba mieszkanie mnie tak blokowalo ;p w srode w dniu podpisania aktu notarialnego zwracalam 3 razy. do tego ginekologa mialam i notariusza na 11 jednoczesnie, ale wlasciciele wiedzieli ze sie spoznie temat pierwszy jak mnie zobaczyli to byla ciaza zartowali ze nic nie widac ;p jak powiedzialam ze to 20 tydzien sie zdziwili u ginekologa wreszcie dostalam na kreew mocz (raz mialam robione w 6 tyg) i na przeciwciala pierwszy raz !!!
brzuszek pokazny hehe na dniach postaram sie wrzucic fotke.
a i jak sobie dzis lezalam to ogladalam brzuszek i widzialam jak ktos puka jak mezus wroci z pracy to mu pokaze

myslalyscie o czyms takim

allegro.pl/dla-wymgajacych-cosatto-przew...oda-i1405898831.html

ja to odkupilam od kogos za 100zl w kolorze granatowym i wiem ze mi sie sprzyda

Aguś fajna sprawa ta komoda:)Przynajmniej wszystko pod ręką będziesz miała tylko jaka duża jest ta wanienka ???
Ja nie będę się na to decydowała,bo wanienkę mam na stojaku a i komodę i przewijak już też mam zamówioną :)Ale jak tylko masz miejsce na to , to super.Na 100% sie to sprawdzi

.

hej mamusie

bardzo fajna ta komoda ale troche droga
jakbym znalazła uzywaną tańszą to na pewno bym kupiła

ja dzisiaj juz po wynikach, mam nadzieje że wszystko wyjdzie dobrze, bo nie powiem to dla mnie "traumatyczne" przeżycie - tyle godzin naczczo całe szczęście daliśmy rade i napad nieprzyjemności zaliczyliśmy pod drzwiami domku

teraz tylko mierzymy ciśnionko i jakaś drzemka bo pół nocy nie spałam przez te wyniki - aż strach pomyśleć co bedzie z czwartku na piatek jak na wizyte idziemy. Eh ... przeżywam wiem no to miłego dzionka życze
papa

Witajcie dziewczyny!!!
Wyobrazcie sobie, ze wczoraj w pracy bylam 10 godz...po czym jak juz sie zbieralam do domu szefowa zapytala mnie czy nie zostane dluzej bo maja malo ludzi ja jej na to ze bardzo przepraszam ale i 10 godz to dla mnie za duzo. Powiem Wam, ze codziennie wzmagam sie z ludzka bezdusznoscia. Probuja mi wlepic rozne ciezkie czynnosci i wtedy musze sie bronic. Pracuje w domu opieki w UK zostalam zatrudniona jako fizjoterapeuta zgodnie z moimi kwalifikacjami.. potem moja szefowa stwierdzila, ze nie ma dla mnie wystarczajaco pracy jako fizjo i poprosila czy nie moge pracowac jako care assistant i fizjoterapeuta pol na pol. Zgodzilam sie bo rzeczywiscie w pracy dopadaly mnie straszne nudy. Nie sadzilam jednak, ze Ci ludzie sa tacy pozbawieni uczuc! Mam na mysli malo wykwalifikowany personel. Staram sie jak moge by sie nie denerwowac!

Poza tym Kochane tem mam sny o dzidziusiu. Dzis w nocy snila mi sie sliczna dziewczynka do piatku juz nie daleko!!!! pozdrawiam Was wszystkie!!!

Oj wiem co to znaczy bezduszność ludzka... W ciąży raz mi chłopak ustąpił miejsca w MZK, a tak to czekałam jak wszyscy, czy w kolejce na badania, czy na zakupach...

Wczoraj w sklepie zrobiłam awanturę... stoję z Młodym w chuście w kolejce, chyba z 10 osób przede mną i nikt nie raczy mnie puścić, no ale ok, oni też czekają, więc i ja cierpliwa jestem... oststnie 3 kobiety przede mną jak zaczęły wymyślać przy zakupach to ja piernicze, dzieć mi zaczął marudzić, więc grzecznie zapytałam czy mogła by się zdecydować szybciej, albo mnie puścić bo ja tylko po 4 skrzydełka, a ona na mnie że "jak mam dziecko to nieznaczy że mam w kolejkę jej wchodzić, a klient ma prawo wymagać" ufff jak ją objechałam, to poezja

Hej Mamusie
Urszula to nie zazdroszczę atmosfery w pracy.Masakra...przecież w ciaży jesteś !!!! bezduszne Małpiszony.
Dlatego cieszę sie , ze siedze sobie na L4 i nie denerwuję się niepotrzebnie.Koleżanka z pracy co jaki czas przekazuje mi co tam w firmie się dzieje i od samego słuchania mam podwyższone ciśnienie .
Ale fakt jest taki , ze młodzi ludzie są coraz gorzej wychowani.Ja jadąc autobusem , nawet teraz w widocznej już ciaży , zawsze ustępuje miejsca starszym ludziom.Moja Córcia jest tak samo nauczona.Ostatnio jak jechałam autobusem to żaden młody mi miejsca nie ustapił...ale co tam mi...starsze babcinki stały a taki gówniarz siedział i miał to gdzieś.Wracając do domku miałam juz miejsce siedzące,ale weszły babcinki i ustąpiłyśmy im miejsca i wtedy pani ,która siedziała naprzeciwko wstała i powiedziała , zebym sobie siadła bo w ciaży jestem!!! a Gówniarze bez echa.Oczywiscie podziękowałam i poprosiłam , żeby to ona usiadła.Ale ludzie w ogóle nie przejmują sie kobietami w ciąży...kasy pierwszeństwa , też mają sie nijak . Jeszcze cię zawrzeszczą.

Hasia chyba wszystkie tak mamy , ze sie denerwujemy przed badaniami,potem wynikami i oczywiscie przed wizytą. A wokół wszyscy powtarzają , zeby sie nie denerwować,bo to źle wpływa na Dzidzię.Tylko jak to zrobić.Z jednej strony cieszymy sie , ze jesteśmy w ciąży , a z drugiej to najbardziej nerwowe 9 miesięcy w życiu

Buziaki Mamusie

Tyle się napisałam i mi znikło ;/

Cześć dziewczyny

z tymi sklepami i kasami to tak już jest że zamiast nam to ułatwić to jeszcze bardziej dokładają nam kłód pod nogi ale co zrobić jakoś musimy sobie dać rade.

A z tym spaniem to też mam tak że śpię po 12h i dalej jestem nie wyspana pech. A przed badaniami czy wizyta to potrafię cała noc nie spać z nerwów czy wszystko jest w porządku.

A my dzisiaj na nasze pierwsze maluchowe zakupy jedziemy postanowiłam ze wreszcie przyszedł czas na pierwszy ciuszek dla naszego szkraba a że mój nie odpuści żebym coś sama kupiła wiec jedziemy razem

Brzuch dalej jaki był taki jest ani większy ani mniejszy tyć raczej też nie tyje bo puki co nic po mnie nie widać może to dobrze a może źle chociaż ja bym już chciała że było widać dobrze.
A ta komoda fajna ale jak dla nas to trochę za droga bardziej myślałam o takiej drewnianej żeby mieć na ciuszki i u góry na kosmetyki malucha wszystko w jednym miejscu.

Trzymajcie się mamusie w ta paskudna pogodę miłego popołudnia

Ale tu cisza na tym naszym forum wieczorami żywej duszy nie ma

my już po zakupach akurat trafiliśmy na wyprzedaż w 5-10-15 wiec trochu ciuszków mam a dokładniej dwie pary bodów i jedne rampersy na razie w neutralnych kolorach ale i tak sie ciesze że wreszcie pierwsze ciuszki już mamy a tak to mam nadzieje że za tydzień dowiem się wreszcie kto w tym moim brzuszku mieszka

A czy któraś z was mierzy sobie obwód brzucha i patrzy jak rośnie myśmy dzisiaj pierwszy raz zmierzyli wiem że to się może wydawać głupie ale to nasza pierwsza więc bardzo ja przeżywamy oboje.

Nic dziewczyny spokojnej nocy ja może dzisiaj szybciej zasnę <cicha nadzieja>

Witam Was znowu!!!
U mnie jakos do przodu juz jutro piatek i USG Mam nadzieje, ze u Was rowniez ok. Nie przejmujcie sie bezdusznymi ludzmi ja staram sie. Pomyslalam, ze ci ludzie nic dla mnie nie znacza i nie maja prawa wplywac na mnie i tym bardziej na dziecko. Musimy sie mocno skupic na pozytywach

Agi-p wlsnie w Polsce to jest dobre, ze mozesz sobie siedziec na L-4 tutaj nie jest to praktykowane. Musze wiec byc silna cale szczescie, ze sie dobrze czuje, dbam o siebie i staram sie zachowac spokoj

Groszek Ty tez sie nie przejmuj zawsze mozemy sie wygadac na forum. Tak sie ciesze, ze Was znalazlam

Pozdrawiam Was wszystkie!!! Uciekam do pracy milego dnia papapa!!!

Witajcie.

Rzeczywiście jakaś taka cisza nastała w czerwcóweczkach. Ale przecież rozumiemy, że niektóre z Was jeszcze pracują lub właśnie urządzają własne gniazdko Zazdroszczę

Urszula to jutro obie idziemy na usg Ten sam tydzień i tak samo wizyty hihi
Tylko że ja mam wizytę na 14.00 a znam siebie i z przejęcia nie będę już od 6 rana spać. Mam nadzieję, że wszystkiego jutro się dowiemy, kurczę cały czas się modlę, żeby dzidzia pokazała co tam chowa między girkami
Mam nadzieję, że posłucha mamusi !!!
Ja podobnie jak Ty Urszula w Polsce nie mieszkam, ale siedzę w domku. Szkoda, że u Ciebie nie ma czegoś takiego jak L4. Wieszz, dopóki dobrze się czujesz to całe szczęście...

A tak poza tym u nas wszystko w porządku, jemy rośniemy i dzidzia baaardzo wydaje się być zadowolona
Ostatnio czułam pluskanie w brzusiu a tym razem nie ma nic Od kilku dni nic nie czuję
Mam nadzieję, że dzidzia w końcu da znać o sobie!!!

Pozdrawiam Was kochane !